Podczas seminarium nie zapewniono możliwości zadawania pytań oraz dyskusji.
Jednym z panelistów był Józef Pinior, były działacz „Solidarności” dolnośląskiej oraz PPS, obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia SDPL.
Seminarium poprzez głosy historyków pokazało złożoność sytuacji w Polsce i na emigracji pod koniec lat 80., choć było też kilka wystąpień dotyczących okresu wcześniejszego PPS, to znaczy lat 1945 – 48 i okresu II RP. Były to głosy różnorodne, wyważone, potwierdzone badaniami, m.in. w oparciu o materiały będące w dyspozycji IPN.
Audytorium seminarium stanowili w większości działacze PPS i „Solidarności”, którzy są dziś na politycznej emeryturze i wspominają sukcesy PPS w swoim okresie i upadek partii po ich odejściu.
Szczególnie mało obiektywny był w tych sprawach panel dyskusyjny „Wspomnienia”, w którym wystąpili: Wojciech Borowik, Grzegorz Ilka, Jacek Pawłowicz i Józef Pinior. Większość z nich widziała oceniany okres poprzez pryzmat losów własnych, a niestety nie wszystkim się powiodło.
Dyskusja była jednostronna, pokazująca PPS jako jeden z elementów ruchu „Solidarności”, co nie jest absolutnie prawdą. Dyskusja nie uwzględniała istnienia innych nurtów politycznych w PPS poza nurtem solidarnościowym oraz ponad 100 letniej tradycji partii, wobec której wydarzenia lat 1980 – 2000 są krótkim epizodem.
Niepowodzeń PPS, wówczas w latach 1987 – 90, upatrywano w destrukcyjnych działaniach SB oraz braku sprzyjającego klimatu politycznego. Nie próbowano odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego innym udało się wyjść na polityczną powierzchnię na początku lat 90., a PPS pozostała z tyłu.
Żaden z panelistów nie chciał mówić o przyczynach wewnętrznych niepowodzeń partii, braku elity organizatorów politycznych, braku koncepcji politycznej na lata 90., kiedy „Solidarność” dokonała zwrotu politycznego i zabrała się za budowanie neoliberalnej wersji rynku w ramach kapitalizmu. Nikt nie wspomniał, co stało się z tzw. Pasem Pużaka, który ówczesna PPS odzyskała od Skarbu Państwa.
Mimo ciekawej i dobrze przygotowanej części pierwszej – historycznej, mam niesmak wynikający z absolutnego braku obiektywizmu i samokrytycyzmu w części drugiej. Seminarium to wpisuje się niestety w politykę IPN, która w ramach swego programu głosi „jedyną i najprawdziwszą prawdę” o Polsce i latach do 1990 roku.
Andrzej Ziemski