Broń jądrowa w Polsce?

Drukuj PDF

Andrzej Ziemski

W oświadczeniu Porozumienia Socjalistów z okazji 75 rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, które drukowane było m.in. w Trybunie znalazła się taka konkluzja dotycząca przyszłości:
„Tragiczne dla narodu i państwa skutki II wojny światowej powinny owocować w polskiej myśli politycznej refleksją, że już nigdy więcej, za żadną cenę, nie powinniśmy dopuścić do sytuacji, w której ziemie polskie mogą stać się polem bitwy i konfrontacji europejskiej, czy globalnej. Pokój i współpraca między narodami musi być podstawą rozwoju i wskazaniem na przyszłość”.
Przez okres co najmniej ostatnich 50 lat pamięć o wojnie i jej skutkach była żywa w społeczeństwie, również szereg inicjatyw międzynarodowych wysuwanych przez kolejne rządy w Polsce Ludowej świadczyły o lekcji historii, którą odrobiliśmy po II wojnie światowej.Wbrew wątpliwościom polskich konserwatystów nicujących naszą historię XX wieku, III RP jest następcą prawnym Polski Ludowej i mimo przesunięcia Polski, jako państwa o kilkaset kilometrów na zachód w wyniku postanowień w Jałcie i Poczdamie, niewiele się zmieniło w naszym regionie. Nasze interesy, choć bliżej Zachodu, pozostały pomiędzy Wschodem i Zachodem, a nawet między USA i Rosją. Polska została umiejscowiona na I linii frontu pomiędzy nimi. To bardzo groźne.
Nasze bezpieczeństwo w burzliwym świecie, jeśli sami o to nie zadbamy, nie interesuje specjalnie nikogo. Sojusze międzynarodowe, jak pokazała choćby nowożytna lekcja z 1939 roku są płynne i nie zawsze  dotrzymywane. Nie bez powodu aktualna koalicja prawicowa zabiega od dawna o potwierdzenie przez NATO art. 5 Traktatu. Na razie są tylko miłe i puste zapewnienia i oczekiwanie od Polski większego budżetu obronnego w większości przeznaczonego na zakupy w amerykańskich koncernach zbrojeniowych. Informacje o pierwszych transzach zadatku przekazanego do USA na zakup F-35 są tego potwierdzeniem. Przestało się mówić też od pewnego czasu o rozwoju rodzimego przemysłu obronnego.
W ostatnich dniach mieliśmy na arenie międzynarodowej i w Polsce ciąg zdarzeń, które każą zastanawiać się nad budową strategii bezpieczeństwa Polski na najbliższe lata w ramach istniejących, realnych zobowiązań wynikających z uczestnictwa w NATO, jak również zobowiązań dwustronnych np. Polska-USA. Wiadomo, że NATO w aktualnej strukturze, celach i działaniach wynikających z doktryny doszło do granic swoich możliwości. Mówią o tym głośno Francuzi i Niemcy w Europie, ale i oni nie są jedyni. Europa boi się agresywnych akcentów w retoryce NATO i USA. Wynika to z wielowiekowego doświadczenia, kiedy była polem bitwy, a narody zapłaciły ogromną daninę krwi i zniszczeń materialnych.
W ostatnich tygodniach J.E. pani Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce, kilkakrotnie zabierała głos na portalu Twitter m.in. prowadząc polemiki z J.E. panem Liu Guangyuan’em, ambasadorem ChRL. Powinno cieszyć, że dziś Polska nie jest i nigdy nie będzie polem bitwy między mocarstwami, a jedynie polem dialogu.
W ub. tygodniu pojawił się następujący twitt pani ambasador: „Jeśli Niemcy chcą zmniejszyć potencjał nuklearny i osłabić NATO, to być może Polska – która rzetelnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rozumie ryzyka i leży na wschodniej flance NATO – mogłaby przyjąć ten potencjał i u siebie”. Wszyscy zwrócili na to uwagę, pojawiło się wiele komentarzy w prasie polskiej i europejskiej. Odezwali się oficjalnie Niemcy, także Rosjanie. Brak jest do dziś odniesienia polskiego rządu – MSZ i MON. Budzi to zdziwienie, wszak sprawa dotyczy spraw zasadniczych dla bezpieczeństwa Polski.
Pierwsza dyskusja na ten temat rozpoczęła się w tym roku, po ogłoszeniu w kwietniu przez szefową niemieckiego resortu obrony, panią Annegret Kramp-Karrenbauer (CDU), zamiaru zakupu nowych samolotów zdolnych do przenoszenia amerykańskiej broni jądrowej, które mają zastąpić samoloty Tornado użytkowane w ramach Bundeswehry. Według pani minister niemieckie siły zbrojne mają otrzymać nowe myśliwce Eurofighter oraz EA-18G Growler i F/A-18E/F Super Hornet.
W maju br. prowadzona była w Niemczech dyskusja nad udziałem tego kraju w natowskim programie nuclear sharing – udostępniania broni jądrowej w ramach Sojuszu. Przewodniczący frakcji SPD w Bundestagu pan Rolf Mützenich opowiedział się za wycofaniem amerykańskiej broni jądrowej z Niemiec i za rezygnacją RFN z udziału w tym programie. Nie zakwestionował on idei odstraszania nuklearnego NATO, opowiedział się też za pozostaniem Niemiec z Grupie Planowania Nuklearnego Sojuszu. Stanowisko szefa frakcji poparli przywódcy SPD, przeciwni byli socjaldemokratyczni politycy odpowiedzialni w rządzie i Bundestagu za politykę zagraniczną, m.in. minister spraw zagranicznych Niemiec pan Heiko Maas. Rzecznik rządu federalnego potwierdził pozostanie Niemiec z programie nuclear sharing. Udział w nim został zapisany także w porozumieniu koalicyjnym z 2018 roku.
Trzeba przypomnieć, że w roku ubiegłym, również w polskiej prasie, w ślad za publikacjami amerykańskimi, były prezentowane spekulacje o przenoszeniu amerykańskich ładunków jądrowych z Turcji do Europy m.in. do Polski. Miało to być efektem retorsji NATO wobec Turcji za zakup rosyjskich systemów S-400. Nie są to więc pierwsze sygnały w tej sprawie. Można to zrozumieć, bowiem magazynowanie ładunków jądrowych niesie za sobą wielką odpowiedzialność i zagrożenie oraz określone konsekwencje, zarówno dla ich posiadacza, jak też kraju, w którym się znajdują, lub mają się znaleźć. Do problemu odniósł się także ambasador USA w Niemczech, który skrytykował w niemieckiej prasie stanowisko SPD. Jego zdaniem Niemcy powinni się zdecydować, czy chcą kontynuować sojusz nuklearny z USA.
Temat ten żywy jest też w USA. Pan Steven Pifer, były dyplomata USA m.in. w Polsce i były dyrektor ds. Rosji i Ukrainy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA, uważa że przerzucenie sił nuklearnych USA z Niemiec do Polski jest za drogie, niebezpieczne i zbyt prowokacyjne wobec Rosji. Uważa on, że paradoksalnie cała dyskusja amerykańskich dyplomatów daje dodatkowy argument zwolennikom wyprowadzenia broni nuklearnej z Niemiec. Teraz mogą po prostu powiedzieć, że można tę broń zabrać do Polski – pisze.
Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, który wypowiedział się na ten temat, stwierdził że przesunięcie amerykańskiej broni atomowej z Niemiec do Polski stanowiłoby bezpośrednie naruszenie porozumień Rosja-NATO. Temat rozwinęła również rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, która oświadczyła, że takie działanie przyczyniłoby się do pogorszenia już napiętych stosunków między Rosją a NATO. Dodała, że Stany Zjednoczone mogłyby wnieść rzeczywisty wkład we wzmocnienie bezpieczeństwa europejskiego, przenosząc amerykańskie głowice jądrowe na terytorium Stanów Zjednoczonych. Rosja zrobiła to już dawno temu, przenosząc całą swoją broń jądrową z Europy Środkowej i Wschodniej w latach 90. na swoje terytorium.
Jak można domniemywać, cała ta publiczna dyskusja ujawniona w ostatnich tygodniach ma na celu zachęcenie Niemców do pozostania w programie i zakupu odpowiednich samolotów ofensywnych w USA. Polska w tej grze nie liczy się, choć występuje jako ewentualne rozwiązanie alternatywne. Dobrze się stało, że sprawa została ujawniona, bowiem powinno to skłaniać wszystkie siły polityczne w Polsce, szczególnie może właśnie w trakcie kampanii prezydenckiej, do postawienia tematu bezpieczeństwa państwa na tle planów naszych sojuszników, jak mają się one do naszego interesu narodowego. Zdefiniowanie raz jeszcze, naszego interesu narodowego byłoby niezwykle potrzebne szczególnie dziś, w aktualnej sytuacji rysującej się nowej globalizacji,
Warto zawsze przypominać, że Polska w okresie powojennym była inicjatorem kilku projektów pokojowych, które budowały nam uznanie i szacunek na arenie międzynarodowej.
2 października 1957 roku została ogłoszona przez ministra Adama Rapackiego podczas XII Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ koncepcja zbudowania na terenie Europy Środkowej (Polska, Czechosłowacja, RFN, NRD) strefy wolnej od broni jądrowej. Gwarantami jej realizacji miały być: Francja, W. Brytania, USA i ZSRR. Koncepcja ta, nazwana Planem Rapackiego, przeszła do historii dyplomacji i zapoczątkowała szereg wydarzeń o charakterze globalnym, które wpłynęły na usunięcie w dalszej perspektywie barier „zimnej wojny” między Wschodem i Zachodem. Efektem stało się podpisanie porozumienia KBWE w Helsinkach, porozumień SALT I i SALT II oraz rozwój pokojowej współpracy pomiędzy dwoma wielkimi  mocarstwami ZSRR i USA.
Trzeba podkreślić, że koncepcja strefy bezatomowej była oryginalną polską inicjatywą, w której przygotowaniu Adam Rapacki, socjalista, co trzeba przypomnieć, odgrywał wiodącą rolę. Ówczesne kierownictwo Państwa, mając na względzie zagrożenie narodu, jakie wynikało ze zgromadzenia na obszarze Europy Środkowej ogromnej ilości ładunków jądrowych, stanęło na rozważnym stanowisku, że inicjatywa ta może służyć stabilizacji sytuacji w naszym regionie.
Pojawia się pytanie, czy w sytuacji, jaka ukształtowała się aktualnie w świecie, powtórzenie tej inicjatywy, zmodyfikowanej do realiów XXI wieku ma sens i ma szansę na realizację? Wydaje się, że Polska, jako jeden z najbardziej poszkodowanych krajów i narodów podczas II wojny światowej ma moralne prawo i obowiązek, aby nad taką inicjatywą poważnie się zastanowić. Przerażające dla przyszłości naszego narodu i państwa jest budowanie od wielu już lat cywilizacji wojny, a nie cywilizacji pokoju.
Oczekiwałbym, że polska lewica otrząśnie się, po nieudanych eksperymentach w Iraku i w Afganistanie oraz zdoła znaleźć drogę do zbudowania dobrej i pokojowej przyszłości. Stawka dla Polski w tej grze jest maksymalna, podobnie jak zagrożenie dla jej bezpieczeństwa i przyszłości. Oczekiwałbym od lewicowego kandydata na prezydenta jasnej deklaracji w tej sprawie.

Andrzej Ziemski

 

Wydanie bieżące

Recenzje

„Przemoc, pokój, prawa człowieka” to książka Jerzego Oniszczuka wydana co prawda w roku 2016, niemniej jej aktualność w ostatnich latach okazała się niezwykle ważna, dotyczy bowiem filozofii konfliktu i dopuszczalności przemocy, co autor wyraźnie podkreśla we wstępie.

Więcej …
 

Książka „Chiny w nowej erze” jest kwintesencją działań naukowych i publicystycznych dra Sylwestra Szafarza. Powstawała ona kilka lat. Jest chronologicznym zbiorem materiałów związanych z przemianami, jakie zainspirowane zostały przygotowaniami i skutkami 20. Zjazdu Krajowego KPCh.

Więcej …
 

Monografia  „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej” jest studium z zakresu ewolucji współczesnych demokracji i wskazuje na postępujący proces przenikania polityki i mediów, co znacząco wpływa na kształtowanie się nowych relacji człowiek – polityka w obliczu wolnego rynku i rewolucji technologicznej opartej o systemy cyfrowe. W pracy zostały poddane eksploracji i usystematyzowane zagadnienia, wartości i normy istotne dla zjawiska opisanej w literaturze kategorii społecznej – demokracja medialna.

Więcej …
 

 

 
 
 
 
 

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 13 gości 

Statystyka

Odsłon : 7264881

Temat dnia

Na kogo głosować?

Mówi się, że wybory samorządowe dotyczą spraw lokalnych i nie powinny być polityczne. Ale one bardzo decydują o polityce, o poparciu dla partii, co przekłada się na ich sprawczość.
Jeśli więc mamy określone poglądy polityczne, to trzeba je potwierdzić w tych wyborach.

Więcej …

Na lewicy

W dniu 11 kwietnia 2024 roku w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Wojewódzkiej PPS – Mazowsze. Omówiono wyniki wyborów samorządowych, które odbyły się w dniu 7 kwietnia. Jak wynika z przygotowanego sprawozdania, PPSowcy na Mazowszu startowali z list Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Lewicy.

Więcej …
 

W dniu 3 kwietnia 2024 roku w Płocku odbyło się zebranie Organizacji Okręgowej PPS z udziałem kandydatów na radnych w najbliższych wyborach samorządowych. W zebraniu uczestniczył przewodniczący Rady Naczelnej PPS, senator Wojciech Konieczny.

Więcej …
 

W dniu 23 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się Konwencja Polskiego Ruchu Lewicowego. Przyjęto uchwały programowe. Zostały wybrane nowe władze.

Więcej …
 

W dniu 13 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się debata "Media publiczne z lewicowej perspektywy". Organizatorami była Polska Partia Socjalistyczna i Centrum Imienia Daszyńskiego.W panelu dyskusyjnym wystąpili: posłanka Paulina Matysiak, dr Andrzej Ziemski i Jakub Pietrzak.

Więcej …
 

W dniach 11 -13 marca, 2024 roku w Tarnowie, obradował III Kongres Pokoju zorganizowany przez prof. Marię Szyszkowską z udziałem środowisk naukowych z całej Polski. Otwarcia Kongresu dokonali: Prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska, Członek Komitetu Prognoz <Polska 2000 Plus> przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk oraz  Prof. dr hab. Tadeuszu Mędzelowski Dr H. C. Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu Wiceprezes Pacyfistycznego Stowarzyszenia.

Więcej …
 

W Warszawie w dniu 3 lutego 2024 roku zebrała się Rada Naczelna Polskiej Partii Socjalistycznej.
Dyskutowano na temat aktualnej sytuacji politycznej, zbliżających się wyborów samorządowych. Przedmiotem obrad i decyzji były sprawy organizacyjne.

Więcej …
 

W dniu 12 stycznia 2024 roku odbyło się w Warszawie posiedzenie Rady Mazowieckiej PPS. Poświęcone ono było analizie aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Oceniono jej wpływ na zadania i politykę Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 9 grudnia 2023 roku w Warszawie odbyło się zebranie założycielskie Organizacji Młodzieżowej PPS „Młodzi Socjaliści”, która zawiązała się ponownie w wyniku otwartej inicjatywy władz centralnych PPS.

Więcej …
 

W dniu 5 grudnia 2023 roku w Warszawie odbył się pogrzeb Towarzysza Bogusława Gorskiego Honorowego Przewodniczącego Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 25 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się statutowe zebranie Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Przedmiotem obrad była ocena zakończonej wyborami do Sejmu i Senatu RP w dniu 15 października 2023 roku, kampania wyborcza, w której uczestniczyli kandydaci desygnowani przez PPS.

Więcej …
 

W dniu 18 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się spotkanie zorganizowane przez Komitet Warszawski PPS w związku z 131 rocznicą Kongresu Paryskiego, na którym zainicjowano powstanie Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 12 listopada 2023 roku w przeddzień 109 rocznicy walk warszawskich robotników pod przywództwem Organizacji Bojowej PPS z wojskami carskimi, w Warszawie na Placu Grzybowskim, pod obeliskiem upamiętniającym to wydarzenie, odbyło się uroczyste złożenie kwiatów.

Więcej …