Polskie inicjatywy pokojowe i rozbrojeniowe po II wojnie światowej
Hanna Kanieska
Honorując idee i myśli, jednego z najwybitniejszych polskich ministrów spraw zagranicznych – Adama Rapackiego – pragnę przypomnieć kilka, szczególnie istotnych polskich inicjatyw pokojowych i rozbrojeniowych. Tytułem wstępu wspomnę, że korzenie polskiej myśli politycznej dotyczące wojny i pokoju sięgają XV wieku. Wówczas to dwaj uczeni, absolwenci a następnie rektorzy Akademii Krakowskiej – Stanisław ze Skalbmierza i Paweł Włodkowic z Brudzewa są autorami pierwszych, najstarszych rozpraw naukowych z zakresu prawa narodów do pokoju i wojny. Paweł Włodkowic zasłynął na soborze w Konstancji (1415 - 1417) obroną polskich racji. Krzyżacy oskarżyli tam Polaków, iż w bitwie pod Grunwaldem korzystali z pomocy „niewiernych”, tj. Tatarów, Żmudzinów i Rosjan. W historii myśli politycznej, Paweł Włodkowic uznawany jest za prekursora zasad pokojowego współżycia.
Więcej…
O dziesiątym kwietnia po latach
Jerzy Sosnowski
Od siedmiu lat z okładem tragedia na lotnisku pod Smoleńskiem obecna jest w debacie publicznej. Używam słowa „debata” ze względu na powagę tematu, choć ton wielu wypowiedzi z tą powagą nie licował. Nie da się zresztą ukryć, że z biegiem czasu te coraz mniej poważne wypowiedzi sprowokowały wyrojenie się makabrycznych żartów – i jeśli nawet z początku owe żarty można by TROCHĘ tłumaczyć tym, że śmiech bywa sposobem radzenia sobie z koszmarem, to wkrótce stały się one tylko niestosowne. Przecież na lotnisku Siewiernyj zginęli prawdziwi ludzie, w tym prezydent państwa i inni wysocy dostojnicy. Pozwolę sobie zaznaczyć, że w ciągu tych lat o wypadku prezydenckiego samolotu wypowiadałem się, jak na publicystę, rzadko i dość powściągliwie.
Więcej…
Kilka uwag do „Tez do dyskusji po II Kongresie Lewicy”
Mirosław Nizielski
W lipcu br. ukazały się w „Trybunie” tezy do dyskusji zaprezentowane przez Radę Dialogu i Porozumienia Lewicy. Korzystam z zaproszenia do debaty i przedstawiam kilka uwag do Tez. „Lewica musi zbudować jak najszybciej alternatywę wobec tego szkodliwego dla Polski duopolu. Społecznie wrażliwa lewica musi iść do celu swoją niezależną drogą” – to cytat z tez programowych. Podpisuję się pod tym zdaniem i oczekiwałem, że tezy programowe wytyczą tą drogę na mapie obecnej polskiej rzeczywistości. Niestety w tezach brak choćby ogólnych wskazówek w tym zakresie. Niezależna droga, jeśli ma ją zauważyć wyborca, oznacza pomysły na nowe działania lub co najmniej pomysły jak lewica lepiej zrealizuje, to co głoszą partie duopolu. Oczywistym jest, że bez tego trudno przekonać wyborcę do zmiany „zachowań wyborczych”. Pomysł wyborczy PO polega w zasadzie na negowaniu antydemokratycznych rozwiązań ustrojowych wprowadzanych przez PiS, powrotu do filozofii pozostawienia gospodarki, ale także sfery usług społecznych w gestii wolnych sił rynkowych (określanej w wykonaniu PO jako filozofia „ciepłej wody w kranie”) oraz propagowaniu Polski obywatelskiej i samorządnej. Współpraca z Unią Europejską jest tak, jak i dla lewicy podstawą programową PO.
Więcej…
Koszącym lotem
Janina Łagoda
Radziecka konstrukcja, polska eksploatacja, smoleński upadek tuż przed nieodległą katyńską nekropolią, to synteza samolotowego tragizmu sprzed z górą siedmiu lat. Miało być uroczyście, bogobojnie w hołdzie dla tych, których w wojennym zamęcie przyjęła obca ziemia. Ale nad tamtą krainą od wieków ciąży nieodgadnione fatum. Tym razem źródła nieszczęścia grawitują ku Polsce. Była to nieodpowiedzialność co niektórych mających obowiązek dbania o bezpieczeństwo rodaków i swoje również. Nastąpiło sprzężenie zwrotne. Zderzyła się decyzja polityczna (w zamyśle reelekcyjna kampania prezydencka) wtłoczona w zamysł urzędowego oddania hołdu katyńskim ofiarom z organizatorską nonszalancją decydentów, którzy wraz z zaproszonymi przez siebie gośćmi usadowili się w fotelach TU 154M nr 101 o wątpliwej ideologicznej proweniencji.
Więcej…
Konstytucja sprawdziła się
Rozmowa z Jackiem Dubois – adwokatem
Polska Konstytucja ma 20 lat. Sprawdziła się przez ten czas?
Konstytucja sprawdziła się jako nowoczesna ustawa zasadnicza będąca mądrym i wyważonym intelektualnym kompromisem wielu środowisk. Dzięki niej przez 20 lat byliśmy demokratycznym państwem. Nie obywało się bez słabszych momentów, ale na pewno Państwo funkcjonowało w poszanowaniu zasad. Konstytucja nie sprawdziła się jednak w tym, że nie potrafi obronić się przed wrogami, bo ludzie nie wierzący w zasady demokratyczne, nie szanujący zasad państwa prawa i twórców takiego państwa, dziś tę Konstytucję mogą niweczyć. Konstytucja nie stworzyła niezniszczalnych zabezpieczeń dla niezawisłości trzeciej władzy, ani pozostałych demokratycznych instytucji. Jej twórcy nie przewidzieli, że znajdzie się sejmowa większość chętna do burzenia fundamentów prawnych.
Więcej…
"Trzeci plan"
Gabriel Zmarzliński
8 maja 2017 r. minęło 30 lat od ogłoszenia „Planu zmniejszenia zbrojeń i zwiększenia zaufania w Europie Środkowej”. W świecie mediów i dyplomacji nazwany Planem Jaruzelskiego. Pozwalał on opowiedzieć się za czymś, a nie przeciw komuś. Wymagał nie tylko etyki pracy, ale również etyki nowego myślenia. Stąd stał się oryginalną propozycją, o pomyślnym skutku dla Polski i Europy. Zapewne wielu jeszcze Czytelników „Przeglądu Socjalistycznego” (PS) pamięta wezwanie – „Nigdy więcej wojny”, swoiste pokłosie najstraszliwszej i najkrwawszej z wojen, jakie dotąd znała ludzkość. Dla Polaków II wojna światowa trwała 2078 dni i nocy. Straciło życie 6 mln 28 tys. obywateli. To oznaczało, iż codziennie, statystycznie ginęło ok. 3 tys. osób. Z każdego tysiąca obywateli – statystycznie zginęło 225 osób, czyli każda rodzina czteroosobowa straciła jedną osobę. Wojenne zniszczenia 38% majątku trwałego państwa w nowych granicach były porównywalnie 25 razy wyższe od strat Francji i 47 razy od strat Wielkiej Brytanii. Polska poniosła największe straty osobowe i materialne ze wszystkich państw objętych wojną. Spośród państw walczących w II wojnie światowej, Polska straciła 17,22% ludności, ZSRR – 13,7%, Grecja – 11,17%, Czechosłowacja – 2,43%, Francja –1,44%, Wielka Brytania – 0,94%, USA – 0,32%. Hitlerowski plan eksterminacji narodów słowiańskich, postawił naród polski na krawędzi biologicznego unicestwienia. Podniesienie kraju z ruin wymagało nadludzkiego wysiłku, by „Polska mogła żyć”. Warto pamiętać o tym, przypominać młodzieży i uczonym, szczególnie z „IPN-owskiego chowu”.
Więcej…
Wyklęci inaczej
Janina Łagoda
Rządzący wespół z poplecznikami popadli w trans grawerowania historii utopią tzw. żołnierzy wyklętych, których biogramy są preparowane jako krystaliczne wzorce niezłomnej walki o powojenną suwerenność RP. Ich czynami są przysłaniane wojenne konspiracyjne zbrojne sprzysiężenia. Odnosi się wrażenie, jakoby w czasie okupacji to wyłącznie oni stawiali opór hitlerowskiemu najeźdźcy, a później w rozpędzie obrali kurs na tych, co uratowali rodaków od ostatecznego rozwiązania zadekretowanego przez okupanta. Dziwnym trafem w zapomnienie popadają AK-owcy, AL-owcy, PPS-owcy ze swoimi zbrojnymi oddziałami, chłopskie bataliony (BCH) i inni. Nie wspominając o żołnierzach I i II Armii Wojska Polskiego, działających w obrębie wschodniego alianta, bo innej wersji być nie mogło. Wszyscy oni osłabiali okupanta. Wielu z nich poległo, a ci co przeżyli – po roztropnej refleksji – rozpoczęło odbudowę kraju, tworząc fundament powojennej Rzeczpospolitej. Dzisiaj w politycznym zamęcie trafiają na lustracyjne sita, a paradoksalny zarzut kolaborowania z własnym państwem (sic!) stanowi główny punkt oskarżeń. Wszystko to pomysły rządzących intrygantów rodzące się w przykominkowych fotelach i w bezpiecznej odległości od czasów okupacji i powojnia, prowokując nienawistne paralele, tym razem wprawdzie wolne od krwi, lecz jątrzące szare komórki.
Więcej…
PiS robi nam z dzieci „Hiltlerjugend” i materiał na hunwejbinów
Krzysztof Podgórski
„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, powiedział przeszło 400 lat temu Kanclerz Wielki Koronny Jan Zamoyski. To co zobaczyliśmy 1 czerwca w Sejmie, wystąpienia szkolnej młodzieży jest wstrząsającym świadectwem, że nikczemna i podła ideologia nienawiści jaką zasiał PiS wśród Polek i Polaków, przynosi zepsute owoce w strefie szczególnie wrażliwej, pośród naszych dzieci. To ostatni dzwonek, aby barbarzyńców prawicowych powstrzymać przed psuciem przyszłej Polski i niszczeniem wspólnej ojczyzny, jaką jest Unia Europejska. No pasaran! To hasło winno brzmieć w uszach wszystkich postępowych sił politycznych w Polsce, którym na sercu leży to, aby przyszła Rzeczpospolita była światła, demokratyczna, tolerancyjna oraz otwarta i sprawiedliwa.
Więcej…
|
|