Przesiewanie historii
Janina Łagoda
Trwa w najlepsze odczytywanie historycznych faktów wedle schematu poręcznego dla rządzących, gdzie zawołanie: Bóg, honor, ojczyzna wypełnia niewygodne szczeliny zdarzeń z przeszłości. Nowe szaty mają koić rozterki. Czy to, aby na pewno uczciwy opis naszych dziejów, zwłaszcza tych nieodległych? Są wątpliwości.
Czas klęski
Wrzesień 1939 roku, to synteza strategii dwudziestolecia międzywojennego. Pozytywne czyny międzywojnia zostały przysłonięte partyjnymi waśniami i niezborną polityką społeczno-gospodarczą oraz zagraniczną. Dzisiaj tamtą przegraną rządzący cedują na ówczesnych sojuszników, którzy w porę nie przyszli nam z natychmiastową militarną odsieczą. A jeśli nałożymy na to hitlerowsko-stalinowskie rozbiorcze porozumienie, to wychodzi, że rządy II RP, będące wzorcem dla dobrej zmiany w niczym nie zawiniły, a tylko otoczenie nam nie sprzyjało. Wersja upadku z polskim wkładem nie wchodzi w rachubę. Zdaje się, że to nasza ulubiona ścieżka, także dzisiejsza, z której trudno zejść.
Więcej…
PPS wobec wydarzeń w Niemczech i Austrii (1933-1934) a czas obecny
Tomasz Karbowniczek
Przejęcie władzy w Republice Weimarskiej przez Adolfa Hitlera i jego partię Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partię Robotniczą (NSDAP) w roku 1933 doprowadziło do szoku w Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS). Jednym z powodów była kompromitacja Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w swojej polityce wewnętrznej. Większość historyków podkreśla kapitulanckie podejście niemieckich socjalistów wobec A. Hitlera i NSDAP. Podkreślić także należy rolę Komunistycznej Partii Niemiec (KPD). Jako jedna z sekcji III Międzynarodówki była pod jej wpływem. Jednym z błędnych poczynań było nazywanie SPD jako „socjalfaszystów”. Tu należy zwrócić uwagę, że walka dwóch kierunków reformizmu i rewolucjonizmu nadal trwała, gdzie korzeniami sięga lat 90. XIX wieku. KPD dążyła do zdobycia pełni władzy, nawet przez podważanie systemu wersalskiego. Spokojnie można napisać, że występowała przeciw Republice Weimarskiej. Tą samą drogą szła NSDAP.
Więcej…
Rekonkwista
Leszek Pietrzak
Od ponad siedemdziesięciu lat Niemcy podejmują starania, aby odebrać Polsce Ziemie Zachodnie. Pod koniec lat 90. działania polityczne przestawiono na długofalowe przejęcie kontroli nad gospodarką tych ziem, a także dążenie do wspierania autonomii w regionach, które przed 1937 r. należały do Niemiec. Państwo niemieckie po cichu wspiera zwolenników autonomii Śląska czy Mazur. Niemcy nie porzucili też myśli o odebraniu Królewca (Kaliningradu) Rosjanom. Także w tym wypadku sondowali uczynienie z tego okręgu wolnej strefy gospodarczej na wzór Hongkongu.
Więcej…
Sprawiedliwość dziejowa
Janina Łagoda
Na ustach rządzących i ich politycznych komilitonów często gości zawołanie: sprawiedliwość dziejowa i społeczna, odmieniane przez wszystkie przypadki. Przypuszczać należy, że koturnowo brzmiące hasło ma utwierdzać zwolenników prawej i sprawiedliwej partii w misyjnym posłannictwie budowania kolejnej RP i zarazem nobilitować ich czyny w obliczu niedawnej przeszłości. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo każda cnota moralna to wielka wartość pod jednym wszak warunkiem, że posiłkujący się tym terminem zgłębili istotę oraz zróżnicowane wymogi wymierzania dziejowej sprawiedliwości, jeśli jest to w ogóle możliwe. W innej aureoli ten proces przebiega w systemie autokratycznym, odmiennie w ustroju demokratycznym, a i sprawiedliwość biblijną symbolizuje inność, nie wspominając o czasie rewolucji. Dla szermujących tą ważką etyczną normą nieszczęściem pozostaje populizm w eksponowaniu własnego ego. Niebezpieczny to wirus wzniecający społeczne rozterki, które korodują wspólnotowe fundamenty. Dziejowa sprawiedliwość nie zawsze jest trafionym okrzykiem w zindywidualizowanym odbiorze, zwłaszcza przez tych, którzy pozostają w ideowej odległości od władczej partii i jej taktycznych rozgrywek, podporządkowanych nieobliczalnej strategii.
Więcej…
Zbiór Zastrzeżony: sukces czy klęska?
Wojciech Martynowicz
Zajęło mi chwil kilka, zanim nabrałem dystansu do faktu opublikowania katalogu materiałów ze Zbioru Zastrzeżonego IPN (dalej opisywany jako ZZ) podlegających ujawnieniu. Komu? Nie żądnej sensacji publice. Nie wszelakiej maści politykom. Jedynie historykom i dziennikarzom. Czyżby? Zdałem sobie sprawę, że opinia publiczna w Polsce refleksję na temat tego wydarzenia budowała będzie na podstawie ocen formułowanych przez rozmaitych znawców i „znawców”. Nie jestem w stanie oszacować poziomu kompetencji wszystkich, którzy na ten temat będą wygłaszać mądre i bardzo mądre zdania. Obywatele będą zdani na bezradne poczucie, że komuś muszą zaufać w tej sprawie. Spodziewając się, że oceny na temat ZZ wygłaszać będzie znaczna grupa osób, śpieszę i ja dorzucić swoje trzy grosze. Sukces czy klęska? Oto jest pytanie.
Więcej…
Socjalizm realny; wizja i rzeczywistość
Paweł Bożyk
Uwagi wstępne
W powojennej Polsce socjalizm realny swe pierwsze kroki postawił w szczególnych warunkach; kompletnie zniszczony kraj, znajdująca się w gruzach gospodarka, mocno przetrzebiona ludność, zwłaszcza inteligencja i związane z tym ruchy migracyjne ze wsi do miast, spalone mieszkania, zrujnowane fabryki, zniszczona infrastruktura. Wydawało się, że Polska nie podniesie się z ruin przez dziesiątki lat. Ale stało się inaczej, socjalizm ze swoją nachalnie optymistyczną propagandą trafił do przeważającej części Polaków, nakreślając wizję szybkiej odbudowy i rozwoju. Nie obiecywano luksusów; na początek, chleb, gorąca zupa, jakiś kąt w ledwie ogrzanym mieszkaniu. Tuż po tym – edukacja i to nie tylko podstawowa lecz także średnia a nawet wyższa.
Więcej…
Triumf Trumpa ciosem dla elit neoliberalnych i szansą dla Polski
Na temat wyników wyborów prezydenckich w USA korespondent radia Sputnik Leonid Sigan rozmawiał z profesorem, doktorem habilitowanym Uniwersytetu w Kielcach, Kazimierzem Kikiem.
— Wyścig do Owalnego Gabinetu w Białym Domu zakończył się zwycięstwem Donalda Trumpa. Proszę o Pański komentarz dla Sputnika.
— Ja to przewidywałem. Dlaczego? Otóż, cały mainstream neoliberalny ma na tyle dominującą pozycję w mediach, środkach masowego przekazu, że przytłumiło to sygnały, idące od dołu społeczeństwa amerykańskiego. Sygnały idące od tych największych grup społecznych poszkodowanych w bardzo wyraźny sposób neoliberalną globalizacją. I ta tendencja zniesmaczenia, albo inaczej oburzenia, odrzucenia neoliberalnej globalizacji przetacza się przez cały świat, a zwłaszcza przez wysoko rozwinięte kraje, czyli przede wszystkim przez państwa Unii Europejskiej.
Więcej…
Z czym przybywa do Polski US Army?
Krzysztof Kamil Podgórski
Po prawie 25 latach na suwerennym terytorium Rzeczpospolitej znów pojawiły się stałe bazy wojskowe wielkiego supermocarstwa. Wydarzenie to ma wiekopomne znaczenie dla losów naszego kraju tak w aspekcie wewnętrznym, jak i geopolitycznym i nie dziwi, że budzi emocje. W dominującej ocenie polskich sił politycznych, rządzących i opozycyjnych, przybycie US Army to sukces polityczny i gwarancja bezpieczeństwa Polski.
Co przybyło do Bremerhaven, a co trafi do Polski?
W pierwszych dniach stycznia do niemieckiego portu Bremerhaven przypłynęły pierwsze transporty armii amerykańskiej przeznaczone do wzmocnienia obecności militarnej tego kraju w Europie, co było uzgodnione w lipcu 2016 r. na szczycie NATO w Warszawie. Ponadto Pentagon ujawnił szczegóły, jakie jednostki i gdzie zostaną ulokowane. I tak do Europy przerzucona została 3 Brygada Pancerna wchodząca w skład 4 Dywizji Piechoty US Army. Do Polski wyznaczone pododdziały 4 Dywizji trafią do garnizonów nad granicą z Niemcami, nota bene zajmowanych do wczesnych lat 90-tych XX w. przez Północną Grupę Armii Radzieckiej.
Więcej…
|
|