Fakty przeciwko kłamstwom. Kto zbudował, a kto zburzył
Lech Kańtoch
Od lat mamy do czynienia z taką samą narracją: komuna pozostawiła po sobie zgliszcza, „Solidarność” zbudowała kwitnący kraj. PRL to czarna dziura. Rozwój nastąpił, gdy do władzy doszła „Solidarność”. Jest to oficjalna wykładnia polityki państwowotwórczej. Obecnie patronuje jej historyk – prezydent Bronisław Komorowski. W realizacji tych kłamstw uczestniczą środki masowego przekazu i sprzedajni dziennikarze. Oni dodatkowo twierdzą, że najlepszą polityką gospodarczą jest neoliberalizm.
Więcej…
Polska – Rosja: ku lepszemu?!
Sylwester Szafarz
Początki były miłe i obiecujące. Cóż mi pozostało w pamięci, w głowie i w sercu z owej pięknej legendy o trzech braciach (Lech, Czech i Rus), którą Matula opowiadała mi wielokrotnie do poduszki? Zachowały się, głównie i póki co, miłe wspomnienia i niespełnione jeszcze marzenia. A mym głównym marzeniem („Polish Dream” – jak to obecnie w modzie) jest niezmiennie: normalność, współpraca i braterstwo pomiędzy Lechem i Rusem oraz pomiędzy wszystkimi narodami i państwami słowiańskimi. Z owej trójki naszych legendarnych protoplastów, tylko Czech ułożył sobie jako tako – i całkiem nieźle – stosunki z pozostałymi braćmi. Z opowieści matczynych pamiętam jak dziś, że było to tak: naonczas trzej bracia mieszkali razem w lesie (chyba gdzieś na obszarach późniejszej północno-zachodniej Lechii). Działo się to około roku 500 – 550 n.e.? Pewnego pięknego dnia bracia postanowili zgodnie udać się na przechadzkę - aż doszli do skraju lasu. Wtedy ich oczom ukazał się piękny równinny krajobraz – pola zielone i łąki ukwiecone. Lech nie posiadał się z zachwytu. Na jednym z pagórków rosło potężne drzewo, a na nim biały orzeł uwił sobie gniazdo. Ja tu pozostanę, zawyrokował Lech, a ten piękny ptak niech będzie moim symbolem. I tak powstało Gniezno – od orlego gniazda; i tak orzeł biały stał się godłem Lechii, zwanej następnie państwem Polan i Polską (od słowa – pole) [1].
Więcej…
Mitologia polityczna
Jan Herman
Zgódźmy się, że mitologia to zbiór przyjmowanych z nabożeństwem opowieści o wielkich ludziach, wielkich misjach, wielkich dokonaniach, gdzie wszystko jest umownie przerośnięte i urzekająco-powalające, a całość jest przyjmowana bezkrytycznie, bo stanowi założycielską i integracyjną podbudowę kultury i społeczeństwa. Polska mitologia nie jest zwarta, bo jest polityczna. Składa się z trzech mega-mitów: 1. Mit solidarnościowy. Ten mega-mit odwołuje się do ciągu wydarzeń historycznych (Poznań, Gdańsk, Ursus-Radom), których zwieńczeniem stał się MKS z Lechem Wałęsą na czele, a potem Niezależny, Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Ruch społeczno-polityczny na skalę nieznaną światu, który zdołał wstrzelić się w globalne tąpnięcia i spowodował drgania, burzące najpierw Mur Berliński, a potem Związek Radziecki. Jeśli nie obalił doszczętnie, to poważnie przebudował paradygmaty ustroju kapitalizmu państwowego, a przede wszystkim dał prostym, szeregowym ludziom poczucie realnego sprawstwa politycznego, czyli podmiotowości politycznej;
Więcej…
Wizja ustroju alternatywnego
Wojciech Pomykało
1. Doświadczenia nieco osobiste Nie pierwszy raz próbuje zdefiniować wizje ustroju, który mógłby być konkurencją dla aktualnie funkcjonującego ustroju kapitalistycznego. Już w 1973 roku opublikowałem niewielką książeczkę [1], w której analizowałem fakt przejście w dziejach naszego kraju od zakończenia wstępnej industrializacji do prób realizacji nowego etapu rozwoju ówczesnej funkcjonującej w Polsce hybrydy ustrojowej, co po części związane było z zastąpieniem Władysława Gomułki przez Edwarda Gierka. Starałem się w niej krytycznie ocenić jej dotychczasową historię i zaprogramować rozwiązania, które mogły przekształcić ową hybrydę w ustrój konkurencyjny wobec ówczesnego ustroju kapitalistycznego, a nawet osiągnąć przez nim przewagę. Moja krytyczna ocena funkcjonowania dotychczasowej hybrydy ustrojowej, koncentrowała się na negatywnej ocenie pozbawienia przez nią klasy robotniczej i innych ludzi pracy podmiotowej roli społeczno–politycznej oraz nadaniu dominującej wówczas własności wyłącznie państwowego charakteru, bez zadbania o jej rzeczywiste uspołecznienie.
Więcej…
Konstytucja, a wejścia Polski do strefy euro
Jerzy Jaskiernia
Uwagi wstępne
Akcesja Polski do Unii Europejskiej w dniu 1 maja 2004 r. jest analizowana przez pryzmat konsekwencji w różnych dziedzinach życia społecznego, gospodarczego i politycznego. Jednym z najistotniejszych obszarów dociekań są kwestie prawnych konsekwencji akcesji. Stawiane jest między innymi pytanie, czy akcesja do UE wywołuje potrzebę zmiany Konstytucji [1]. Sprawa ta może być badana w odniesieniu do licznych kwestii, a jedną z nich jest sprawa uwarunkowań konstytucyjnych wejścia Polski do strefy euro [2]. To, że Polska ma przystąpić do strefy euro wynika już z Traktatu akcesyjnego. Otwartym jest natomiast to, kiedy to miałoby nastąpić [3]. Sprawa ta analizowana jest w kontekście potencjalnych szans i zagrożeń [4].
Więcej…
Warszawa to ludzie
Rozmowa z Sebastianem Wierzbickim, kandydatem „SLD – Lewica Razem” na prezydenta Warszawy
Startujesz na prezydenta Warszawy pod hasłem „Warszawa to ludzie”. Dlaczego takie hasło?
- Tak widzę Warszawę – w przeciwieństwie do obecnych władz stolicy, które o Warszawiakach zapomniały. Przez ostatnie cztery lata Hanna Gronkiewicz-Waltz i Platforma Obywatelska traktowały mieszkańców jedynie jako źródło finansowania inwestycji fundując podwyżki: czynszów, użytkowania wieczystego, cen biletów komunikacji miejskiej, opłat za przedszkola i żłobki, wodę, nieczystości i śmieci. Samodzielne rządy PO w stolicy to też prywatyzacja Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej skutkująca – przed czym ostrzegaliśmy – wzrostem cen o 20 proc., likwidacja szkolnych stołówek, dodatków motywacyjnych dla nauczycieli, cięcia w komunikacji i ogromne opóźnienia inwestycyjne.
Więcej…
Ideały współczesnej lewicy
Andrzej Ziemski
Trudno jest analizować i mówić o ideałach współczesnej lewicy bez spojrzenia z perspektywy na ewolucję, a właściwie rewolucję cywilizacyjną, naukową, technologiczną, ekonomiczną i polityczną otaczającego nas świata. Doświadczenia naszej cywilizacji, szczególnie w drugiej połowie XX wieku wskazują na ogromną żywiołowość procesów społecznych, które były następstwem wcześniejszych wydarzeń takich jak wojny światowe, rewolucja październikowa, upadek realnego socjalizmu i przejściowy tryumf koncepcji neoliberalnych. Dziś w świetle szybkiego wzrostu potencjału demograficznego świata, powstania wielkich zagrożeń, jak: ocieplenie klimatu, trwały deficyt wody pitnej i ograniczona ilość surowców naturalnych powoduje poszukiwanie przez różne siły polityczne i ideologie recepty na zbudowanie swojej wizji „szczęśliwego świata”. Ponadto nakłada się na to coraz wyraziściej wyłaniający się nowy kształt społeczeństwa informacyjnego opartego o globalizację i powszechny dostęp do nowych technologii [1].
Więcej…
Nie ma demokracji bez związków zawodowych
Rozmowa z Janem Guzem, przewodniczącym OPZZ
Jak wygląda dziś pejzaż wzajemnych relacji: związki zawodowe, pracodawcy, rząd? Czy zerwanie waszego udziału w Komisji Trójstronnej zaowocowało jakimiś nowymi inicjatywami negocjacji, czy też dalej trwa „zimna wojna”?
- Dialog jest zasadą wpisaną w polską Konstytucję. Powinien być on jednym z filarów ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej. Niestety w Polsce ten dialog nie działa tak jak powinien. Jest fasadą, która skrywa lekceważenie przez władzę głosu setek tysięcy obywateli. Zawiesiliśmy udział w Komisji Trójstronnej, ponieważ była ona farsą, a rząd nie traktował nas jako partnerów, lecz jako przeciwników politycznych. Nie były to partnerskie negocjacje, lecz dyktat władzy, która nie godziła się na żadne kompromisy, lecz autorytarnie narzucała własne rozwiązania. Od tamtego czasu wraz z naszymi partnerami z Solidarności i Forum Związków Zawodowych wielokrotnie proponowaliśmy nowy kształt dialogu społecznego. Złożyliśmy wiele propozycji w tej sprawie, ale wciąż nie widzimy odzewu ze strony rządu. Chcieliśmy i chcemy, aby Komisja Trójstronna była bardziej decyzyjna, aby jej członkowie mieli wpływ na stanowienie prawa odnośnie prawa pracy, aby była instytucją wypracowującą źródła prawa, w tym umowy społeczne, pakty i układy zbiorowe pracy, aby jej obrady były jawne czy aby posiadała kontrolę nad funduszami celowymi takimi jak Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. My już kilka lat temu proponowaliśmy nadać większą rangę dialogowi społecznemu i przedstawiliśmy nasze propozycje ekipie rządzącej. Niestety koalicja PO-PSL wciąż jest bierna. Może nowa premier zrobi wreszcie krok do przodu w tym obszarze.
Więcej…
|
|