Hegemonia i spirala milczenia
Roman Mańka
Dlaczego Rafał Trzaskowski wygrał z Kosiniakiem-Kamyszem, z Hołownią, i prawdopodobnie wygra również z Andrzejem Dudą? Na to pytanie można odpowiedzieć za pomocą dwóch, w sumie, dość zbliżonych teorii: spirali milczenia oraz, w szerszym kontekście, hegemonii. Od wielu lat twierdzę, że obóz liberalny posiada w Polsce przewagę nad konserwatywnym w aspekcie, tego co można nazwać kapitałem symbolicznym: posiada wyższe kompetencje kulturowe, jest lepiej wykształcony, mieszka w wielkich ośrodkach miejskich, które już same w sobie determinują wyższą świadomość, lecz na plan pierwszy wysuwają się dwie kluczowe przewagi o charakterze strukturalno-kulturowym, istotne z punktu widzenia formowania kapitału symbolicznego: 1) przewaga w mediach, a patrząc na problem szerzej – w środowisku dziennikarskim; oraz 2) przewaga w środowisku naukowym.
Więcej…
Ekonomia nowego pragmatyzmu: tożsamość, cele, metoda
Grzegorz W. Kołodko
Wprowadzenie Ekonomia to piękna nauka, gdyż służy temu, aby ludzie mieli się lepiej. To wiedza o gospodarowaniu we wszystkich jego aspektach, a jeśli do zasobów zakumulowanej przez pokolenia wiedzy potrafimy dodać kolejne, nowe obserwacje zjawisk i procesów oraz ich nowatorskie teoretyczne wyjaśnienia, wtedy jest to już coś więcej niż wiedza – to nauka. Ale nauką pozostaje tak długo, jak długo służy prawdzie, gdy skupia się na obiektywnej analizie i dogłębnych uogólnieniach, nie zaś wtedy, gdy bywa brzydka, bo jest li tylko instrumentem w nieustannie toczących się sporach politycznych i ideologicznych, czy też narzędziem w rękach lobbystów i grup interesów. W tych dwu przypadkach bez wątpienia przydaje się ekonomiczna wiedza, lecz z nauką nie ma to nic wspólnego i tego typu działaniom nie można przypisać atrybutów piękna, właściwych ekonomii jako nauce postrzegającej i analizującej ludzkie – indywidualne, grupowe, społeczne, cywilizacyjne – zachowania oraz ujmującej ich interpretacje w teoretyczne ramy. O ekonomii jako nauce możemy mówić zatem wtedy, gdy tworzy wartość dodaną w sferze naszej wiedzy o gospodarowaniu. Sprawa komplikuje („Ekonomista” 2020, Nr 2, s. 181-205). Cały tekst do pobrania z rekomendacją Autora.
I znów na rozdrożu
Janina Łagoda
Polityczny zamęt w kraju, to autorski patent rządzącej zjednoczonej prawicowej formacji ustawicznie targanej rozsadzającymi ją odśrodkowymi siłami, a ostatnio dodatkowo wzmocnionymi atakiem internacjonalistycznego bakcyla. Rzecz może wydawałaby się normalna, gdyby nie fakt, że w tych partyjnych peregrynacjach, gdzie prym wiedzie prawa i sprawiedliwa partia, nie idzie o dobro Polski, lecz o fizyczne bycie u władzy bez ideowych przesłanek. Pryncypialnym zawołaniem pozostaje propagandowy, zgoła nieuczciwy wytrych zakleszczony w okrzyku: dobra zmiana, interpretowanym na różne sposoby, co dodatkowo pogłębia myślowy chaos zafundowany Najjaśniejszej przez tę formację realizującą sobkowskie pragnienia jednego człowieka. Cierpią obywatele. Międzynarodowe otoczenie zaś apeluje o zaprzestanie demolowania demokracji w kraju nad Wisłą i podejmuje środki mające uchronić ludowładztwo przed kastowym egoizmem.
Więcej…
Broń jądrowa w Polsce?
Andrzej Ziemski
W oświadczeniu Porozumienia Socjalistów z okazji 75 rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, które drukowane było m.in. w Trybunie znalazła się taka konkluzja dotycząca przyszłości: „Tragiczne dla narodu i państwa skutki II wojny światowej powinny owocować w polskiej myśli politycznej refleksją, że już nigdy więcej, za żadną cenę, nie powinniśmy dopuścić do sytuacji, w której ziemie polskie mogą stać się polem bitwy i konfrontacji europejskiej, czy globalnej. Pokój i współpraca między narodami musi być podstawą rozwoju i wskazaniem na przyszłość”. Przez okres co najmniej ostatnich 50 lat pamięć o wojnie i jej skutkach była żywa w społeczeństwie, również szereg inicjatyw międzynarodowych wysuwanych przez kolejne rządy w Polsce Ludowej świadczyły o lekcji historii, którą odrobiliśmy po II wojnie światowej.Wbrew wątpliwościom polskich konserwatystów nicujących naszą historię XX wieku, III RP jest następcą prawnym Polski Ludowej i mimo przesunięcia Polski, jako państwa o kilkaset kilometrów na zachód w wyniku postanowień w Jałcie i Poczdamie, niewiele się zmieniło w naszym regionie. Nasze interesy, choć bliżej Zachodu, pozostały pomiędzy Wschodem i Zachodem, a nawet między USA i Rosją. Polska została umiejscowiona na I linii frontu pomiędzy nimi. To bardzo groźne.
Więcej…
6 wizyt George’a H. W. Busha w Polsce
Longin Pastusiak
Zmarły niedawno prezydent Stanów Zjednoczonych George H. W. Bush aż 6-krotnie przebywał w Polsce jako wiceprezydent, prezydent i były prezydent. Prezydentura Busha (1989-1993) przypadła na okres głębokich zmian politycznych w Polsce, co doprowadziło w efekcie również do przełomu w stosunkach polsko-amerykańskich. Po raz pierwszy Bush gościł w Polsce jako wiceprezydent w dniach 26-29 września 1987r. Po rozmowach w sejmie George Bush i Kazimierz Barcikowski podpisali polsko-amerykańską umowę o współpracy naukowej i technicznej m. in. w dziedzinie medycyny, rolnictwa, ochrony środowiska, energii i transportu.
Więcej…
Porozumienie Socjalistów na Dzień Zwycięstwa
W dniu 8 maja 2020 roku mija 75 rocznica kapitulacji Niemiec wobec wojsk koalicji antyhitlerowskiej w Europie. Fakt ten zaciera się w pamięci ludzkiej, ale nadal jest żywy w pamięci historycznej całego globu. II wojna światowa to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii naszej cywilizacji. Wzięło w niej udział 61 państw. Zmobilizowano ponad 110 mln żołnierzy. Według ogólnego bilansu w trakcie działań wojennych zginęło lub zaginęło 55 mln ludzi, 35 mln zostało rannych. Większość ofiar stanowili Europejczycy. Największe straty ludnościowe poniosło ZSRR (16,8 mln ludzi, z czego 10 mln to żołnierze). Spośród pozostałych państw europejskich najboleśniej dotknięta została Polska, która utraciła 5,8 mln swoich obywateli (z tego 2 mln to rdzenni Polacy), stanowiło to 17% całej ludności Polski! Łączne, globalne wydatki na prowadzenie wojny wyniosły 1,166 biliona dolarów. Jednym z najistotniejszych skutków drugiej wojny światowej była zmiana układu politycznego w Europie i na świecie. Pokonano koalicję krajów faszystowskich (Trzecia Rzesza, Włochy, Japonia) i stworzono nowy ład polityczny. Został on ustalony na tzw. konferencjach Wielkiej Trójki, czyli przywódców Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego. Ład ten trwał nieprzerwanie do roku 1990.
Więcej…
A jednak polityczny cynizm
Janina Łagoda
Świat, a w nim Polska jest z impetem atakowany przez tajemnego, nieokiełzanego wirusa. Skutki tej inwazji już odczuwamy i to w wymiarze śmiertelnych egzekucji, jak i społeczno-gospodarczej tragedii. Politykierzy rządzący Rzeczpospolitą ani na chwilę nie porzucili pustych sporów mających rzekomo udowodnić swoje racje, miast przyjąć kurs na konsolidację wysiłków wspartych tak pożądaną w tym czasie empatią. Wydaje się, że to nader trudna do odrobienia lekcja, zwłaszcza kiedy umysły apologetów dzisiejszej władzy przez lata partyjnej posługi były i są nadal infekowane dyspozycyjnym, bałwochwalczym posłuszeństwem. Ich bieżące postrzeganie rzeczywistości mieści się w chwalbie uwiarygodniania politycznych wymysłów swoich protektorów. Niewiele to ma wspólnego z realizmem. Partyjny reżim przytłoczył wolę a wyeksponował bojaźń o utratę eksponowanych stanowisk oraz apanaży. Bliskie to sarmackim nawykom, a wśród nich bufonada, ciemnota, anarchia, wstecznictwo, kumoterstwo etc. Zadęcie wokół majowych prezydenckich wyborów tego przykładem. Wieloźródłowe badania wskazują, iż blisko 80% respondentów jest przeciwna wyborczemu aktowi podczas epidemii. Opcja przeciwna jest wspomagającym zarazę rozsadnikiem. Na nieodpowiedzialność rządu prącemu ku wyborom wskazał także Parlament Europejski w rezolucji z dnia 16 kwietnia 2020 roku. Nie sposób racjonalnie wytłumaczyć arogancji rządzącej partii. Wychodzi na to, że nazwy partii tworzących konglomerat tzw. zjednoczonej prawicy są zwyczajnym pustosłowiem, bo ani tam prawa, ani sprawiedliwości, ani solidarności, ani wreszcie porozumienia ze społeczeństwem.
Więcej…
Kryzys polskiej prezydentury
Andrzej Ziemski
Okres blisko 23 lat obowiązywania nowej Konstytucji w III RP skłania do wielu refleksji i ocen jej funkcjonowania na tle porządku polityczno-prawnego, jaki został zapisany i jest realizowany w bieżącej praktyce działania Państwa Polskiego. Na tle widocznego kryzysu państwa gołym okiem widoczny jest kryzys polskiej prezydentury, który trwa już co najmniej kilkanaście lat. Można przypuszczać, że ma on przyczyny zarówno konstytucyjne, jak i personalne. Jak pamiętamy, w dniu 19 lipca 1989 roku Wojciech Jaruzelski został wybrany prezydentem PRL, a od 31 grudnia 1989 roku pierwszym prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Aktu wyboru dokonało Zgromadzenie Narodowe w oparciu o ustawę konstytucyjną przyjętą przez Sejm wybrany w dniu 4 czerwca 1989 roku. 19 września 1990 roku Wojciech Jaruzelski przesłał do marszałka Sejmu Mikołaja Kozakiewicza projekt ustawy konstytucyjnej skracający jego kadencję oraz wprowadzający do naszego porządku prawnego wybory powszechne prezydenta RP. Zapis ten został powtórzony w nowej Konstytucji, która została uchwalona w dniu 2 kwietnia 1997 roku.
Więcej…
|
|