Przełóżmy te wybory, do jasnej, ciężkiej…!

Drukuj PDF

Jan Herman
Felieton - Moja Polska

Od kilku dni mamy OGŁOSZONĄ, FORMALNĄ kampanię wyborczą w soczystej postaci. Nie jest najlepiej. Kandydat Konfederatów – choć jest w polityce nie od dziś – zdradza objawy nieprzygotowania do jakiejkolwiek kampanii, a ci, których pozostawił w pokonanym polu w „prawyborach” – udają, że tego nie widzą. Kandydatka ugrupowania do niedawna poważnego, choć mało przejmującego się Polską – zdradza objawy zwyczajnego bzika (piszę to po uroczystości w Pucku), i chyba naprawdę uwierzyła, że jest kopią Sofii Loren – i to ma jej wystarczyć. Kandydat lewicy od jakiegoś czasu popisuje się poparciem jedynej partii socjalistycznej, które wycyganiono podstępem, ignorując kandydata wewnętrznego tej partii. Jedynie ludowiec ma jakieś szanse w drugiej turze. Jakieś. Jeśli okaże się mężem stanu.
Te wybory nie mają prawa odbyć się w terminie, czyli wedle procedury realizowanej poza jakąkolwiek uwagą-orientacją Elektoratu. Ten termin powoduje, że cała kampania okaże się jedną wielką udawanką w grze już dawno rozpisanej. A przecież Obywatelom należy się czas na refleksję odrobinę choćby dłuższy niż lektura dowolnej noweli. Czasu na zdecydowanie, czy na użytek rządzącej formacji stoją po stronie Delfinarium, czy za kopią Duce-Krzaklewskiego. Już i tak dobrze, że nie trwa chocholi taniec smoleński, nie zajmuje nam zbytnio uwagi jakaś ponura burleska, w formie ludyczno-plebejska, przaśna, wulgarna, wyuzdana, w najlepszym razie nijaka.

*             *             *

Zmieńmy, pozornie zmieńmy temat. Wahadło „estetyki” scenicznej przechyla się chyba zbytnio ku „oczom zielonym-zielonym”. Powiedzmy sobie bez ogródek, bez owijania: jeśli „takie się stają narody, jakie ich młodzieży jest wychowanie” to stajemy się jak najbardziej „mega-zajefajni”. Nasza ukochana kultura modelowa, zamorska, rozpostarta wyłącznie między Hollywood, nowo-orleańską French Quarter czy nowojorski Broadway – a przemieliwszy – jakoś nas zostawiła samych sobie, jak w tej piosence Jacka Kleyffa (Salon Niezależnych): „z telewizji jego matka, z gazet dzieci do zrobienia, żona jakby trochę z radia – a on cały z ogłoszenia”.
Napinamy się w egzaltowanej krytyce postępującego bezguścia, niepomni tego, że tak właśnie, bucowato i siermiężnie – już wcześniej byliśmy zaplanowani przez jaśnie państwo europejskie. Jesteśmy zatrutym owocem rejterady Premiera z Wicepremierką pod pachę, prosto z honorowej loży polskiej – na saksy brukselskie.
Jesteśmy lekko sfermentowanym „cydrem” POPiS-owej popłuczyny po IV Rzeczpospolitej, a nasz, jak mu tam, Prezydent Europy, ów naśladowca bananowo-republikańskich lekkoduchów, zanim pojechał uczyć się języka od cwaniaków dużo lepszych od siebie – robi dziś za „cenionego” urzędowego krytyka kraju znad Wisły. Kiedyż ktoś nam wreszcie powie w twarz, że „kaczyzm” nie jest pomyłką polskiej historii, tylko jej naturalnym ogniwem, bośmy, jako zbiorowość masowa, sami poprowadzili ją, tę historię, od solidarnościowej chwały ku pokracznym marnościom nad marnościami, ku popłuczynom wszystkiego co niegdyś cenne, i to w zaledwie dwa niecałe pokolenia…?!?
Cała ta ETOSOWA formacja jest już na „świadczeniu przedemerytalnym”, Prezes chce już tylko przebić statystykę Donaldinho, który grał na nosie rodakom przez niemal dwie kadencje. Potem zaczną się w Polsce dziać sceny dantejskie. „Państwo teoretyczne” stanie się „Anty-Państwem”, nasza inteligencja stanie się „zbiorem wierszy idiotów, odbitym na powielaczu”, nasza nauka stanie się turniejem katedr o granty, nasze media staną się popisem marketingu sprowadzonego do nachalnej reklamy, nasza art-kultura stanie się królestwem telewizji śniadaniowej, tanich seriali, teleturniejów i dętych rocznicowych celebracji bogoojczyźnianych z biskupami w rolach głównych. Pawiem narodów i ich papugą będziemy z każdym dniem jawniej, i bezczelniej, prosto i prostacko.

*             *             *

Kto to w ogóle wymyślił, żeby urząd uchodzący za Głowę Państwa (w domyśle: najważniejszy) został obsadzony w rekordowo krótkich „biegach na orientację”, trwających niecałe 100 dni, przy czym faworyci już dawno wysłali na trasę swoich sędziów-pomagierów…?!? Pozostali ledwo zdążą zarejestrować komitety. Zatem na naszych oczach i – niestety – z naszym udziałem odbywa się procedura wyborczo-podobna, którą trzeba odfajkować dla porządku, pokwitować już dawno wystawione faktury polityczne.
W tych „wyborach” bierze udział co najwyżej kilkanaście tysięcy ludzi mających do odegrania jakieś zadane „z góry” role płatne, nam wszystkim pozostaje rola tłumu halabardników. Ja się na to nie zgadzam.
Nie zgadzam się na wyniosłość jednych wobec drugich, opartą na rozważaniach „kto pierwszy się zaczął”, proszę pani redaktor”. Właśnie, znów jakaś pani redaktor przez kilka minut próbuje na wizji wydusić z rozmówcy konkretne słowa o konkretnej kandydatce, a ten się wije jak piskorz, zamiast powiedzieć: paniusiu, sama powiedz to, co „zadane na dziś”, a ja już swoje powiedziałem własnymi słowami, podobnie jak publiczność, zniesmaczona przebiegiem kampanii.

*             *             *

Muszę, naprawdę muszę powtórzyć to, co pisałem we wrześniu-październiku 2015. A pisałem następująco:
- Nikt nie może bezkarnie odmawiać prawa do rządzenia komuś, kogo w swoim wyobrażeniu uważa za gorszego od siebie, mniej „upoważnionego”. Niech staje w szranki, a nie dyskwalifikuje „z góry”;
- Nikt nie może stosować prawa w taki sposób, aby ono służyło tylko „nam”, aby było dla „tamtych” krępujące i niewygodne: niech czynem zadba o „elektorat”, a nie o to, by „obsmarować” przeciwnika;
- Przegrawszy zaś – niech nie jęczy, niech nie jątrzy, niech nie rozwala wszystkiego, byle tylko naszkodzić – tylko niech się postara, a nuż zostanie doceniony w swojej dobrej, pozytywnej, konstruktywnej robocie;
Podkreślam: pisałem to we wrześniu-październiku 2015, w tym osobliwym dla polskiej polityki momencie, kiedy jedna formacja „JUŻ nie mogła”, a druga „JESZCZE nie mogła”. I już po miesiącu, kiedy się ostatecznie DOKONAŁO (tetelestai…?) – żadna z formacji niegdysiejszego POPiS-u nie przyjęła tego jako zwykłe zrządzenie demokracji, tylko uznały obie, że nadszedł czas świętej wojny, nadwiślańskiego dżihadu, w którym liczy się nie człowieczeństwo, tylko zapiekła żądza zemsty.
I teraz zbieramy żniwo, w postaci plebiscytu zamiast rywalizacji na argumenty. W postaci teatrzyku jednego aktora i kilku halabardników.
To o tym powinniśmy pogadać w kampanii wyborczej, jeśli ma ona zasługiwać na miano wyborczej. Bo jeśli nie pogadamy – to ktoś „wygra” – ale nic się nie zmieni, topiel nas będzie wciągać w przyspieszonym tempie, a ludzkie sprawy zdechną w niełasce.

Jan Herman

Więcej: https://publications.webnode.com/news/przelozmy-te-wybory-do-jasnej-ciezkiej/?fbclid=IwAR0Z4DHMm5w6TJzUEaW0qpB226aH4IRJkzF2T5OhhjzWbQ9c1OJokh6B6vw

 

Wydanie bieżące

Recenzje

„Przemoc, pokój, prawa człowieka” to książka Jerzego Oniszczuka wydana co prawda w roku 2016, niemniej jej aktualność w ostatnich latach okazała się niezwykle ważna, dotyczy bowiem filozofii konfliktu i dopuszczalności przemocy, co autor wyraźnie podkreśla we wstępie.

Więcej …
 

Książka „Chiny w nowej erze” jest kwintesencją działań naukowych i publicystycznych dra Sylwestra Szafarza. Powstawała ona kilka lat. Jest chronologicznym zbiorem materiałów związanych z przemianami, jakie zainspirowane zostały przygotowaniami i skutkami 20. Zjazdu Krajowego KPCh.

Więcej …
 

Monografia  „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej” jest studium z zakresu ewolucji współczesnych demokracji i wskazuje na postępujący proces przenikania polityki i mediów, co znacząco wpływa na kształtowanie się nowych relacji człowiek – polityka w obliczu wolnego rynku i rewolucji technologicznej opartej o systemy cyfrowe. W pracy zostały poddane eksploracji i usystematyzowane zagadnienia, wartości i normy istotne dla zjawiska opisanej w literaturze kategorii społecznej – demokracja medialna.

Więcej …
 

 

 
 
 
 
 

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 219 gości 

Statystyka

Odsłon : 7267536

Temat dnia

Na kogo głosować?

Mówi się, że wybory samorządowe dotyczą spraw lokalnych i nie powinny być polityczne. Ale one bardzo decydują o polityce, o poparciu dla partii, co przekłada się na ich sprawczość.
Jeśli więc mamy określone poglądy polityczne, to trzeba je potwierdzić w tych wyborach.

Więcej …

Na lewicy

W dniu 11 kwietnia 2024 roku w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Wojewódzkiej PPS – Mazowsze. Omówiono wyniki wyborów samorządowych, które odbyły się w dniu 7 kwietnia. Jak wynika z przygotowanego sprawozdania, PPSowcy na Mazowszu startowali z list Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Lewicy.

Więcej …
 

W dniu 3 kwietnia 2024 roku w Płocku odbyło się zebranie Organizacji Okręgowej PPS z udziałem kandydatów na radnych w najbliższych wyborach samorządowych. W zebraniu uczestniczył przewodniczący Rady Naczelnej PPS, senator Wojciech Konieczny.

Więcej …
 

W dniu 23 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się Konwencja Polskiego Ruchu Lewicowego. Przyjęto uchwały programowe. Zostały wybrane nowe władze.

Więcej …
 

W dniu 13 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się debata "Media publiczne z lewicowej perspektywy". Organizatorami była Polska Partia Socjalistyczna i Centrum Imienia Daszyńskiego.W panelu dyskusyjnym wystąpili: posłanka Paulina Matysiak, dr Andrzej Ziemski i Jakub Pietrzak.

Więcej …
 

W dniach 11 -13 marca, 2024 roku w Tarnowie, obradował III Kongres Pokoju zorganizowany przez prof. Marię Szyszkowską z udziałem środowisk naukowych z całej Polski. Otwarcia Kongresu dokonali: Prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska, Członek Komitetu Prognoz <Polska 2000 Plus> przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk oraz  Prof. dr hab. Tadeuszu Mędzelowski Dr H. C. Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu Wiceprezes Pacyfistycznego Stowarzyszenia.

Więcej …
 

W Warszawie w dniu 3 lutego 2024 roku zebrała się Rada Naczelna Polskiej Partii Socjalistycznej.
Dyskutowano na temat aktualnej sytuacji politycznej, zbliżających się wyborów samorządowych. Przedmiotem obrad i decyzji były sprawy organizacyjne.

Więcej …
 

W dniu 12 stycznia 2024 roku odbyło się w Warszawie posiedzenie Rady Mazowieckiej PPS. Poświęcone ono było analizie aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Oceniono jej wpływ na zadania i politykę Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 9 grudnia 2023 roku w Warszawie odbyło się zebranie założycielskie Organizacji Młodzieżowej PPS „Młodzi Socjaliści”, która zawiązała się ponownie w wyniku otwartej inicjatywy władz centralnych PPS.

Więcej …
 

W dniu 5 grudnia 2023 roku w Warszawie odbył się pogrzeb Towarzysza Bogusława Gorskiego Honorowego Przewodniczącego Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 25 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się statutowe zebranie Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Przedmiotem obrad była ocena zakończonej wyborami do Sejmu i Senatu RP w dniu 15 października 2023 roku, kampania wyborcza, w której uczestniczyli kandydaci desygnowani przez PPS.

Więcej …
 

W dniu 18 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się spotkanie zorganizowane przez Komitet Warszawski PPS w związku z 131 rocznicą Kongresu Paryskiego, na którym zainicjowano powstanie Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 12 listopada 2023 roku w przeddzień 109 rocznicy walk warszawskich robotników pod przywództwem Organizacji Bojowej PPS z wojskami carskimi, w Warszawie na Placu Grzybowskim, pod obeliskiem upamiętniającym to wydarzenie, odbyło się uroczyste złożenie kwiatów.

Więcej …