XI Konferencja na „szczycie” BRICS w Brasilii [1]
Sylwester Szafarz
Obrady w rytmie brazylijskiej samby
Pod ogólnym hasłem: „rozwój gospodarczy na rzecz innowacyjnej przyszłości”, w dniach 13 - 14 listopada 2019 r. obradowała (w Brasilii) XI doroczna Konferencja BRICS z udziałem najwyższych przywódców pięciu krajów członkowskich tej Organizacji (Jair Bolsonaro, Władimir Putin, Narendra Modi, Xi Jinping, Cyril Ramaphosa) oraz setek wysokiej rangi urzędników, przedsiębiorców, analityków i dziennikarzy. W samym tylko BRICS Business Forum, poprzedzającym właściwe obrady Konferencji głównej, uczestniczyło ponad 600 business menów. Miarą współczesnego potencjału BRICS są następujące dane: 42% ludności świata, 27% obszaru Ziemi, 23% Światowego Produktu Brutto (ŚPB) i 17% wartości obrotów handlu światowego. Konferencja obradowała w pałacu Itamaraty (siedziba MSZ). Już po raz trzeci Konferencja na „szczycie” BRICS ma miejsce w gościnnej Brazylii (poprzednie: II Konferencja - też w Brasilii, VI - w mieście Fortaleza).
Więcej…
Zmienna polityka prezydenta Donalda Trumpa wobec Chin
Longin Pastusiak
Stosunki amerykańsko-chińskie charakteryzują się sporami, rywalizacją jak również współpracą. Chiny w płaszczyźnie oficjalnej mocno eksponują gotowość do rozwijania wszechstronnej współpracy w skali globalnej. Jak pisał ambasador ChRL w Polsce Liu Guangyuan „w dzisiejszym świecie stale rozwija się trend pokojowej współpracy, otwartości i integracji, transformacji w kierunku innowacyjności a wszystkie kraje w coraz większym stopniu są współzależne, połączone wspólnym losem. Jak mówi chińskie powiedzenie, jeden kwiat wiosny nie czyni, sto kwiatów cały ogród umai. Myśląc o przyszłości Chiny są gotowe współpracować ze wszystkimi krajami świata w tym z Polską, aby wspierać otwartość i innowacyjność, dążyć do dobrobytu i rozwoju i wspólnymi siłami tworzyć lepszą przyszłość”[1]. Niniejszy artykuł uwzględnia politykę wobec Chin Donalda Trumpa począwszy od prezydenckiej kampanii wyborczej 2015-2016, jak również po objęciu przez niego prezydentury w styczniu 2017 r. aż do połowy 2018 r. Jest to więc okres trzech i pół roku. Jest to okres sinusoidalnej polityki Trumpa wobec Chin, tak jak zmiennym i nieprzewidywalnym politykiem jest obecny prezydent Stanów Zjednoczonych.
Więcej…
70 lat Chińskiej Republiki Ludowej. Geneza
Sylwester Szafarz
1 października 2019 r. przypada 70. rocznica utworzenia ChRL. Było to wielkie wydarzenie o wymiarze globalnym o dalekosiężnych skutkach. Ma ono i mieć będzie coraz większy wpływ na rozwój naszej cywilizacji. Właśnie 70 lat temu, Przewodniczący Mao Zedong, ówczesny Prezes Centralnego Rządu Ludowego (premier), proklamował na Placu Tien An Men w Pekinie utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej. Wówczas zapewne tylko niewielu zdołałoby przewidzieć owe dalekosiężne konsekwencje tego historycznego aktu – dla samych Chin i dla całego świata. Dziś, z perspektywy minionych 70 lat, analiza i ocena bilansu istnienia Nowych Chin jest dużo łatwiejsza. Dotyczy to także prognoz ich rozwoju. Powstanie ChRL należy rozpatrywać w kontekście całej historii Chin, liczącej około 5.000 lat, jak też wielu okoliczności i przyczyn bezpośrednich, które poprzedziły to wydarzenie. Wymieńmy tylko najważniejsze z nich: Ruch 4 maja (1919 r.) miał decydujące znaczenie dla przyszłego rozwoju wydarzeń. Jego promotorami i działaczami byli patriotyczni studenci, elementy drobnomieszczańskie i młody proletariat, mający wielkie poczucie krzywdy wyrządzonej Chinom poprzez nierównoprawne i niesprawiedliwe traktaty narzucone im w wyniku I wojny światowej. Ruch ten przekształcił się następnie w ogólnonarodowy nurt protestu, w którym pojawiły się różne ideologie, łącznie z marksizmem. Kamieniem milowym i głównym punktem wyjścia na drodze prowadzącej do powstania ChRL było też utworzenie (w roku 1921) Komunistycznej Partii Chin.
Więcej…
Nowa Jałta czyli koniec polskiej polityki wschodniej
Wiele wskazuje na to, że mocarstwa porozumiały się właśnie na temat tego, jak ma wyglądać nowa Jałta. Polska tym razem znajduje się po tej stronie muru, po której zawsze chcieliśmy. Tyle, że polityka wschodnia Polski – jeśli wszystko powyższe się potwierdzi – jest już tylko przeszłością. - Zamieszki w Gruzji uderzają w interesy partii Gruzińskie Marzenie, której założycielem i liderem jest gruziński multimiliarder Bidzina Iwaniszwili, który de facto jednoosobowo kontroluje całą gruzińska politykę. - Tydzień temu z Mołdawii musiał uciekać Vlad Plahotniuc… multimiliarder i człowiek, który de facto jednoosobowo kontrolował całą mołdawską politykę. - Wydarzenia w Mołdawii były wynikiem wspólnej, zgodnej i jawnej presji USA i Rosji. - Nieco wcześniej do zmiany władzy doszło w Armenii. Powstał rząd formalnie prozachodni, a de facto prorosyjski. - Wydaje się, że Rosja uznała, że nie ma sensu wspierać promoskiewskich dyktatorów, skoro można porozumieć się z Zachodem i wspierać prorosyjskich demokratów.
Więcej…
Wenezuela na trudnej drodze do niezależności
Paweł Jaworski
Próba przetransportowania siłą do Wenezueli tzw. amerykańskiej pomocy humanitarnej wcale nie pomogła młodemu politykowi, który rzucił wyzwanie prezydentowi Nicolasowi Maduro. Międzynarodowe poparcie dla planów amerykańskiej interwencji wyraźnie osłabło. „Humanitarna” hipokryzja coraz bardziej wychodzi na jaw. Jasne stało się, że sobota 23 lutego była dla Juana Guaido i popierających go Stanów Zjednoczonych dniem próby w walce o “rekonkwistę” Wenezueli. Próbę tę należy jednak zaliczyć do nieudanych. Nie tylko dlatego, że interwentom nie udało się wwieźć przemocą do kraju tzw. “pomocy humanitarnej”, która miała za zadanie przede wszystkim wzmocnić polityczny mandat Guaido i przetrzeć szlak dla innego rodzaju amerykańskiej “pomocy”. Również dlatego, że dowiedli oni w ten sposób swojej nieskuteczności. Dwa dni po akcji nie tylko dyplomacja Unii Europejskiej, lecz i wiceprezydent Brazylii wyraził kategoryczny sprzeciw wobec ewentualności zmian politycznych w Wenezueli na drodze interwencji wojskowej w tym samym czasie, gdy sam Guaido do niej nawołuje. Oznacza to, że międzynarodowa koalicja przeciw Maduro stopniowo słabnie.
Więcej…
Porozmawiajmy o Chinach
Z dr. Sylwestrem Szafarzem dyplomatą, sinologiem rozmawia Andrzej Ziemski
W minionym roku obchodziliśmy 40. rocznicę wprowadzenia polityki reform i otwarcia na świat w Chinach. Jej pomysłodawcą i promotorem był przewodniczący Deng Xiaoping, poczynając od 1978 r. W roku bieżącym przypada 70. rocznica proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej przez przewodniczącego Mao Zedonga, w 1949 r. Ponadto, czekają nas jeszcze dwie setne rocznice: w 2021 r. – utworzenia KPCh (liczącej obecnie ponad 90 mln członków) i w 2049 r. – powstania ChRL. Stanowi to dobrą sposobność, aby zastanowić się nad dotychczasowym przebiegiem polityki reform i zmian oraz dalszą perspektywą Chin. Jak Pan ocenia owe najważniejsze dokonania i owe plany z polskiego punktu widzenia?
- Jeszcze na studiach i potem, pracując w dyplomacji ekonomicznej, bardzo wnikliwie analizowałem to wszystko to, co się dzieje w Chinach po 1978 roku, kiedy przewodniczący Deng Xiaoping dał zielone światło do realizowania głębokich reform wewnętrznych w Chinach i jednocześnie nowego otwarcia na świat. Instynktownie wyczuwałem, że władze i naród chiński podejmują wielkie zadanie mogące zmienić jakościowo nie tylko Chiny, ale również cały świat. Tak też się dzieje, choć nie bez trudności i przeszkód wynikających głównie z problemów i perturbacji w rozwoju sytuacji międzynarodowej.
Więcej…
Triumf i porażka socjalizmu afrykańskiego
Norman Tabor
Socjalizm i socjaldemokracja jako lewicowe ideologie polityczne kojarzą się przede wszystkim z tzw. Starym Światem. Mało osób pamięta, że przez kilkadziesiąt lat zimnej wojny socjalizm święcił na Czarnym Lądzie największe triumfy. Doktryna lewicowa na wiele lat zdominowała politykę państw takich jak Gwinea, Ghana, Tanzania, Angola czy Mozambik (celowo nie wspominam w tym miejscu o tzw. arabskim socjalizmie, który zadomowił się w Egipcie, Libii, Algierii i Sudanie). Nie należy zapominać, iż walka ideologiczna jest jednym z elementów starcia globalnych mocarstw na kontynencie afrykańskim. Korzenie starcia sięgają już czasów zimnej wojny i dekolonializacji, kiedy Sowieci i Amerykanie starali się pozyskać na Czarnym Lądzie jak największą liczbę sprzymierzeńców. Obecnie walka o wpływy w Afryce rozgrywa się pomiędzy trzema największymi aktorami – ChRL, Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Wszystkie ze wspomnianych mocarstw inwestują w Afryce coraz większe sumy, budują infrastrukturę i bazy wojskowe. Ze względu na historyczne zaszłości krajom rządzonym przez lewicę bliżej jest do Federacji Rosyjskiej i nominalnie socjalistycznych Chin.
Więcej…
Globalna wojna ekonomiczna
Sylwester Szafarz
Uwagi wstępne
To było do przewidzenia! Globalna wojna ekonomiczna ogarnia cały świat, nawet te kraje i organizacje międzynarodowe, które jej nie chcą! Na początku 2019 r. widać wyraźnie, iż długofalowe konsekwencje II światowego kryzysu gospodarczego (2007 r. – ……?) są już znacznie poważniejsze niż się to początkowo wydawało. Choć nie doprowadziły one (jeszcze?!) do wybuchu III wojny światowej, jak w przypadku I kryzysu (1929 r. – 1939 r.), który był główną przyczyną II wojny światowej, to jednak niebezpieczeństwo eksplozji globalnej wzrasta nieomalże z każdym dniem. Świadectwem tego jest dawno nie spotykany (od zakończenia „zimnej wojny”) wzrost napięcia politycznego i strategicznego w świecie – w ogólności oraz w poszczególnych regionach (np. Daleki, Bliski i Środkowy Wschód, Unia Europejska, Afryka i in.) i krajach (np. Francja, Ukraina, Syria, Afganistan itp.) – w szczególności. Nasila się bezpardonowa konkurencja i rywalizacja o panowanie nad światem, zwłaszcza podczas prezydentury Donalda Trumpa i w wyniku realizacji jego hasła programowego „America First Policy”.
Więcej…
|
|