Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku opozycja w Polskiej Partii Socjalistycznej na emigracji oskarżała władze partii o zdradę ideałów socjalizmu i demokracji. Partyjna lewica negowała sens współpracy z „reakcją” (zwłaszcza ze Stronnictwem Narodowym), odrzucała również emigracyjny legalizm, opowiadając się za współdziałaniem z Polskim Stronnictwem Ludowym.
W 1955 roku secesjoniści założyli własne ugrupowanie: Polską Partię Socjalno-Demokratyczną. Miała być ona socjalistyczną alternatywą na emigracji, w rzeczywistości nie zdobyła większego poparcia i okazała się polityczną efemerydą. Ostatecznie po ponad sześciu latach większość jej działaczy wróciła na łono PPS.
---
Krzysztof Tarka, Socjalistyczna alternatywa na emigracji? Polska Partia Socjalno-Demokratyczna i jej krąg. IPN Warszawa 2016, 176 s. (seria „Monografie”, t. 119). Publikacja w ramach centralnego projektu badawczego „Polska emigracja polityczna 1939–1990”.
Grzegorz Ilka – wpis na Facebook
Socjalistyczne spory w PPS na emigracji
Polecam książkę bo jest świetna - zresztą kolejna Krzysztofa Tarki o dziwnych rzeczach na londyńskiej emigracji (nie tylko socjalistycznej). Dla mnie jest tym bardziej ciekawa, że niektórych z bohaterów tamtych wydarzeń wydarzeń miałem szczęście poznać w trakcie rozmów zjednoczeniowych PPS w 1990 roku, a i wcześniej w kraju m.in. Florczyków.
Jednym z „czarnych charakterów” (i bohaterów książki) był sekretarz generalny emigracyjnej PPS Janusz Zawadzki – „człowiek awantura”, autor wielu scysji, rozłamów i zjednoczeń na emigracji, a w latach 80. wielki przyjaciel TKK PPS, który wspierał nas propagandowo w środowiskach emigracyjnych socjalistów i finansowo, co w tamtych latach było niezwykle ważne.
I anegdotka: podobno w trakcie rozmów scaleniowych w 1990 roku Lidia Ciołkosz miała powiedzieć „ten Ilka to jest gorszy od Zawadzkiego”.
Wspaniały komplement dla mnie w ustach nestorki ruchu.
Książka ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej. Zapewne, gdyby nie było IPN, nie byłoby też tej książki.