W dzisiejszych czasach coraz trudniej o pasjonującą powieść poświęconą ludziom lewicy. Dosyć często pomija się ich wkład w kształtowanie polskiej państwowości czy w walkę o sprawiedliwość społeczną. Szablonowo traktuje się ich losy, wpisując w obowiązującą narrację.
Przemilcza się kwestie wyznawanych wartości, które były dla nich fundamentalne. Mimo, że walka o równouprawnienie płci jest coraz bardziej oczywistym i powszechnie uznawanym prawem człowieka – nadal niewiele jest książek przybliżających losy tych działaczek ruchu robotniczego, które o te prawa walczyły.
Dlatego z wielkim zainteresowaniem przeczytałem książkę Marii Jentys-Borelowskiej „Z wyroku cara. Dzienniki zesłanki”. Powieść przedstawia pasjonujące losy jednej z nestorek polskiego ruchu robotniczego – Aleksandry Jentysówny.
I Proletariat, Cytadela Warszawska, zsyłka na Sybir, czy choćby nazwisko Ludwika Waryńskiego – to, podobnie jak bohaterka książki Jentys-Borelowskiej – to symbole rodzącego się w Polsce ruchu robotniczego oraz inspiracja dla wielu kolejnych pokoleń ludzi lewicy.
Książka Marii Jentys-Borelowskiej znanej bardziej ze swojej twórczości poetyckiej czy publicystycznej nie jest jednak suchym sprawozdaniem z wydarzeń sprzed dwóch wieków. Jest bardzo osobistą relacją zaangażowanej uczestniczki walki o wyzwolenie społeczne. Jak zauważa Adam Waga książka Marii Jentys-Borelowskiej łączy elementy dziennika, pamiętnika i powieści w listach. Prawda przenika się z fikcją dodając barw losom bohaterki. Nie znajdziemy w niej jakże popularnych dzisiaj uproszczeń i ocen. Poza okrucieństwem oprawców znajdziemy opisy szlachetnych postaw oraz rozkwitu uczuć pomiędzy liderami polskiego ruchu robotniczego.
Bohaterka książki – jest dobrze wykształconą, wywodzącą się z ziemiańskiej rodziny idealistką. Postacią ciekawą i inspirującą dla której uczucia i wyznawane wartości stanowią istotę życia. Pierwsze spotkania z socjalistami, fascynacja i odwzajemniona miłość do Ludwika Waryńskiego, tworzenie Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat, walka o poprawę losu robotników, działalność konspiracyjna w Warszawie, czy opis losu zesłańców w głębokiej Rosji to jedynie część emocji jakie dostarcza czytelnikowi autorka.
Z kart książki przebija ładunek emocjonalny wynikający z więzów rodzinnych łączących autorkę z bohaterką powieści, bowiem Aleksandra Jentysówna była ciotko-babcią Marii Jentys-Borelowskiej. Autorka sama przyznaje, że pisząc o Aleksandrze Jentysównie, „kreując jej rzeczywistość wygnańczą pragnęła poznać ją i zrozumieć”. W tym, kontekście godne odnotowania są napisane przez autorkę listy z Syberii na Syberię, które są próbą zrozumienia i dopowiedzenia tego co nie było znane.
Powieść Marii Jentys-Borelowskiej nie jest jednak jedynie bardzo osobistą podróżą przez losy rodzinne, jest również przypomnieniem o heroizmie Polaków walczących o wolność w XIX wieku. Umiejętność pisania o sprawach trudnych i tragicznych w lekki i pozbawiony patosu sposób jest dodatkowym atutem lektury.
Czesław Kulesza
---
Maria Jentys-Borelowska, Z WYROKU CARA. Dziennik zesłanki, Fundacja Światło Literatury, Gdańsk 2018, ss. 313.
INFORMACJA DODATKOWA NA PODSTAWIE BIOGRAMU ZE SŁOWNIKA BIOGRAFICZNEGO DZIAŁACZY POLSKIEGO RUCHU ROBOTNICZEGO ŻANNY KORMANOWEJ, TOM II, KIW 1987.
Aleksandra Jentys urodziła się 2 lipca 1861 roku, w patriotycznej rodzinie ziemiańskiej. Ojciec Aleksandry – Adam - został zabity za udzielanie pomocy powstańcom podczas tzw. bitwy pod Depułtyczami, 5 sierpnia 1863 roku. Po utracie majątku, Aleksandra rozpoczęła naukę w jednej z żeńskich szkół średnich w Lublinie, a potem kontynuowała ją w Warszawie, gdzie została uczennicą Aleksandryjsko-Maryjskiego Instytutu dla Szlachetnie Urodzonych Panien. Szkołę ukończyła z wyróżnieniem w 1876 roku i zaproponowano jej pracę w instytucie, gdzie pracowała jako wychowawca i nauczyciel matematyki. Podczas pobytu w Warszawie, dość szybko zetknęła się ze środowiskami socjalistycznymi. W 1879 roku przebywała w okresie wakacji w Szwajcarii, gdzie poznała Ludwika Waryńskiego, z którym w 1881 roku tworzyła struktury I Proletariatu (Międzynarodowej Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat)
Za moment powołania partii uznaje się mające miejsce w 1882 przyjęcie programu partii. W kolejnym roku, w Wilnie, odbył się zjazd działaczy I Proletariatu i polskich grup socjalistycznych z terenu Rosji. Aleksandra Jentysówna została na nim wybrana w skład Komitetu Centralnego (wraz z Ludwikiem Waryńskim, Tadeuszem Rechniewskim, Stanisławem Kunickim. Aleksandrem Dębskim, Edmundem Płoskim i Henrykiem Dulebą). Prowadziła również sekretariat partii, który funkcjonował w jej mieszkaniu. W pracy konspiracyjnej posługiwała się pseudonimami: Jana, Janka i Janeczka. Jako Leonia Kamińska utrzymywała kontakty z działaczami rosyjskiej organizacji Narodnaja Wola. Uczestniczyła również w sporach programowych. Wielki Proletariat nawiązując do marksizmu opowiadał się przede wszystkim za rewolucją, chociaż formułowano również postulaty wprowadzenia demokratycznych reform. Pomijano kwestię walki o niepodległość Polski, co wywoływało opory i rozłamy. Kontrowersję budziły również kontakty z opowiadającymi się za terrorem organizacjami rosyjskimi.
Aktywizacja polskich socjalistów wzmogła działania władz rosyjskich. Już w 1883 roku główni działacze partii (Ludwik Waryński, Edmund Płoski) zostali aresztowani. Wśród aresztowanych była również Aleksandra Jentysówna, która została zatrzymana 1 października 1883 roku w Warszawie. Przeprowadzono także rewizję w jej mieszkaniu. Przetrzymywana w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej, przyznała się do działalności konspiracyjnej, jednak odmówiła składania dalszych wyjaśnień. 29 lipca 1885 roku została skazana wyrokiem administracyjnym na pięć lat zesłania do Syberii Zachodniej.
Zamieszkała w miejscowości Tara w guberni tobolskiej. Po przybyciu na miejsce zesłania skierowała pismo do władz rosyjskich z prośbą o zgodę na ślub z Ludwikiem Waryńskim, która została odrzucona. Po zakończeniu terminu zesłania pozostała pod nadzorem policyjnym. Obowiązywał ją także zakaz pobytu w Królestwie Polskim. W 1890 roku zamieszkała w Odessie, gdzie utrzymywała się z tłumaczeń z języka francuskiego. W kolejnym roku poślubiła działacza Narodnej Woli i adwokata Iwana Bułhakowa. Wraz z mężem mieszkała między innymi w Charkowie i Jekaterynosławiu. Od końca lat 90. należała do Partii Socjalistów Rewolucjonistów (eserowców), z której wywodził się między innymi premier Rządu Tymczasowego od lipca 1917 roku Aleksander Kiereński. Działała również w rosyjskim Czerwonym Krzyżu. W 1911 roku przebywała krótko w Paryżu. I wojnę światową i rewolucję spędziła w Charkowie. Zmarła w 1920 roku.