Kapitalizm - bilans krytyczny

hardyPełzająca debata na temat polskiej transformacji i powrotu polskiego kapitalizmu w jego skrajnej neoliberalnej formie powoli traci impet. Ogromnie pozytywny wkład w tę dyskusję wnosi książka Jane Hardy pt. „Nowy polski kapitalizm”, której tłumaczenie ukazało się dzięki Instytutowi Wydawniczemu Książka i Prasa w znakomitej serii biblioteki „Le Monde diplomatique”.
Autorka rysuje ponurą rzeczywistość w Polsce na tle przemian po 1989 roku. Święcąca swoje sukcesy neoliberalna retoryka, która w końcu zwyciężyła okazała się prawdziwą terapią szokową (jak świetnie zauważa autorka „dla kraju był to bardziej szok, niż terapia”), którą zaimplementowano społeczeństwu pod wpływem zarówno międzynarodowych organizacji.

Od stalinizmu do neoliberalizmu

Zainstalowana w Polsce gospodarka w stylu radzieckim od samego początku przeżywała poważne kłopoty, a jej tąpnięcia występowały w postaci licznych niezadowoleń klasy robotniczej. Choć na początku taki styl gospodarki odnosił sukcesy w postaci realnego wzrostu dochodu czy choćby produkcji rolnej to jednak tzw. współzawodnictwo pracy przy niskim wynagrodzeniu odzwierciedlało ciemna stronę „robotniczej władzy”. Nie dziwi więc fakt, iż tak często klasa robotnicza odczuwała każdy wzrost cen żywności, odsuwając jednocześnie kolejne ekipy bądź przynajmniej zwracając uwagę na swoje słuszne postulaty.
Jak pisze Hardy pod koniec lat 60-tych „podstawowa struktura polskiej gospodarki była już ukształtowana i zakorzeniona”. Wyróżniały się tu gigantyczne przedsiębiorstwa państwowe, która co istotne pełniły też funkcje społeczne. Jednak najlepiej ówczesną gospodarkę rysowała wszechobecna biurokracja, nad którą czuwała komunistyczna nomenklatura. Obsadzała ona wszystkie stanowiska w państwie. Nie liczyło się dobro klasy robotniczej, lecz wąskiej grupy aparatczyków, która skutecznie zabijała oddolne inicjatywy, pozwalające robotnikom na przejmowanie bądź przynajmniej współ proporcjonalny udział w podejmowaniu decyzji w zakładach pracy.
Po wydarzeniach Czerwca 1956 roku, gdzie poziom niskich płac wpłynął na robotnicze protesty, robotnicy nie mięli już wątpliwości, po której stronie stoi „władza robotnicza”, która zdecydowała się odcinać ręce „prowokatorom”. Liczba 53 zabitych i 300 rannych robotnikach mówi sama za siebie. Powszechny entuzjazm „październikowej odwilży” trwał krótko. Spontaniczne zawiązywane w 1956 roku rady robotnicze skutecznie neutralizowano, włączając je w szeregi kontrolowanych przez partię oficjalne proreżimowe związku zawodowe. Partia odpowiedziała również na tę robotniczą aktywność wzmocnieniem swoich kadr w przedsiębiorstwach i wzmocnieniem ich kontroli.
Otwarcie na Zachód, mimo chwilowego sukcesu, pogorszyło następnie ekonomiczny niedowład. Również w epoce Gierka władza siłą próbowała odpowiadać na żądania klasy robotniczej podczas protestów w Radomie i Ursusie. W latach 80-tych władza doskonale zdawała już sobie sprawę z tego, że nie tylko nie jest w stanie zapewnić podstawowych standardów robotnikom, ale przede wszystkim tez samym sobie-nomenklaturze. To wówczas następowało rozluźnienie, pozwalano na niewielką swobodę gospodarczą. Autorka określa to mianem „rynkowego socjalizmu”. To wówczas właśnie ogołocono wiele państwowych przedsiębiorstw z najbardziej dochodowych oddziałów, które trafiały w ręce prywatnych właścicieli, niezainteresowanych ich rozwojem, lecz zyskiem.
Hardy pokazuje przykłady rozrostu sektora prywatnego w latach 80-tych. Liczba firm wzrosła z 351 tys. w 1981 r. do 572 tys. w roku 1988. Również przedsiębiorstwa zagraniczne odnotowały duży wzrost ze 100 w roku 1981 do 841 w roku 1989. To po stłumieniu Solidarności i jej robotniczego korzenia, w głowach „ekspertów” Solidarności zaczynała brylować idea wolnego rynku w neoliberalnym stylu, czego odzwierciedleniem był pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego, z Leszkiem Balcerowiczem na czele, jako ministrem finansów. To jego „reformy” spowodowały szybką transformację według zaleceń MFW. To wówczas zaczął się proces bogacenia się niewielkiej warstwy społeczeństwa kosztem większości, a bieda dotąd nieznana stała się powszechnym zjawiskiem.

„Kapitalistyczny przeskok”

Aby mógł dokonać się skok w kapitalizm, należy rozpatrywać polska gospodarkę na tle zmian, jakie dokonywały się wówczas na Zachodzie. Autorka nie ma wątpliwości, że polski kapitalizm w neoliberalnym wydaniu charakteryzował się licznymi nierównościami: „nierówny rozwój kapitalizmu charakteryzujący się koncentracją bogactwa po jednej stronie oraz biedą i opresją po drugiej”. Co ważne, nie jest to przypadek, lecz reguła, gdyż zgodnie z neoliberalną ekonomią,  jest to fakt konieczny i niezbędny w osiągnięciu maksymalnych zysków przy minimalnym wynagrodzeniu.
Aby polska gospodarka mogła dołączyć do zliberalizowanej gospodarki światowej, niezbędne były szybkie reformy, którą  charakteryzowała dość powszechna  chaotyczność. Jedną z głównych organizacji, która wymuszała na Polsce neoliberalne reformy była Unia Europejska, która na zasadzie kija i marchewki potrafiła skutecznie zachęcić do wdrażania drastycznych reform. Dwa główne projekty, dzięki którym neoliberalizm umocnił swoją pozycję w Europie były wg. Hardy europejski wspólny rynek oraz unia walutowa z bankiem centralnym z jedną walutą.
Jednak wysiłki organizacji międzynarodowych i największej gospodarki świata – USA, nie miały końca w promowaniu idei neoliberalizmu. Zwłaszcza MFW wiódł w tym prym, który skutecznie potrafił wpływać na procesy transformacji zachodzące w kraju. Innym przykładem jest działalność USAID, która w ciągu 10 lat wpompowała do Polski ponad miliard dolarów, licząc na zwycięstwo ideologicznej propagandy, która okazała się tak skuteczna. Jednak jak słusznie zauważa autorka, głównymi beneficjentami tych zasobów były… firmy konsultingowe, w większości zagraniczne, które czuwać miały nad prawidłowym rozwojem jedynie słusznej ideologii.
Dopasowanie polskiej gospodarki do wolnego rynku miała poważne następstwa w postaci zniszczenia zdolności produkcyjnych i całych obszarów przemysłowych, podczas gdy z punktu widzenia globalnej konkurencji rozrosły się takie dziedziny gospodarki jak finanse i obsługa finansowa. To wówczas jednym z głównych sloganów neoliberalnej propagandy była powszechna prywatyzacja mająca była panaceum na rynkowe bolączki.

„Neoliberalizm na co dzień”

Gdy już wprowadzono podstawy neoliberalizmu, doskonale można było zauważyć, jaki wpływ i efekty wywołał w codziennym życiu, zwłaszcza w stosunku do pracy i osłon socjalnych.
Na zgubne efekty nie trzeba było długo czekać. Drastycznie podniósł się poziom ubóstwa, wcześniej nie znany. Odnotowano wysokie wskaźniki bezrobocia. Warto zauważyć, iż u szczytu neoliberalnej doktryny bezrobocie sięgało 20 proc. Mimo jego spadku w roku 2008 do 11,8 proc. to i tak na tle pozostałych państw UE pozostawało na prawie najwyższym poziomie.
Również płace pozostawiały wiele do życzenia. Różnice dochodowe pogłębiały się w zastraszającym tempie. Pojawił się termin „ubogich pracujących”, którzy mimo stałej pracy nie mogli pozwolić sobie na zbyt wiele. Tylko wąska grupa osób pracująca w finansach nakręcała krajowy popyt na luksusowe produkty, druga - znacznie liczniejsza - często balansowała na krawędzi ubóstwa. Dochodziło również - mimo niskich płac - do tego, że pracownicy bardzo często nie otrzymywali wynagrodzenia na czas. Zwiększał się za to odsetek najlepiej zarabiających, co potęgowało rozpiętości płacowe.
Odstępowano powszechnie od osłon socjalnych i opieki społecznej, znacznie pogorszyły się świadczenia publiczne, zwłaszcza pod kątem opieki nad dziećmi i wczesnej edukacji. Dla porównania w 2006 roku na 38 mln obywateli było tylko 371 żłobków, z kolei w 1989 roku aż 1553. Polska wypadała najgorzej na tle państwa regionu pod względem wydatków na osłony socjalne. I tak w 2008 roku na jednego mieszkańca państwo przeznaczało 555 euro, dla porównania: Słowacja 623, Węgry 698, a Czechy już 1149 euro!
Także wolnorynkowa służba zdrowia, do której dostęp stał się nierówny i nie pewny ponosiła spektakularne klęski. Jej ciągłe niedofinansowanie i niekończące się reformy, przy niskich płacach personelu wpływały na powolną prywatyzację. Doszło w końcu do tego, że – jak pisze autorka - „tych, których było na to stać (a także ci, których nie stać) wykupują prywatne ubezpieczenia zdrowotne lub płacą za potrzebne im usługi”. Reszta musi pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy tj. nierównym dostępem, częściową odpłatnością i wielomiesięcznymi kolejkami do specjalistów. Hardy uważa, że to odzwierciedla podstawową cechę neoliberalizmu: „urynkowienia i utorowania usług socjalnych we wszystkich aspektach życia codziennego”.
Dzięki wstąpieniu Polski do UE społeczeństwo zaczęło masowo uciekać przed rosnącym bezrobociem. Głównym celem była Wielka Brytania oraz Irlandia, które od razu otworzyły swoje rynki prace nowo wstępującym państwom. Szacuje się, że za chlebem wyjechało za granicę od 700 tys. do miliona osób. Mimo trudnych warunków pracy i tak okazywała się o niebo lepiej niż ta krajowa, dzięki wyższym zarobkom, które skutecznie niwelowały ciężką pracę.

„Brzemię kobiet”

Wedle wszelkich statystyk to kobiety poniosły największe koszty ustrojowej transformacji. Nie dziwi więc fakt, że to one kontestowały od początku swoja pogarszającą się pozycję, zarówno na polu zawodowym jak i społecznym.
Od początku zainstalowania w Polsce neoliberalnej polityki pozycja kobiet systematycznie słabła, zwłaszcza na rynku pracy dochodziło również dyskryminacji oraz częstego molestowania w miejscu pracy.  Co gorsza pogarszała się też ich sytuacja społeczna, ich rolę widziano w domu, jako matek i żon dbających o ciepło domowego ogniska.
Autorka używa określenia „podwójne brzemię kobiet” mając na uwadze pracę zawodową oraz prace domową. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego ustroju zniknęła cała masa świadczeń pomocowych, obejmujący opiekę nad dziećmi, domy wczasowe czy dostęp do służby zdrowia.
Sytuacja placówek opieki nad dziećmi była opłakana i z roku na rok coraz bardziej się zmniejszała. Co szokujące, nigdy nie zdarzyło się, aby żłobki były w stanie pomieścić więcej niż 5 proc. dzieci poniżej 3 lat. Od zmiany ustrojowej do 2003 roku zamknięto trzy czwarte żłobków z kolei liczba przedszkoli zmniejszyła się o jedną trzecią. Pogarszająca się sytuacja na rynku pracy, wysokie bezrobocie oraz zmniejszająca się pomoc państwa spowodowały, że kobiety bardzo boleśnie odczuły „dobrodziejstwa” terapii szokowej. To one stanowią większość bezrobotnych na rynku pracy, jest im w porównaniu do mężczyzn znacznie trudniej znaleźć nowa pracą. Dane nie pozostawiają wątpliwości - sytuacja kobiet pogorszyła się znacząco.
Rosnąca pozycja Kościoła katolickiego również znacząco przyczyniła się do słabnącej pozycji kobiet. Aborcja, która wcześniej dostępna była za darmo, na żądanie, od 1993 roku została prawnie zakazana. Co więcej, każda osoba, która pomoże kobiecie dokonać aborcji może zostać skazana na 3 lata więzienia, a lekarza mogą powołać się na „prawo do niewykonywania aborcji ze względu na sprzeciw sumienia” i co ważne, mogą odmówić nawet wówczas, gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu matki.
Jednak po latach katolickiej indoktrynacji wybuchła głośna akcja dotycząca właśnie aborcji za sprawą Alicji Tysiąc, która zaskarżyła polski rząd po tym, jak w 2000 roku odmówiono jej wykonania zabiegu, mimo zaświadczenia lekarskiego, iż w wyniku ciąży, jej wzrok może znacznie się pogorszyć. Restrykcyjne prawo potwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka, który stwierdził, że Polska nie gwarantuje dostępu do legalnej aborcji.
Te podwójne brzemię kobiet, które dźwigały, musiało w końcu doprowadzić do protestu. Hardy wskazuje na ważną rolę kobiet w związkach zawodowych. Wydawałoby się, że ich tam praktycznie nie ma, a kierownicze stanowiska największych związków obsadzone są przez mężczyzn. Jednak jak przekonuje autorka, w lokalnych oddziałach to one dźwigają brzemię protestu, od nich też często zaczyna się walka o lepsze jutro. Najlepszym przykładem niech będzie strajk w Stoczni Gdańskiej i postać Anny Walentynowicz, od której zaczęła się Solidarność. Kobiety same i bez niczyjej pomocy utworzyły świetnie prosperujący i działający związek zawodowy - Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Kobiety bez większego doświadczenia w polityce w ciągu 5 lat wykonały tytaniczną pracę, czego efektem był olbrzymi rozrost związku - jak na polskie warunki - do 100 tys. członków. Spektakularne akcje, jakie przeprowadził, również zasługuje na uwagę. Przez 4 tygodnie pracownice służby zdrowia wybudowały „Białe Miasteczko”, będące najbardziej spektakularną formą walki o poprawę w całej służbie zdrowia. Cieszyło się to poparciem większości społeczeństwa i innych związków zawodowych. Autorka zwraca również uwagę na Ogólnopolski Związek Bezrobotnych, której szefową jest aktywistka społeczna Barbara Radziewicz, która stawia sobie za cel działalność ściśle lokalną z szerszymi ruchami społecznymi w skali międzynarodowej. To kobiety także potrafiły organizować się i przeciwstawiać wyzyskowi w supermarketach, dość powszechnym, co potwierdzają wszelkie badania.
Opór, jaki rodził się po wprowadzeniu neoliberalizmu miał różne barwy. A to związki zawodowe, a to oddolne inicjatywy czy ruchu polityczne. Ale przede wszystkim można go zauważyć w słabnącej frekwencji wyborczej, która doskonale odzwierciedlała stan obywatelskiego niezadowolenia wobec polityków, czy to z lewicy czy prawicy, którzy jednoznacznie realizowali neoliberalna politykę.
Wg. Hardy „to organizacje pracownicze, nowe partie polityczne i ruchy społeczne kładą w tej chwili fundamenty pod alternatywę względem neoliberalnych posunięć partii głównego nurtu”. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie przyjdzie nam czekać na ich sukcesy w nieskończoność.

Przemysław Prekiel

-------
Jane Hardy: „Nowy polski kapitalizm”. Przeł. A. Czarnacka. Instytut Wydawniczy „Książka i Prasa”. Warszawa 2010, ss. 354.
 

Wydanie bieżące

Recenzje

„Przemoc, pokój, prawa człowieka” to książka Jerzego Oniszczuka wydana co prawda w roku 2016, niemniej jej aktualność w ostatnich latach okazała się niezwykle ważna, dotyczy bowiem filozofii konfliktu i dopuszczalności przemocy, co autor wyraźnie podkreśla we wstępie.

Więcej …
 

Książka „Chiny w nowej erze” jest kwintesencją działań naukowych i publicystycznych dra Sylwestra Szafarza. Powstawała ona kilka lat. Jest chronologicznym zbiorem materiałów związanych z przemianami, jakie zainspirowane zostały przygotowaniami i skutkami 20. Zjazdu Krajowego KPCh.

Więcej …
 

Monografia  „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej” jest studium z zakresu ewolucji współczesnych demokracji i wskazuje na postępujący proces przenikania polityki i mediów, co znacząco wpływa na kształtowanie się nowych relacji człowiek – polityka w obliczu wolnego rynku i rewolucji technologicznej opartej o systemy cyfrowe. W pracy zostały poddane eksploracji i usystematyzowane zagadnienia, wartości i normy istotne dla zjawiska opisanej w literaturze kategorii społecznej – demokracja medialna.

Więcej …
 

 

 
 
 
 
 

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 25 gości 

Statystyka

Odsłon : 7242060

Temat dnia

Na Dzień Kobiet

Był rok 1857. Pracujące w fabryce bawełny kobiety zastrajkowały domagając się takiej samej płacy jak mężczyźni i równego traktowania. Minęło pół wieku  był rok 1909 kiedy w USA po raz pierwszy obchodzono dzień kobiet.

Więcej …

Na lewicy

W dniu 23 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się Konwencja Polskiego Ruchu Lewicowego. Przyjęto uchwały programowe. Zostały wybrane nowe władze.

Więcej …
 

W dniu 13 marca 2024 roku w Warszawie odbyła się debata "Media publiczne z lewicowej perspektywy". Organizatorami była Polska Partia Socjalistyczna i Centrum Imienia Daszyńskiego.W panelu dyskusyjnym wystąpili: posłanka Paulina Matysiak, dr Andrzej Ziemski i Jakub Pietrzak.

Więcej …
 

W dniach 11 -13 marca, 2024 roku w Tarnowie, obradował III Kongres Pokoju zorganizowany przez prof. Marię Szyszkowską z udziałem środowisk naukowych z całej Polski. Otwarcia Kongresu dokonali: Prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska, Członek Komitetu Prognoz <Polska 2000 Plus> przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk oraz  Prof. dr hab. Tadeuszu Mędzelowski Dr H. C. Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu Wiceprezes Pacyfistycznego Stowarzyszenia.

Więcej …
 

W Warszawie w dniu 3 lutego 2024 roku zebrała się Rada Naczelna Polskiej Partii Socjalistycznej.
Dyskutowano na temat aktualnej sytuacji politycznej, zbliżających się wyborów samorządowych. Przedmiotem obrad i decyzji były sprawy organizacyjne.

Więcej …
 

W dniu 12 stycznia 2024 roku odbyło się w Warszawie posiedzenie Rady Mazowieckiej PPS. Poświęcone ono było analizie aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Oceniono jej wpływ na zadania i politykę Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 9 grudnia 2023 roku w Warszawie odbyło się zebranie założycielskie Organizacji Młodzieżowej PPS „Młodzi Socjaliści”, która zawiązała się ponownie w wyniku otwartej inicjatywy władz centralnych PPS.

Więcej …
 

W dniu 5 grudnia 2023 roku w Warszawie odbył się pogrzeb Towarzysza Bogusława Gorskiego Honorowego Przewodniczącego Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 25 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się statutowe zebranie Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Przedmiotem obrad była ocena zakończonej wyborami do Sejmu i Senatu RP w dniu 15 października 2023 roku, kampania wyborcza, w której uczestniczyli kandydaci desygnowani przez PPS.

Więcej …
 

W dniu 18 listopada 2023 roku w Warszawie odbyło się spotkanie zorganizowane przez Komitet Warszawski PPS w związku z 131 rocznicą Kongresu Paryskiego, na którym zainicjowano powstanie Polskiej Partii Socjalistycznej.

Więcej …
 

W dniu 12 listopada 2023 roku w przeddzień 109 rocznicy walk warszawskich robotników pod przywództwem Organizacji Bojowej PPS z wojskami carskimi, w Warszawie na Placu Grzybowskim, pod obeliskiem upamiętniającym to wydarzenie, odbyło się uroczyste złożenie kwiatów.

Więcej …
 

W dniu 9 listopada 2023 roku odbyło się posiedzenie Rady Wojewódzkiej PPS – Mazowsze w sprawie wyborów parlamentarnych 2023..

Więcej …
 

W dniu 7 listopada 2023 roku przypadła 105 rocznica powołania w Lublinie Rządu Ludowego z premierem Ignacym Daszyńskim na czele. Z tej okazji przed pomnikiem Ignacego Daszyńskiego w Warszawie spotkali się działacze polskiej lewicy. Złożono kwiaty.

Więcej …