Instytut miałby skupiać polityków, również tych europejskich, którzy odegrali istotną rolę w procesie integracji europejskiej. Miller liczy tu przede wszystkim na współpracę z byłym komisarzem UE ds. rozszerzenia, Guenterem Verheugenem, który mógłby wejść w skład Rady Instytutu.
Jego celem miałoby być organizowanie konferencji, seminariów, wydawanie publikacji. - Chcielibyśmy zajmować się wydawnictwami, organizowaniem rozmaitych seminariów, konferencji, w każdym razie dostarczaniem wiedzy dotyczącej przede wszystkim Unii Europejskiej i jej perspektyw.
Miller chciałby na działalność Instytutu pozyskać fundusze SLD i środki europejskie - z Parlamentu lub Komisji Europejskiej.
Szef Sojuszu Grzegorz Napieralski zapowiedział w rozmowie z PAP, że SLD chętnie skorzysta z ekspertyz i zaplecza intelektualnego Instytutu. - Uważam, że wokół partii politycznych powinno powstawać jak najwięcej takich instytutów, żeby ludzie, którzy pełnili ważne funkcje w Polsce - byli premierami, prezydentami, żeby zakładali fundacje, stowarzyszenia, po to, żeby dzielić się wiedzą, doświadczeniami - podkreślił.
Według niego, Instytut mógłby zająć się też przekonywaniem Polaków do wprowadzenia Karty Praw Podstawowych UE.