Podniesienie wieku emerytalnego Niepokoi mnie, że zasygnalizowano podniesienie wieku emerytalnego, nie dając w zamian żadnych innych propozycji, co do tworzenia nowych miejsc pracy. OPZZ uważał i uważa, że najpierw trzeba stworzyć miejsca pracy dla tych 5 milionów osób, które są zarejestrowane w urzędach pracy lub wyjechały za granicę, a dopiero później rozmawiać na temat wydłużenia wieku emerytalnego. Inaczej zmusimy ludzi do emigracji zarobkowej albo stworzymy kolejną armię ludzi korzystających z opieki społecznej. Oczywiście wiemy, że wydłużenie wieku emerytalnego w dłuższej perspektywie czasu jest niezbędne, ale trzeba to robić stopniowo i bardzo rozważnie. Najpierw trzeba skierować środki czy ulgi podatkowe do przedsiębiorców, którzy tworzą te miejsca pracy, byśmy mieli gdzie pracować, żebyśmy nie musieli emigrować. Jest to niezwykle ważne.
Warto podkreślić, że eksperci MOP i OECD wskazują, że nie powinno się podnosić wieku emerytalnego, jeżeli nie ma możliwości zapewnienia pracy. Zauważmy, że premier nic nie powiedział na temat walki z bezrobociem, szarą strefa czy umowami śmieciowymi.
Wynika z tego, że wydłużenie wieku emerytalnego to niekoniecznie dłuższe zbieranie składek, ale przede wszystkim pozostawienie zebranych środków przez kolejne lata w rękach państwa i instytucji finansowych.
My proponujemy, żeby o przejściu na emeryturę decydował staż pracy. Jeśli ktoś przepracował 40 lat to powinien mieć prawo do zabezpieczenia emerytalnego. Dopiero później powinniśmy zrobić kolejny krok i wydłużać wiek emerytalny.
Ale też w sposób nie obligatoryjny. Powinniśmy rozważyć inne rozwiązania, np. elastyczne przechodzenie na emeryturę, zatrudnianie osób w starszym wieku w niepełnym wymiarze czasu pracy.
Nasz projekt emerytalny
Premier powinien pamiętać, że w Sejmie jest obywatelski projekt ustawy złożony przez OPZZ, który zakłada, że kobieta będzie miała prawo do emerytury po 35 latach pracy, a mężczyzna po 40 latach stażu pracy na stanowisku pracy. W obecnej kadencji jest to druk sejmowy nr 17. Mam nadzieję, że zostanie szybko rozpatrzony, i będzie stanowił alternatywę dla pracowników, którzy mają już wypracowane okresy składkowe.
Apeluję byśmy w tej sprawie usiedli do stołu rozmów.
Propozycje i cyfry, które zostały przekazane przez premiera nie są precyzyjne. Mamy dużo wątpliwości, czy te wyliczenia i te obiecanki zwiększonej emerytury za 40 lat, są prawidłowe.
Brak oferty dla młodych
Premier nie mówił nic o ludziach młodych. Przecież opracowano na ten temat ostatnio wiele komentarzy, artykułów, nawet materiałów rządowych – jak choćby pod redakcją ministra Michała Boniego raport „Młodzi 2011”. Z nich wynika jednoznacznie, że trzeba skierować ofertę do ludzi młodych, wchodzących na rynek pracy, trzeba dać im ofertę, żeby nie wyjeżdżali za granicę. A przecież projekt wydłużenia wieku emerytalnego dotyczy przede wszystkim przyszłości młodych na rynku pracy – jak mają dłużej pracować, skoro już teraz nie mogą znaleźć pracy lub podejmują prace, od której nie są odprowadzane składki?
Podniesienie składki rentowej
Trzeba usiąść do wyliczeń, wskaźników, propozycji i zastanowić się raz jeszcze. Dzisiaj propozycja by waloryzacja emerytur odbywała się kwotowo, nie pokazując kwoty, nie pokazując czy to będzie 50 złotych czy 100 na osobę nie rozwiązuje problemu. OPZZ proponuje i będzie proponował, by podnieść kwotowo emerytury „starego portfela” i dopiero od takich kwot stosować waloryzację procentową.
Jan Guz
Przewodniczący OPZZ