Na 2 marca 2019 roku zaplanowany jest 43. Kongres PPS. Blisko 100 delegatów z różnych środowisk w Polsce zastanawiać się będzie, jak budować Polskę w XXI wieku, jaki nadać jej kierunek ustrojowy oraz jak przebudować partię, aby była skutecznym narzędziem realizacji celów politycznych, społecznych i gospodarczych. Pytania i problemy, jakie stoją przed PPS nie należą do łatwych, bowiem tak, tak jak i cała polska lewica, także PPS znalazła się w sytuacji skomplikowanej po ekspansji neoliberalizmu, szczególnie po roku 1990, kiedy dokonaliśmy zmiany ustroju społecznego i politycznego.
Nastąpiło ograniczenie wpływów ideowych ruchów politycznych. Podstawową formą dialogu większości partii politycznych z elektoratem jest dziś populizm, realizowany przez różne siły polityczne w sojuszu z mediami.
W przypadku Polski należy wskazań na zastraszające zjawisko zdemolowania sceny politycznej, brak jest jej równowagi. Rozbudowana ponad miarę jest jej prawa strona – tryumfy świętuje prawica różnych orientacji, która konkuruje pomiędzy sobą o zdobycie zaufania społecznego i władzę w państwie. Lewica ma charakter mocno ograniczony, od co najmniej 10 lat nie stanowi poważnej konkurencji na scenie politycznej.
Ten stan układu sił politycznych nie odzwierciedla preferencji i poglądów elektoratu. Wiąże się to z dwoma co najmniej zjawiskami – znaczna część społeczeństwa przestała wierzyć w siłę sprawczą swojego głosu wyborczego. Frekwencja odnotowywana w wyborach parlamentarnych i samorządowych oscyluje w Polsce od wielu już lat na poziomie 50 proc. Nie zbudowaliśmy pomimo serwowanych zapewnień ze strony elit posierpniowych przystawalnego do potrzeb modelu demokracji, daleko nam jeszcze do właściwego kształtu tzw. społeczeństwa obywatelskiego.
Na tym tle Polska Partia Socjalistyczna, która obchodziła 126 lat istnienia, jawi się ze swoją ideowością, jako nieprzystający do współczesności element. Jej polityczna narracja nawiązująca do tradycji polskiego socjalizmu i jego podstawowych wartości, jak: sprawiedliwość społeczna i niepodległość jest często źle rozumiana i trudno przyswajana. Ostatnie lata są trudne dla PPS. Polacy w znaczącym procencie szanują wartości lewicowe, niemniej jednak ze względu na agresywną propagandę i skuteczność rządzenia wybierają prawicę. Coraz częściej kierują swoje zainteresowanie w stronę ugrupowań nacjonalistycznych.
Na tym tle pojawia się pytanie, czy jest czas na takie ugrupowania polityczne jak PPS, która będzie kontynuować swoją misję rozpoczętą w roku 1892, oraz na takie prądy ideowe jak socjalizm, który w różnych formach przechodzi renesans w wielu krajach świata.
Odpowiedź na tak postawione pytanie musi być pozytywna. Nie uległy bowiem likwidacji przyczyny konfliktu kapitał-praca. W neoliberalnym rozdaniu od ponad trzydziestu lat konflikt ten narasta, choć jest niechętnie ukazywany przez neoliberalne media. Statystki są jednak nieubłagane – narasta w skali globalnej rozwarstwienie społeczne, maleje rola klas pracujących, rośnie znaczenie i rola właścicieli kapitału. Podobna sytuacja jest w Polsce. Powstające jak grzyby po deszczu ruchy społeczne i ugrupowania polityczne zajmują się pudrowaniem rzeczywistości, odwracaniem uwagi od rzeczywistych przyczyn narastającej fali protestu na tle nierówności. Oszustwem jest obiektywizacja roli rynków, oszustwem jest rozdymanie do granic możliwości apetytów konsumpcyjnych.
Na tym tle bardzo istotna jest refleksja wokół potrzeby kontynuacji misji PPS, jej odrodzenia, odbudowy, znalezienia nowych mechanizmów protestu i walki o prawa ludzi pracy, wolność, sprawiedliwość i równość szans.
Cały czas aktualne jest w PPS hasło „Socjalna Polska w socjalnej Europie”. Skłania ono do działań w stronę przebudowy neoliberalnej Polski i neoliberalnej, zbiurokratyzowanej Unii Europejskiej. Przyspieszenie sprzątania po neoliberalizmie, okiełznania nieograniczonej roli rynków, korporacji i banków. Rynki i pochodne instytucje mają służyć społeczeństwom i państwom, również państwu polskiemu a nie prywatnemu kapitałowi. Przykłady w świecie już są.
Podobna refleksja dotyczy samej PPS. Partia, pozostając sumieniem polskiej lewicy, powinna przejść wewnętrzną odnowę, odbudowę struktur, upowszechnić nowoczesnymi metodami swoją wersję sprawiedliwości społecznej, niepodległości, swój model i drogę budowy państwa dobrobytu i demokracji. Partia powinna dążyć do tego, aby w możliwie szybkim czasie stać się ugrupowaniem parlamentarnym, jedną z głównych sił na polskiej lewicy.
43. Kongres PPS budzi nadzieję na lepsze państwo i skuteczniejszą lewicę.
Andrzej Ziemski