... to dla części polskich socjalistów, czerwonych demokratów szanujących porządek prawny, parlamentaryzm i humanistyczny patriotyzm jeden z najważniejszych dni w roku.
Równać z nim się może lub przebijać swoją doniosłością i znaczeniem być może tylko 1 maja, ale dla nas, socjalistów niepodległościowych, demokratów z PPSN obie daty są równie podniosłe, równie ważne. W Krakowie można się spotkać nawet z określeniem "czerwona msza" w odniesieniu do tej rocznicy i uroczystości z nią związanych.
Kolektyw PPS Niepodległość pamiętał więc dziś o Rządzie Ludowym składając kwiaty w Warszawie przy pomniku Daszyńskiego. Byliśmy też w stolicy Małopolski przy Pomniku Czynu Zbrojnego Proletariatu Krakowa oraz na Cmentarzu Rakowickim przy grobie pierwszego premiera. Przy okazji też przy pomniku i grobach poległych 6 listopada 1923 roku krakowskich robotników, ofiar sanacji krwawo rozprawiającej się ze strajkującymi. W Kielcach zapaliliśmy znicze i złożyliśmy kwiaty przy grobie Franciszka Loefflera, komisarza rządu Daszyńskiego i Moraczewskiego w tym mieście. Pamiętaliśmy również o Arciszewskim w Londynie.
A co takiego się wydarzyło 7 listopada 1918 roku?
103 lata temu w Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Na jego czele stanął jako premier Ignacy Daszyński A teki ministerialne przypadły między innymi Tomaszowi Arciszewskiemu.
Ten ostatni, to równie ważna postać i warta przypomnienia właśnie dziś. Jego nazwisko pojawia się w tekstach dotyczących historii PPS-u dosyć często. To jedna z nielicznych postaci pojawiających się wszędzie tam, gdzie PPS pisał swoją wielką historię i co ważniejsze, postać grająca wszędzie tam "pierwsze skrzypce". Właściwie to od niemal początku tych zrywów robotniczych, które przypadły na okres pierwszej działalności PPS (choć do partii na początku nie należał). Wszak to autentyczny robotnik, czołowa postać strajków robotniczych tamtego okresu. Kolejno, przy okazji śmiałych i odważnych działań skierowanych przeciw caratowi w Organizacji Bojowej PPS m. in. w okresie rewolucji 1905 roku. Czy to akcja czterech premierów pod Bezdanami z Piłsudskim na czele, czy właśnie formułowanie się pierwszego rządu, czy też, gdyby czasem ktoś chciał podważać jego ogólnopolski charakter, członek rządu Moraczewskiego sygnowanego już przez Piłsudskiego i któremu podporządkował się cały naród polski. Później poseł w pierwszym polskim sejmie po odzyskaniu niepodległości, i tu warto dodać, że poseł niejednej kadencji, a jak nie poseł to radny, działacz. W latach okupacji i konspiracji czołowy przywódca PPS-WRN, który po spełnieniu swoich obowiązków, poniesionym ryzyku, konspiracji na ziemiach polskich przedostając się na zachód objął urząd premiera na emigracji. Również prezydent Polski, bo taką funkcję miała Rada Trzech w Londynie przeciwstawiana prezydenturze Zalewskiego.
Był on naszym, jednym z wielu, emigrantów, dla Brytyjczyków uchodźcą, choć nie uciekał a przeprawiał się na zachód w poczuciu misji. Wyspiarze nie odmówili mu natomiast praw czLowieka i wpuścili na obszar swojego kraju. Przed wojną zakładał pierwszą w Polsce poradnię świadomego macierzyństwa. Przy palących problemach na granicy z Białorusią i wracającego tematu przerywania ciąży a zagrożenia życia kobiety, Arciszewski świetnie się komponuje na tle Daszyńskiego 7 listopada. 4 listopada była 144 rocznica jego urodzin.
O Daszyńskim można i pisze się tego dnia wiele. Pierwszy polski premier, marszałek, wieloletni bezdyskusyjny lider PPSD a później jeden z najważniejszych polityków kreujących zręby polskiego parlamentaryzmu, demokracji. Człowiek, który do Lublina przybył na furmance przejąć władzę choć ruszył z towarzyszami samochodem z Krakowa (ten po kilku przygodach odmówił im posłuszeństwa). Przyjaciel Piłsudskiego któremu miał odwagę się przeciwstawić gdy ten łamał zasady demokracji parlamentarnej, udowadniając, że Polska jest ponad wszelką prywatą. Ważny męski głos w sprawie przyznania równych praw kobietom. Co ciekawe, to w krótkim, kilkudniowym rządzie Daszyńskiego tekę ministerialną otrzymała kobieta - Irena Kosmowska. Później, aż do wybuchu II wojny światowej próżno szukać kobiet zajmujących tak wysokie stanowisko w rządzie. Kobiety otrzymały pełnię praw dzięki deklaracji TRL RP Daszyńskiego, która stała się rzeczywistym prawem za rządów Moraczewskiego. Podobnie z 8-godzinnym dniem pracy i wieloma innymi kwestiami, które po ponad 100 latach nie tracą na znaczeniu, bo wciąż o te prawa walczyć musimy zaznaczając, że są to elementarne prawa człowieka. W drugiej połowie października obchodzimy co roku rocznicę urodzin i śmierci tego zacnego Ojca Niepodległości.
O ile Arciszewski był dla Polski niepodległej w pierwszej kolejności człowiekiem czynu, to Daszyński człowiekiem słowa, uruchamiającego ten heroiczny czyn dla bardziej równej, wolnej, sprawiedliwej i niepodległej Polski.
Pamiętając o naszych patronach i ważnym dziś wydarzeniu, kultywujmy mądry, otwarty patriotyzm, jako miłość do wspólnoty obywateli zamieszkujących granice naszego państwa, przeciwstawny do bogoojczyźnianego, nienawistnego, skupionego na kulcie siły i zakonserwowanych poglądach nietolerancji dla mniejszości, różnorodności.
Krzyknijmy dziś wszyscy:
"Niech żyje demokratyczny socjalizm, wolność, równość, niepodległość. Niech żyje wolna Polska".
PPS Niepodległość Facebook 7.11.2021