Zazwyczaj kończąca się kadencja dla parlamentarzysty to walka o kolejną kadencję. W przypadku Wincentego Elsnera było zupełnie inaczej. Po pierwsze, zdecydował się nie kandydować, choć miał ogromne szansa na mandat, a po drugie, postanowił rozliczyć się ze swoimi wyborcami, w postaci książki, wywiadu-rzeki. To dość nowatorskie i godne podkreślenia.