Nad programem Polskiej Partii Socjalistycznej
Bogdan Chrzanowski
Każdy system społeczny na świecie musi być karmiony ideologią. Obecny system kapitalistyczny jest karmiony ideologią neoliberalizmu, która zaczęła się w latach 70. ubiegłego wieku. Kluczowym założeniem tej ideologii jest uznanie, że wolny rynek i wolna przedsiębiorczość to podstawowy warunek realizacji praw jednostki, zaś rola państwa powinna być jak najmniejsza, powinna być ograniczona do zagwarantowania prawa własności i realizacji innych działań na rzecz utrzymania wolnego rynku, w którym najwyższą wartością jest pieniądz. Ideologia neoliberalna zakłada stosowanie jej zasad do życia społecznego, do takich dziedzin jak zabezpieczenie społeczne, ochrona zdrowia i edukacja, uznawanych za obszary działalności państwa. Neoliberałowie stawiają postulat dotyczący deregulacji, prywatyzacji praktycznie wszystkiego, a w konsekwencji postulat wycofania się państwa z możliwie jak największej liczby dziedzin i oddanie ich działaniu systemowi kapitalistycznemu.
Więcej…
|
Socjalistyczna busola lewicy
Mirosław Nizielski
Ostatnie wybory w Polsce i klęska w nich lewicy pokazały, że znaczna część społeczeństwa oczekuje zmian. Jedni oczekiwali na totalną zmianę elit, co przyniosło sukces „Kukiz 15”, inni oczekiwali nowych idei. Te nowe idee w formie „Dobrej zmiany” i oparcia się na tradycyjnych (konserwatywnych wartościach) przyniosły sukces PiS. Obecnie mamy w Polsce sytuację, gdzie z jednej strony mamy ideę „Dobrej zmiany”, podbudowanej obcą lewicy ideologią pseudo patriotyczną i schlebiania najniższym instynktom człowieka, a alternatywą dla niej jest powrót do „letniej wody w kranie” i kompletnie zużytej ideologii neoliberalnej reprezentowane przez PO i Nowoczesną. Jeśli lewica ma powrócić na scenę polityczną musi zaproponować nowe idee i wykreować nowe elity.
Więcej…
Pomyślność człowieka, a pogłębiający się kryzys (1)
Wojciech Pomykało
Powszechnie dostępny dla szerokich kręgów ludzi obraz dziejów ludzkości w jej nowożytnej fazie rozwoju, to swoisty film kostiumowy, w którym główni aktorzy występują z reguły w rozmaitych przebraniach, maskujących ich rzeczywiste oblicze i kształt, stawiane sobie przez nich faktyczne cele i zadania. Tak było też przez długie dziesięciolecia z bolszewicko-komunistycznymi, rzekomymi, jedynymi, prawdziwymi wyrazicielami interesów klasy robotniczej i ogółu ludzi pracy, którzy w ostatecznym rachunku, okazali się wyłącznie reprezentantami biurokracji coraz bardziej wyalienowanej od ludzi pracy. Na dodatek, owa warstwa biurokracji okazała się w praktyce niezdolna do zastąpienia klasy współczesnych im kapitalistów i zapewnienia ich umiejętności w zarządzanych przez nich krajach odpowiedniej wydajności pracy i postępu technicznego.
Więcej…
Patriotyzm i socjalizm [1881]
Bolesław Limanowski
Wyrobił się u nas, Polaków, komunał, że patriotyzm i socjalizm wzajemnie się wykluczają, że są z natury swej czymś wrogim dla siebie. Powiadam, że komunał ten wyrobił się tylko u nas, Polaków, ponieważ ani Francuzi, ani Niemcy, ani Włosi, ani Szwajcarzy nie twierdzą nic podobnego. Początek tego komunału winniśmy przede wszystkim naszym jawnym lub zakapturzonym szlachcicom. Ze swego stanowiska mają oni zupełną słuszność: patriotyzm szlachecki i socjalizm podnoszący interesy ludowe nigdy i nigdzie nie dadzą się z sobą pogodzić. Pomiędzy nimi nie może być innego boju, jak tylko śmiertelny. Lecz, co dziwniejsza, komunał ten znalazł wiarę u niektórych wyznawców socjalizmu. Prawdopodobnie, opinia znakomitego i nader wziętego u młodzieży rosyjskiej pisarza, Michała Bakunina, wywarła w tym względzie ogromny wpływ.
Więcej…
Czym jest post liberalizm?
Sylwester Szafarz
Wprowadzenie ze strony polskiej: Czytając prasę amerykańską, natknąłem się ostatnio na bardzo ciekawe opracowanie, którego autorem jest red. Ross Douthat, znany publicysta „The New York Times” [1]. Głównym tematem jego rozważań jest kwestia post liberalizmu, o którym stosunkowo mało mówi się i pisze w naszym kraju. Dlatego też, uznałem za stosowne przetłumaczenie tego opracowania na język polski (poniżej), tak aby Czytelnicy mogli zapoznać się bliżej z poglądami młodego, acz wybitnego analityka amerykańskiego w tych sprawach. Szczerze powiedziawszy, bardziej wskazane byłoby używanie pojęcia „post neoliberalizm”, który – merytorycznie i chronologicznie – jest swoistym spadkobiercą nieszczęsnego skrajnego neoliberalizmu a nie klasycznego liberalizmu. Ale, mniejsza o słowa. Póki co jednak, ta nowa kategoria teoretyczna, a także praktyczna – szczególnie w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej – nie jest jeszcze w stanie wypełnić niebezpiecznej luki systemowej, jaka powstała na świecie w wyniku totalnego i globalnego fiaska amerykańskiej (reaganomics) i brytyjskiej (thatcheryzm) odmiany neoliberalizmu, jaka została zaaplikowana również w licznych krajach świata, łącznie z Polską, po upadku systemu dwubiegunowego.
Więcej…
Mahomet jako przywódca
Tadeusz Mędzelowski
Być przywódcą religijnym, to być osobą ponadprzeciętną, bowiem jest się twórcą nowego systemu wartości a ponadto zyskuje się dla swojego poglądu wyznawców, pomimo tego, że istnieją już funkcjonujące określone systemy wartości. Ponieważ dotyczy to wiary, więc przywódcą religijnym może stać się jedynie osoba obdarzona siłami charyzmatycznymi. Nie można równocześnie wartościować poglądów, bowiem do różnych ludzi docierają różne argumenty. Postaram się przedstawić nowość poglądów i siły charyzmatyczne, które spowodowały oddźwięk tych poglądów na przykładzie Mahometa. Pojawienie się proroka islamu Mamuhammada i głoszonej przez niego nowej religii zawartej w Koranie zaczyna nową wielką epokę w historii Arabów. Mahomet doprowadził do zmian w ich życiu społeczno-politycznym i kulturalnym.
Więcej…
Nie jestem prorokiem
Z prof. Andrzejem Walickim, filozofem, historykiem ideii rozmawia Lech Kańtoch
Może zacznijmy od początku historii: w wojnach grecko-perskich starła się z jednej strony demokracja, z drugiej tyrania. Czy ten dychotomiczny model ustrojowy nie ukształtował w jakimś stopniu europejskiej myśli społecznej?
Nie jestem za tak ogólnym używaniem terminu demokracja. Były one bardzo różne. Nie ma nic wspólnego demokracja grecka i ta współczesna. Istniały między nimi kolosalne różnice. Wolność starożytna a nowożytna to zupełnie coś innego. Demokracja starożytna to czasy niewolnictwa. Nie było też wolności jednostki, ludzie byli podporządkowani społeczności polis. Całkowicie należeli do wspólnoty. Najłagodniej może w Atenach. Nie było jednak sfery prywatności ani wolnej od ingerencji. Demokracja była bardzo ograniczona. Jeszcze gorzej było w Sparcie. Stąd właściwie trudno jest mówić o niej. Nie chciałbym żyć w takim świecie. Nie jestem zwolennikiem idealizowania starożytnej demokracji.
Więcej…
|
|
|
|