Lewica na manowcach

Drukuj PDF

Jan Śpiewak

Jeżeli siła polityczna, kiedyś była utożsamiana z równością społeczną, chce znów liczyć się w grze, musi znaleźć odpowiedź na podstawowe problemy odczuwane przez Polki i Polaków. Na razie niestety skupia się dopieszczaniu zamożniejszej części społeczeństwa i lansowaniu mieszczańskiego indywidualizmu. Epidemia koronowirusa podważyła wiele neoliberalnych dogmatów. Zakwestionowała zasadę wolnego handlu i nieograniczonej globalizacji. Okazało się, że państwa narodowe nie są w stanie wyprodukować w odpowiedniej ilości nie tylko niezbędnych leków, respiratorów, ale nawet rzeczy tak prostych jak maseczki. Epidemia podważyła dogmat elastycznego rynku pracy.

Tysiące ludzi na śmieciówkach zostało z dnia na dzień bez pracy i prawa do zasiłku. Odpowiedź rządów europejskich była tym razem inna niż w 2008 roku. Zamiast wymuszania oszczędności zadziałano zgodnie z bliską socjaldemokracji filozofią Johna Keynesa. Rządy zaciągnęły nowe długi i wpompowały ogromne pieniądze w gospodarkę, ratując ją przed jeszcze większym kryzysem.
Pomimo tego, że rzeczywistość zdaje się przyznawać lewicy rację, niemal wszędzie na świecie lewica jest w głębokiej defensywie. W Polsce lewicowy kandydat na prezydenta zdobywa w sondażach kilkuprocentowe poparcie, w Stanach Zjednoczonych Bernie Sanders w środku kryzysu wycofał się z wyścigu o nominację partii demokratycznej na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Lewica mimo cieplarnianych warunków funkcjonuje na marginesie życia publicznego. Dlaczego się tak dzieje? Lewicę społeczną, która stawiała na pierwszym miejscu los pracowników i budowę wspólnoty, zastąpiła lewica neoliberalna, która stawia na indywidualizm i sprawy kulturowe.

Zdradzeni robotnicy

Niedawno na Zachodzie znowu było chwilę głośno o Aleksandrze Kwaśniewskim. Nie dzięki jego wielkim osiągnięciom w polityce krajowej czy międzynarodowej, ale w związku z jego działalnością biznesową. Okazało się, że były lewicowy prezydent zasiada w radzie nadzorczej ukraińskiej firmy Burisma, która wydobywa gaz i nim handluje. Zasiadał w niej razem z synem byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. Burisma to spółka założona przez ukraińskiego oligarchę, który jest oskarżany o pranie brudnych pieniędzy. Oligarcha ściągnął znane postacie do zarządu swojej spółki w 2014, gdy w Ukrainie doszło do gwałtownych antyrządowych protestów, których rezultatem był upadek rządu i ucieczka prezydenta Janukowicza do Rosji. Syn Bidena za swoje usługi dostawał 50 tysięcy dolarów miesięcznie. Jaka była pensja Aleksandra Kwaśniewskiego? Nie wiadomo.
Zachodnia prasa komentowała podobne nominacje jednoznacznie: znane nazwiska w radzie nadzorczej miały ocieplić nadszarpnięty wizerunek ukraińskiego oligarchy i zabezpieczyć go w nowej sytuacji politycznej. Kwaśniewski wcześniej doradzał dyktatorowi Kazachstanu Nursułtanowi Nazarbajewowi. Na liście płac autokraty z Azji Centralnej był też długoletni lider brytyjskiej Partii Pracy Tony Blair. To nie jedyny polityk neoliberalnej lewicy, który za ogromne pieniądze pomaga ocieplać wizerunek i robić interesy na zachodzie despotom ze wschodu. Najsłynniejszym takim przypadkiem jest były niemiecki kanclerz i szef SPD Gerhard Schroeder. Od lat za pieniądze Kremla lobbuje za budową gazociągów Nord Stream, które mają uzależnić Europę od rosyjskiego gazu.
Fakt, że liderzy lewicy wybrali życie na utrzymaniu wschodnich biznesmenów i dyktatorów to nie przypadek. Jest konsekwencją ideowego i biograficznego wyboru. Po upadku komunizmu i Związku Radzieckiego nastała nowa neoliberalna hegemonia. W Polsce objawiła się ona w postaci szokowej terapii Leszka Balcerowicza. Nowe solidarnościowe elity w porozumieniu z postkomunistami realizowały politykę, której koszty ponieśli przede wszystkim rolnicy i robotnicy. Kontynuowały ją też rządy AWS-u, w którym Leszek Balcerowicz został znowu wicepremierem do spraw gospodarczych. Na fali sprzeciwu wobec neoliberalnej polityki rządów prawicy w 2001 roku wybory wygrał z ponad czterdziestoprocentowym poparciem Sojusz Lewicy Demokratycznej. Rząd Leszka Millera zawstydził Balcerowicza swoim wolnorynkowym podejściem. Za jego rządów zlikwidowano planowanie przestrzenne, obniżono podatki dla bogatych, prywatyzowano, co się dało, likwidowano połączenia kolejowe. Rząd nie tylko poparł wojnę w Iraku, która doprowadziła do śmierci niemal miliona Irakijczyków, ale pozwolił Amerykanom na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA. Łamiąc elementarne prawa człowieka, torturowano w nich ludzi, których amerykański rząd oskarżył o terroryzm. Cztery lata później w wyborach SLD straciło trzydzieści punktów procentowych poparcia i trafiło na boczny tor polskiej polityki. Lewica znajduje się tam do dzisiaj.

Bez podmiotowości

Sojusz Lewicy Demokratycznej, który jest najsilniejszym podmiotem w dzisiejszej Lewicy, w samorządach od lat pełni funkcję koalicjanta Platformy Obywatelskiej. Jej udział w rządach zazwyczaj sprowadza się do obsadzenia synekur. Nie idzie za tym żadna praca programowa i realizacja szerszej wizji. Symbolem dezintegracji lewicy może być kariera Sebastiana Wierzbickiego, szefa SLD w stolicy Polski, który od wielu lat jest ulokowany na ciepłej posadzie w zarządzie Pałacu Kultury i Nauki. W największym mieście kraju lewicowe partie mają mikroskopijne struktury, niewiele pomysłów i własnych działań. Podobnie jest w innych miejscach w kraju. Lewica przypomina ciągle bardziej związek zawodowy działaczy partyjnych i byłych członków PZPR niż programową alternatywę dla hegemonii prawicy. O ideowej abdykacji SLD mogliśmy się przekonać, gdy partia poparła w Sejmie ustanowienie Narodowego Dzień Pamięci “Żołnierzy Wyklętych” w 2011 roku.
PiS swój marsz do władzy zaczęło od budowy własnego społeczeństwa obywatelskiego. Prawica tworzyła własne kluby, stowarzyszenia, zakładała media internetowe i prasę. Lewica od lat nie prowadzi podobnych działań. Mimo wsparcia z budżetu państwa ani Razem, ani SLD nie budowało w ostatnich latach nowych stowarzyszeń, mediów, znacząco nie wspierało tworzenia nowych związków zawodowych i zarzuciło niemal całkowicie jakąkolwiek pracę ideową. Odbywa się ona na lewicy poza istniejącymi formacjami politycznymi i często w opozycji do nich. Sytuację pogarsza, że część dawnych ideowych liderów lewicy otwarcie staje po stronie liberałów, jak na przykład założyciel Krytyki Politycznej Sławomir Sierakowski.

“Gospodarka, głupcze”

Po 1989 roku polityka została odpolityczniona. Lewica i prawica uznały gospodarkę za sferę wyjętą spod demokratycznej kontroli. Mieli się nią zająć eksperci, którzy w “obiektywny” sposób będą zarządzać gospodarką. Wystarczy stworzyć wolny rynek i wszystko sprywatyzować, a ludzie będą żyli w dostatku. Oczywiście taka idea odpowiadała elitom, które cały proces urynkowienia kontrolowały i mogły czerpać z tego określone profity. Jeśli jednak publiczna dyskusja ma nie dotykać spraw dotyczących gospodarki, to na czym ma polegać polityka?
Konflikt ekonomiczny, który organizował ludzi wedle klas społecznych o wspólnych interesach, został przeniesiony na grunt kulturowy, a dominacja neoliberalnej narracji w mediach temu sprzyjała. Jest on dziś organizowany nie poprzez przynależność do grupy zawodowej, ale poprzez kwestie światopoglądowe. Te są zaś organizowane przez indywidualne doświadczenia i tożsamości. Świetnie opisał ten mechanizm David Ost w książce „Klęska Solidarności”. W ten sposób głównym obszarem walki między lewicą w latach dziewięćdziesiątych stała się kwestia aborcji i dekomunizacji. Walki na polu kulturowym dotyczą dzisiaj również sporu o to kto jest prawdziwym “Polakiem inteligentem”. W dyskusji używany jest język pełen taniego moralizatorstwa.
Ten sposób organizacji publicznej debaty sprawia, że nie ma już miejsca na poważną i angażującą dyskusję o prawie pracy, o polityce mieszkaniowej, czy ochronie środowiska. Kwestie systemowe i strukturalne są sprowadzane do walki o tożsamość. Doskonale to było widać w ostatni weekend, gdy cenzura piosenki Kazika w Trójce wywołała większe emocje niż jakakolwiek wcześniejsza dyskusja o tragicznej sytuacji mieszkaniowej i zawodowej całego młodego pokolenia.

Wszystko utowarowić

Neoliberalna lewica w imię emancypacji stała się rzecznikiem wolnego rynku. Rynek wedle tej liberalnej części lewicy ma zapewnić jednostce emancypację i wolność od kajdan tradycji. W ten sposób niektórzy przedstawiciele lewicy zaczęli promować idee wynagradzania finansowego kobiet za pracę w domu. Opieka nad dziećmi i gotowanie też jest pracą, co mówią niektórzy przedstawiciele lewicy i domagają się jej wyceny. Gdzieś na bok idą kwestie dotyczące rodzinnej solidarności, domowego ciepła i opieki, których wycenić się nie da.
Podobnie przebiega dyskusja o legalizacji i promocji prostytucji. Odpłatne świadczenie usług seksualnych zdaniem części lewicy to zwykła praca, która może być alternatywą dla pracy na kasie. Jest prezentowana jako normalna ścieżka kariery, chociaż wiele badań wskazuje na to, że prostytucja wiąże się często z przemocą i uzależnieniem od narkotyków. Ponad wszystko błędnym założeniem jest, że jest to praca „dla każdego”. Trudno tu nie wspomnieć o tym jak wiele osób pracujących seksualnie zmaga się na przykład z PTSD. Zamiast walczyć o to, żeby kobiety nie musiały pracować jako prostytutki, część lewicy skutecznie zachęca je do tego, żeby zamieniły swoje ciała w towar.

Wszystko jest prywatne

Chorobą od dawna toczącą lewicę jest skrajny indywidualizm, który sprawia, że staje się ona podobna do libertarian. Liczę się ja, moje doświadczenie, moje krzywdy i moja ambicje. Nie ma tu miejsca na spojrzenie systemowe. Nie ma miejsca na wspólnotę, czy rodzinę. Prowadzi to do polityki fałszywej inkluzji. W ten sposób do debaty włączani są przedstawiciele mniejszościowej albo w jakiś sposób dyskryminowanej grupy. Nie włącza się ich jednak wszystkich, ale jedynie wybrane uprzywilejowane kategorie.
Ten sposób narracji do perfekcji opanowały np. Wysokie Obcasy, dodatek do Gazety Wyborczej. Tam problemem kobiet jest to, że za mało ich jest wśród szefów wielkich korporacji. Nie podważa się samych fundamentalnych zasad budujących relację władzy, ale podkreśla się fakt, że niektóre kobiety są w stanie w tym wyścigu wyrąbać sobie własne miejsce. W ten sposób legitymizuje się cały system bez jego zmiany. Nadaje się pozory równości płci, ale w rzeczywistości chodzi o to, żeby przedstawicielki najbardziej uprzywilejowanej części dyskryminowanej grupy miały swoje miejsce przy władzy. Stąd regularne zachwyty w Wysokich Obcasach nad Dominiką Kulczyk. To tłumaczy, czemu Magdalena Środa może jednocześnie organizować Kongres Kobiet i przechodzić do porządku dziennego nad fatalnymi warunkami pracy kobiet, które pracowały przy jego ochronie.
Podobne procesy widać w polityce korporacji dotyczącej mniejszości seksualnych. W ostatnich latach na paradzie równości zaroiło się od różnych prywatnych sponsorów. Wśród nich jest amerykański bank JP Morgan. Bank odegrał kluczową rolę w wywołaniu finansowego krachu w 2008 roku, który doprowadził do utraty przez miliony ludzi oszczędności całego życia. Zarząd firmy dopuścił się łamania prawa i prawdopodobnie w praworządnym państwie skończyłoby się to upadkiem banku i wysokimi karami więzienia. W Stanach Zjednoczonych bank zapłacił 13 miliardów kary i sprawa się skończyła. Teraz JP Morgan sponsoruje Parady Równości w Polsce, chociaż polityka ekonomiczna, którą bank prowadził, doprowadziła do dramatu milionów ludzi. JP Morgan nie interesuje ich los biednych gejów i lesbijek, tylko tych, które są w stanie funkcjonować na wolnym rynku. Tysiące gejów i lesbijek straciło oszczędności i swoje domy w kryzysie finansowym wywołanym m.in. JP Morgan, ale to schodzi na dalszy plan.

Kultura anulowania

Po obu stronach mamy strażników dyskusji, którzy pilnują, żeby każde odchylenie było piętnowane. Dbają o ideową czystość. W tej sytuacji rozwija się „kultura anulowania”. Polega ona na wyrzucaniu poza nawias dyskusji jako osób niegodnych brania w jej udziały tych, którzy nie spełniają wszystkich wyśrubowanych norm. Musisz przejść test czystości, żeby zabrać głos. Jeśli zrobiłeś coś nie po myśli strażników dyskusji, odbierają ci głos. Neoliberalny lewicowy mainstream dba o to, żeby głosy dysydenckie nie mogły się przebić do szerszej publiczności. Kto nie jest w stu procentach zgodny z wyznaczoną linią, może zostać posądzony o któreś z szerokiego wachlarzu funkcjonujących oskarżeń takich jak homofobia, albo “toksyczną męskość”. Ma ono ukryć systemowe problemy pod para psychologizującą łatką.
Neoliberalną lewicę niesłychanie trudno odróżnić od liberałów. Zgubiła swoje wspólnotowe ideały. Stała się rzecznikiem indywidualizmu i wielkiego biznesu. Po 1989 roku stała się sojusznikiem rządów wolnego rynku, który obiecywał dobrobyt i wyzwolenie jednostki. W rzeczywistości przyniósł nowe formy zniewolenia i sukces nielicznym. Lewica nie ma dzisiaj własnego języka. Nie ma wielu sojuszników i nie ma własnej podmiotowości. Jaka jest droga wyjścia z tej matni? Lewica musi przestać działać w społecznej próżni. Zacząć budować własne instytucje i kierować swój język i przekaz nie tylko do wielkomiejskiej klasy średniej, ale przede wszystkim do świata pracy. Nie oświecać “lud”, ale sprawić, żeby “lud” stał się częścią szerokiego lewicowego ruchu. Potrzebna jest też głęboka i szczera dyskusja na temat źródeł obecnego kryzysu. Im wcześniej się ona zacznie tym szanse lewicy na powrót do politycznej ekstraklasy będą większe.

Jan Śpiewak

Za portalami: pospolita.eu i lewica.pl

 

Wydanie bieżące

Recenzje

„Przemoc, pokój, prawa człowieka” to książka Jerzego Oniszczuka wydana co prawda w roku 2016, niemniej jej aktualność w ostatnich latach okazała się niezwykle ważna, dotyczy bowiem filozofii konfliktu i dopuszczalności przemocy, co autor wyraźnie podkreśla we wstępie.

Więcej …
 

Książka „Chiny w nowej erze” jest kwintesencją działań naukowych i publicystycznych dra Sylwestra Szafarza. Powstawała ona kilka lat. Jest chronologicznym zbiorem materiałów związanych z przemianami, jakie zainspirowane zostały przygotowaniami i skutkami 20. Zjazdu Krajowego KPCh.

Więcej …
 

Monografia  „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej” jest studium z zakresu ewolucji współczesnych demokracji i wskazuje na postępujący proces przenikania polityki i mediów, co znacząco wpływa na kształtowanie się nowych relacji człowiek – polityka w obliczu wolnego rynku i rewolucji technologicznej opartej o systemy cyfrowe. W pracy zostały poddane eksploracji i usystematyzowane zagadnienia, wartości i normy istotne dla zjawiska opisanej w literaturze kategorii społecznej – demokracja medialna.

Więcej …
 

 

 
 
 
 
 

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 23 gości 

Statystyka

Odsłon : 7493674

Temat dnia

Tak wygląda świat

Wenezuela jest oskarżana o sfałszowanie wyborów. USA nałożyły na ten kraj surowe sankcje gospodarcze i grożą innym, którzy by je łamali. W Pakistanie sfałszowano wybory delegalizując partię opozycyjną i wsadzając jej lidera do więzienia. Nie ma krytyki ze strony demokratycznego imperium, bo to sojusznik.

Więcej …

Na lewicy

W dniu 30 września 2024 roku w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Mazowieckiej PPS w ramach przygotowań do Kongresu Partii, który odbędzie się w I kwartale 2025 roku.
Zgodnie z uchwałą Rady Naczelnej dokonano przeglądu stanu członkowskiego i organizacyjnego PPS na Mazowszu.

Więcej …
 

W dniu  21 września br. kierownictwo Okręgu Płockiego PPS zorganizowało spotkanie z młodymi socjalistami celem omówienia aktualnej sytuacji polityczno - gospodarczej w Polsce 2024 roku. W żywej, bardzo interesującej dyskusji omówiono najważniejsze kierunki działalności socjalistów w obecnych trudnych czasach.

Więcej …
 

W dniu 4 września 2024 roku, w 55. rocznicę śmierci Marii Kelles-Krauz, Radom uczcił tę wybitną działaczkę Polskiej Partii Socjalistycznej, społeczniczkę, socjalistkę i pierwszą w Polsce kobietę-przewodniczącą Rady Miasta, nadając jej tytuł Honorowej Obywatelki Radomia. Nadanie honorowego obywatelstwa odebrał jej potomek Michał Kelles-Krauz.

Więcej …
 

W dniu 27 sierpnia 2024 roku delegacja Polskiej Partii Socjalistycznej, złożona z Tow. Krystyny Narwicz, Tow. Marty Kościeleckiej, Tow. Jakuba Pietrzaka oraz przedstawicieli Młodych Socjalistów PPS, złożyła kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary hitlerowskiego bombardowania kamienicy na ul. Freta 16 w Warszawie. Pod tym adresem znajdowała się siedziba Armii Ludowej, której członkowie walczyli w powstaniu warszawskim.

Więcej …
 

Przedstawiciele Polskiej Partii Socjalistycznej i Młodych Socjalistów PPS oddali dziś na Żoliborzu cześć żołnierzom OW PPS, poległym w walce o niepodległość i socjalizm w czasie Powstania Warszawskiego. Historię tamtych wydarzeń opowiedział Bogusław Kamola ps. Hipek, prezes Stowarzyszenia Armii Krajowej „Żywiciel”. Zaapelował on także o kultywowanie pamięci i dziedzictwa Powstania Warszawskiego.

Więcej …
 

21 lipca 2024 r. w Cytadeli Warszawskiej PPS obchodziła 119. rocznicę stracenia Stefana Okrzei – bojownika o polską niepodległość i socjalizm, działacza Polskiej Partii Socjalistycznej, straconego przez carskiego zaborcę.

Więcej …
 

11 lipca obchodzony jest w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Ustanowiony został on w rocznicę krwawej niedzieli, czyli kulminacyjnego punktu rzezi wołyńskiej. Z rąk banderowców zginęło w tej zbrodni 60 tysięcy niewinnych Polek i Polaków, w tym tysiące dzieci.

Więcej …
 

W dniu 29 czerwca 2024 roku na cmentarzu w Otwocku pochowano Jerzego Stefańskiego członka Polskiej Partii Socjalistycznej, działacza państwowego, absolwenta i pracownika naukowo-dydaktycznego Politechniki Warszawskiej.

Więcej …
 

W dniu 26 czerwca 2024 roku Okręg Płocki PPS przyjął uchwałę w sprawie współpracy PPS z Nową Lewicą. Poniżej drukujemy tą uchwałę.

Więcej …
 

W dniu 20 czerwca 2024 roku przedstawiciele łódzkiej organizacji Polskiej Partii Socjalistycznej wzięli udział w oficjalnych obchodach związanych ze 119. rocznicą Rewolucji 1905 r.organizowanych przez władze miasta. Uroczystości rocznicowe tradycyjnie rozpoczęły się na łódzkim Wzgórzu Niepodległości, następnie złożono kwiaty pod słynnym łódzkim Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego.

Więcej …
 

W dniu 18 czerwca 2024 roku w Warszawie odbyła się konferencja naukowa zorganizowana przez Polski Oddział Stowarzyszenia Kultury Europejskiej  pod przewodnictwem prof. Marii Szyszkowskiej pt.: „Rocznica 300-lecia urodzin Immanuela Kanta, twórcy dzieła Wieczny Pokój”.

Więcej …
 

15 czerwca 2024 roku ulicami Warszawy po raz kolejny przeszła Parada Równości – największy w Polsce marsz na rzecz równouprawnienia osób LGBT. Po raz kolejny wzięli w nim udział działacze Polskiej Partii Socjalistycznej, a także Młodych Socjalistów PPS.

Więcej …