Cele polskiej polityki zagranicznej w Europie Środkowej
Maksymilian Podstawski
Zadajmy na wstępie pytanie: w jaki sposób i czy to jest możliwe, Polska może postawić sobie i realizować w miarę ambitne cele w Europie Środkowej? Zanim postaramy się odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sprecyzować, o jakie cele chodzi. Ogólnie rzecz biorąc chodzi o bezpieczeństwo państwa, poprawne relacje z sąsiadami i dobrą z nimi współpracę gospodarczą, a może jeszcze inne cele, ale już w przyszłości – bardziej ambitne. Polskie cele powinny współgrać z celami pozostałych państw Europy Środkowej. Powinny być wypracowane na zasadzie ponadpartyjnej i ponadnarodowej. Ich pomyślnej realizacji powinna sprzyjać ciągłość i kontynuacja wypracowanych wcześniej koncepcji przez kolejne, zmieniające się rządy. Polska jest państwem średniej wielkości w Europie i jej możliwości oddziaływania na sąsiadów są raczej skromne. Dlatego zrozumiała jest chęć naszego państwa współdziałania z innymi, jeszcze mniejszymi od nas państwami w Europie Środkowej (obszar między Rosją, Niemcami, Turcją i Włochami. Od północnych krańców Skandynawii do Salonik).
Więcej…
Leszek Miller: „W Moskwie pijane niedźwiedzie z karabinami nie biegają po ulicach"
Były premier Polski i były przewodniczący SLD Leszek Miller udzielił obszernego wywiadu komentatorowi agencji Sputnik Leonidowi Swiridowowi. Leszek Miller dzieli się przemyśleniami na temat kryzysu w dwustronnych stosunkach polsko-rosyjskich, propagandy i wojen informacyjnych, o dostawach rosyjskiego gazu do Polski, rusofobii i rosyjskich hakerach, szansach wyjścia Moskwy i Warszawy z impasu politycznego, a także o spotkaniach z Władimirem Putinem, o polskich kibicach piłki nożnej i nadchodzącym Mundialu 2018. W tym tygodniu Leszek Miller wziął udział w posiedzeniu Klubu Wałdajskiego w Soczi, gdzie odbyło się spotkanie z prezydentem Rosji.
– Panie Premierze, jest mi bardzo miło przywitać Pana w Rosji. Czy dawno Pan był w Moskwie?
Byłem przelotem, lecąc do Soczi na Olimpiadę zimową w 2014 roku. To było kilka godzin na Szeremietiewie, nie byłem w Moskwie, byłem na lotnisku.
– A w samej Moskwie?
Dawno. Praktycznie rzecz biorąc, nie znam Moskwy. Znam ją z przed kilkunastu lat.
Więcej…
IX Konferencja na „szczycie” przywódców państw BRICS w Xiamen (ChRL)
Sylwester Szafarz KU II „ZŁOTEMU DZIESIĘCIOLECIU” BRICS
WPROWADZENIE : Wymienione w tytule pojęcie kolejnego „Złotego Dziesięciolecia” BRICS" było dość często używane na analizowanej Konferencji. Choć ma ono bardziej poetycki niż polityczny wydźwięk, to jednak ilustruje wymownie zamiary i plany państw BRICS i ich sojuszników. Stanowi zarazem ocenę dokonań I Dziesięciolecia. Są one znaczące oraz imponujące, niezależnie od skomplikowanych uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych (kryzys globalny, napięcie międzynarodowe, dysproporcje rozwojowe, nowe zagrożenia – terroryzm, uchodźcy, tzw. Cyber Wars – wojny internetowe, zmiany klimatyczne i wiele innych). Przypomnijmy: idea BRICS wylansowana teoretycznie przez brytyjskiego uczonego Jim’a O’Neill’a, została zmaterializowana praktycznie w 2007 r., na naradzie ambasadorów BRIC w ONZ, w Nowym Jorku. RPA (South Africa) dołączyła do tej Organizacji w 2010 r. i tak powstał BRICS.
Więcej…
Zbigniew Brzeziński
Dr Paul Craig Roberts
Śmierć Brzezińskiego w wieku 89 lat wytworzyła ładunek propagandowy i dezinformacyjny, z których wszystkie służą takiej lub innej grupie zainteresowań albo mitów, zadowalająch ludzi. Nie specjalizuję się w temacie Brzezińskiego i to nie jest przeprosinami dla niego. Był on zimnym wojownikiem (Cold Warrior[1]), tak jak był nim każdy w Waszyngtonie w erze sowieckiej. Przez 12 lat Brzeziński był moim kolegą w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (Center for Strategic and International Studies – CSIS), gdzie zajmowałem stanowisko przewodniczącego w zakresie gospodarki politycznej. Kiedy zostałem wybrany na to stanowisko, CSIS było częścią Uniwersytetu Georgetown. Jednak prezydent tego Uniwersytetu był jednym z tych liberałów, którzy nienawidzili Henry Kissingera, będącego także naszym kolegą, a ponadto prezydent uniwersytetu nienawidził Ronalda Reagana za jego retorykę, a nie za czyny, o których prezydent Georgetown nie był poinformowany. Więc ja też byłem niepożądany. Cokolwiek byłem wart dla CSIS-u, Kissinger był wart więcej, więc CSIS nie zrezygnował z Henry Kissingera. W związku z tym Instytut Badań Strategicznych oddzielił się od Uniwersytetu. Brzeziński pozostał w CSIS.
Więcej…
Jakie wartości w przyszłych relacjach: Zachód – Rosja?
Maksymilian Podstawski Odnieść można wrażenie, że współczesna polska publicystyka polityczna (oraz nauka) zajmując się historią oraz analizą aktualnych wydarzeń na forum międzynarodowym, unika raczej tematów dotyczących przyszłości. Oddaje się tutaj pole takim interesującym skądinąd amerykańskim wizjonerom jak George Friedman (prognozy na 100 lat) czy Zbigniew Brzeziński. Ich analizy i prognozy mają niewątpliwie wpływ na kształtowanie rzeczywistości politycznej. Podpowiadają one jak powinny kształtować się za kilka dziesięcioleci relacje między Zachodem a Rosją. Natomiast polskie partie polityczne (ich uczeni i publicyści) takich analiz i prognoz nie przedstawiają. Prognoz takich nie proponują także nasi lewicowi publicyści i uczeni. Nie próbuje się precyzować świeckich wartości, których należałoby w przyszłości bronić. W samej Rosji istnieje taka dyskusja, ale nie sądzę, aby niektóre jej nurty zafascynowały swym poziomem polskiego czytelnika. To oddzielna sprawa i temat.
Więcej…
Amerykańska gra energetyczna o Europę – część 2
Andrzej Szczęśniak
Priorytetem polityki amerykańskiej jest obrona Europy przed Gazpromem, zmniejszenie jego obecności na rynku. W 2015 r. Rosja dostarczyła Unii 40% importowanego surowca, gdy jej bezpośredni konkurent – Norwegia 37%. W latach 90-tych udział ten był znacznie większy – wynosił nawet powyżej 50%, jednak stopniowo się zmniejszał. W dostawach ropy naftowej i węgla Rosja ma podobny udział w imporcie europejskim – 30 procent. Już ten udział jest powodem krytyki Waszyngtonu, dlatego aktywnie przeciwdziała zacieśnianiu się relacji. I to od dziesięcioleci.
Więcej…
Amerykańska gra energetyczna o Europę
Andrzej Szczęśniak
Na wojskowej mapie świata, która wisi w amerykańskim Sztabie Generalnym, zaznaczone są strategiczne wyzwania Ameryki. Przy Europie widzimy napis „energy dependence” (zależność energetyczna), pokazujący, że energia jest sprawą priorytetową w stosunkach USA z Europą. Ameryka przy planowaniu strategicznych działań wobec sojusznika skupia się na tej właśnie dziedzinie. Na obszarze Europy toczy się dzisiaj „wielka energetyczna partia szachów”, gdzie figurami są rurociągi, terminale LNG, elektrownie jądrowe, ale także dyrektywy europejskie. Dwie strony tej gry – Rosja i Ameryka – mają różny potencjał, zupełnie nieporównywalne narzędzia i możliwości. O grze Rosji pisze się bez przerwy, warto przyjrzeć się drugiemu graczowi. Zobaczmy, jak wygląda amerykańska energetyczna gra o Europę.
Więcej…
Tak być nie powinno !
Sylwester Szafarz
Absurdy i paradoksy cywilizacyjne (analiza politologiczno-filozoficzna)
Często sięgam myślami dość daleko wstecz, wręcz symbolicznie – do zagłady dinozaurów (tzw. V zagłada gatunków), 65 mln lat temu [1] i do pojawienia się pierwszych ludzi na Ziemi, około 8 mln lat temu [2], żeby – przez pryzmat przeszłości – lepiej analizować i pojmować teraźniejszość i przyszłość naszej cywilizacji. Najpierw parę słów o prehistorii pierwszego Europejczyka: początkowo sądzono, iż był nim homo erectus (wyprostowany), który przybył z Afryki do Europy, milion lat temu, poprzez Cieśninę Gibraltarską (jak na ironię – to pierwszy imigrant?!). Jednak pogląd ten uległ zasadniczej weryfikacji po odkryciu, w roku 1991, pozostałości homo georgicusa (gruzińskiego) sprzed 1,8 mln lat, w jaskini Dmanisi (Gruzja).Ale i ta hipoteza nie wytrzymała próby praktyki, tak że dziś ocenia się, iż pierwszym Europejczykiem był jednak neandertalczyk (jego szkielet wykopano w 1856 r., w dolinie Neandertalu, k. Duesseldorfu, w Niemczech). Przybył on do nas około 400.000 lat temu i skoligacił się z homo sapiens (człowiekiem rozumnym). Pod względem genetycznym, tenże był praprzodkiem współczesnych Europejczyków, który około 45.000 lat temu opanował bez reszty nasz kontynent po wyginięciu ostatnich neandertalczyków 20.000 lat później. Tak powstała pierwsza wspólnota (unia?) europejska, która następnie ulegała niebywałym metamorfozom, wstrząsom i zawirowaniom dziejowym.
Więcej…
|
|