Czy nie zdążamy do stworzenia społeczeństwa postfeudalnego?
Felieton - Jak żyć? Jerzy Kołomyjec
Jak sięgnę pamięcią wstecz, rozpoczynający się rok szkolny był okazją do radości, tak w dzieciństwie, jak i w życiu dorosłym. Byłem i jestem przekonany, że „Przyszłość Narodu”, a więc dzieci i młodzież, będą kontynuować przyswajanie wiedzy niezbędnej dla rozwoju społeczeństwa, a nauczyciele, spotykając się ze zrozumieniem swojej misji i szacunkiem otoczenia, będą tę misję realizować. Ostatnio coś mi się w „tej wizji” zepsuło. Wdrażana reforma szkolnictwa budzi poważny niepokój tę radość przysłaniający. Kolejne zmiany strukturalno-programowe nie poprzedzone naukową analizą, wdrażane wbrew logice, a tylko odwołujące się do tego co było dawniej, jak widać, wywołały chaos, zasiały niepokój, podniosły znacznie koszty oświaty i skłóciły środowisko. Fakt, że wielu z nas pamięta poprzednią reformę, tylko sytuację pogarsza. No cóż, władzy wszystko wolno.
Więcej…
Człowiek – socjalista
Maria Szyszkowska Felieton – Polityka bez masek
Wrześniowa konferencja zorganizowana przez Komisję Historyczną PPS, jak również książka „Wielcy socjaliści”, wydana pod redakcją Andrzeja Ziemskiego, uwyraźnia zespolenie działań wielkich socjalistów polskich z troską o to, by doprowadzić do odrodzenia niepodległej Polski. Innymi słowy socjaliści przyczynili się do odrodzenia Polski po przeszło 100 latach rozbiorów. Wymienię tu jako przykład Józefa Piłsudskiego, czy Ignacego Daszyńskiego. A więc działalność socjalistów wyprzedziła odrodzenie Polski i o tym należy pamiętać i właściwie to honorować w dniu 11 listopada każdego roku. Sprawiedliwość powinna doprowadzić do tego, że wreszcie w naszych mediach znajdzie się miejsce dla wystąpień aktualnie żyjących socjalistów. Idea ta bowiem jest szlachetna i koncentruje uwagę na trosce o ludzi biednych i nie dających sobie rady z trudnościami życia. Problem ten spotęgował się w sposób trudny wcześniej do przewidzenia po wprowadzeniu w Polsce neoliberalizmu gospodarczego. W tej sytuacji niezmiernie cenny byłby udział socjalistów w życiu publicznym.
Więcej…
Unia protektoratów
Felieton - Prosto z buszu Janusz Rygielski
Kogo interesuje fakt, że sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, były premier Portugalii Antonio Guterres, wezwał do Nowego Jorku przedstawicieli społeczności etnicznych na Cyprze, w celu doprowadzenia do pokoju? Tu należy dodać, że niepokoje etniczne między Turkami i Grekami zakończyły się w 1974 r., a więc 43 lata temu. Jeśli jakakolwiek dziwna decyzja dotyczy krajów Unii Europejskiej, to nie jest to powodem do śmiechu, bowiem zwykle chodzi o to, aby na jakimś niewielkim fragmencie Unii przetestować innowację, która później może zostać narzucona całości. Dlatego z dużą uwagą należy studiować posunięcia wobec małych krajów, np. Cypru, odgrywających rolę myszek doświadczalnych.
Więcej…
Czego (nie) chcą Brytyjczycy. Rzecz o „pogłębianiu Kanału”
Felieton - Moja Polska Jan Herman
Wielka Brytania to jądro niegdysiejszego imperium, największego na świecie pod względem gospodarczo-politycznym, sterowanego przez najbardziej rozbudowaną dynastię. Tradycyjnymi rywalami Brytyjczyków byli kolonizatorzy iberyjscy i rosyjscy, rozdemokratyzowana „inteligencka” Francja oraz dwie dynastie niemieckie. Z drugiej strony w Europę (w jej chrześcijańską część nazywaną Rumelią) wgryzało się imperium osmańskie (otomańskie). Poza „wystarczającą” kontrolą Brytyjczyków pozostawał zawsze basen Morza Śródziemnego. To Brytyjczycy wywołali ostatnią wojnę dynastyczną świata: podręczniki wmawiają nam „infantylną historię” Pierwszej Wojny opowiadając dyrdymały o polityczno-rządowych perypetiach rosyjsko-niemiecko-austriackich, o napięciach na linii Dreibund-Triple Entente.
Więcej…
Prawica – lewica
Felieton – Polityka bez masek Maria Szyszkowska
Żyjemy w świecie rozmaitych zagrożeń i nie ma żadnych wątpliwości, że świat przyrody zmierza do katastrofy. Co więcej żyjemy w czasach manipulowania naszą świadomością z ogromną siłą przez media. Zagubienie narasta. Problemem istotnym w tym świecie, nie przynoszącym nam poczucia bezpieczeństwa, jest odbudowanie prawidłowego sensu używanych pojęć. Manipulacja świadomością zaszła tak daleko, że zaczęło się nadawać pojęciom sens odległy od ich prawidłowego funkcjonowania w języku polskim. Punktem odniesienia poprawnej polszczyzny jest funkcjonująca w czasach dwudziestolecia międzywojennego. Była kultywowana w czasach PRL. Sprawą szczególnie pilną jest wyjaśnienie czym jest lewicowość i prawicowość w związku z dominacją polityki w życiu człowieka XXI wieku.
Więcej…
Ucieczka od Rozumu, a dokąd?, czyli upojenie władzą
Zdzisław Bombera
Pochwała rozumu. Mózg jego siedzibą. Mózg to biologiczny komputer. Gromadzi wszelkie informacje, analizuje je, porządkuje, wartościowuje, generuje decyzje. Mózg zestawia przeszłość, teraźniejszość, ocenia wartości, podejmuje decyzje, które akceptuje, a które odrzuca. Autorytety, Uczeni odnoszą się z respektem do owego specyficznego komputera, który czyni człowieka homo sapiens i ma konkurencję w szatanie. Bo jak mówił Św. Jan Paweł II: „Szatan ma globus, szkoda, że łobuz”. Ks. Józef Tischner dopowiada od siebie: „Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”.
Więcej…
Tercet sub-magiczny
Felieton - Moja Polska Jan Herman
Dziś po raz pierwszy moim głównym tematem notki będzie rząd RP autoryzowany przez PiS, choć formalnie koalicyjny. Autoryzację rozumiem jako decydujący głos kierownictwa partii na skład osobowy „erki”: premier, marszałkowie w Parlamencie, wojewodowie, ministrowie, najbardziej znaczące spółki Skarbu Państwa, inne organy konstytucyjne.PiS – i jego kierownictwo, pozostające pod silnym wpływem lidera – ma niepodważalne prawo autoryzowania rządu. Uzyskał to prawo zarówno w głosowaniach znanych jako wybory parlamentarne, jak też w wyborach prezydenckich pół roku wcześniej. Komentarze deprecjonujące Prezydenta RP, Premiera, Ministrów jako „kamerdynerów” Naczelnika Jarosława – okazują się durnowate wobec wiernopoddańczej manifestacji dworcowej na chwałę byłego lidera innej partii, który tą inna partią zarządzał podobnie, czyli przez przyhołubianie lub „oddalanie” rozmaitych rządowych postaci. W rządzie autoryzowanym przez PiS zadziwiają mnie trzy osoby, których imion i nazwisk nie wymienię, a to dlatego, że przed laty obiecałem sobie jednej z tych osób nie nazywać inaczej niż Delfin. Zaznaczam, że chodzi mi o osoby, a nie o funkcje „piastowane” przez te trzy osoby.
Więcej…
Gdybym był Europejczykiem
Felieton - Moja Polska Jan Herman
(rozważania w tle nap…lanki między Żoliborzem a Gdańskiem Głównym Osobowym)
Spokojnie, Czytelniku, zaraz się tytuł wyjaśni. Moje rodzinne powiązania i doświadczenie „biograficzne” rozpostarte są między Wileńszczyznę, Lwowszczyznę i Opolszczyznę (rodzice), sam ukorzeniłem się w Ziemi Lęborskiej, a pomieszkiwałem w Warszawie i okolicach, w Bieszczadach, na Suwalszczyźnie, jakiś czas w Wilnie. Poprzez podróże i pasję poznawczą poznałem w miarę nieźle Europę (zachodnią), Rosję (aż po krańce wschodnie), Europę Środkową, słabiej Azję (Mongolię, Indie), Afrykę (właściwie Arabię). Nie byłem w żadnej z Ameryk ani w interiorze afrykańskim.
Więcej…
|
|