Kapitalizm a zagrożenia praw człowieka
Wojciech Pomykało
Tematem jest problem ewolucji gatunku ludzkiego ze szczególnym uwzględnieniem w tym zakresie zarówno sił napędowych procesów pozytywnych, jak też dewiacji, które przynosi dotychczasowy rozwój kapitalizmu. Wymaga to podjęcia próby interdyscyplinarnego spojrzenia na dzieje gatunku ludzkiego, a zwłaszcza na sprawę mierników ocen, swoistych kluczy pozwalających określić, jaką drogę przebył dotąd człowiek jako jednostka ludzka i zbiorowość, w jakiej sytuacji się współcześnie znalazł, i dokąd ewoluuje. Aby zająć się skutecznie taką tematyką zachodziła konieczność odwołania się zarówno do antropologii filozoficznej, jak społecznej i kulturowej oraz wręcz pedagogicznej, nie mówiąc już o tym, że dla tego celu konieczne też stało się sięgnięcie do aksjologii i to zarówno filozoficznej, jak i społecznej, i kulturowej oraz pedagogicznej, i wielu innych dziedzin wiedzy.
Więcej…
|
Pacelli – Hitler. Konkordat za władzę
Lech Kańtoch
Nic tak nie wzbudza potrzeby wyjaśnienia prawdy historycznej, jak dojście do władzy Adolfa Hitlera. Nie da się ukryć, że hitlerowcy formalnie uzyskali ją w ramach reguł liberalnej demokracji. Dzięki nominacji Hitlera na kanclerza przez prezydenta Hindenburga. Ale złowieszczą i zakulisową rolę odegrała siła wroga liberalizmowi i demokracji – Watykan – dążący za wszelką cenę do konkordatu obiecywanego przez Hitlera. Tymczasem do Konkordatu z 1933 r. wiodła niezwykle długa droga. Żaden kraj świata – poza Niemcami – nie ma tak dramatycznych doświadczeń w stosunkach Państwo – Kościół. To przecież Cesarze Rzymscy Narodu Niemieckiego walczyli przez stulecia z papieżami o prymat, czyja władza jest wyższa: świecka czy duchowna. Niemcy są kolebką Reformacji, jak i jedynym dużym krajem Europy trwale przez Reformację podzielonym. Luteranizm, który nie zdołał objąć Nadrenii, Bawarii i Austrii, przyczynił się do podziału Niemiec. Rozbudził niemiecką świadomość narodową, która przetrwała żywa aż do chwili, gdy ponad trzysta lat później Bismarck proklamował II Cesarstwo Niemieckie.
Więcej…
Polityka a moralność z perspektywy wolności człowieka
Maria Szyszkowska
Wolność jest ideałem, dążenie do którego charakteryzuje kolejne pokolenia. Jest to ideał o tak wielkim znaczeniu – chociaż wciąż nie – doskonale urealnianym – że od pokoleń jednak oddaje się życie w imię wolności. Siła tego ideału jest tak wielka, że przezwycięża nawet instynkt samozachowawczy. Powstania narodowe w imię niepodległości zdeterminowały w znacznym stopniu naszą kulturę. W innych krajach, by powołać Francję jako wzór, rewolucje mające przynieść wolność wpłynęły na sposób myślenia tego narodu. Pod wpływem poglądów Ericha Fromma zwykło się dzielić wolność na wolność od czegoś oraz wolność ku czemuś. Jednakże osoby wolne od czegoś mogą charakteryzować się pasywnością i w rezultacie ten stan zwycięża chęć dążenia ku czemuś. Twierdzę, że wolność ku czemuś stanowi integralny składnik pojęcia wolności, bowiem człowiek wolny zawsze wykracza poza teraźniejszość.
Więcej…
Pseudo-wartości i substytuty idei
Manuel Langer
Współczesny, dominujący system społeczny, niezależnie jaką nazwą się posłużymy dla zasugerowania perspektywy i ujęcia – czy będziemy mówić o neoliberalizmie, liberalnej demokracji, czy po prostu o kapitalizmie – dla szerokiej opinii publicznej, bardziej niż w rozbudowanych wizjach, mieści się w hasłach, takich jak m. in. „kult pieniądza”. Wyrażenie to, jak wszelka „mądrość uliczna”, jest chwytliwe, ale i lapidarne, pobieżne, można by powiedzieć: błahe. Jakkolwiek, jak wiele tego typu powiedzonek, jest niezwykle prawdziwe i paradoksalnie, pomimo swej oczywistej niepowagi, do poważnego zastanowienia się skłania (ot, typowy psikus potocznego, ale za to zuchwałego sformułowania). Pieniądz nie jest wartością. Pieniądz to tylko papierek, któremu jakąkolwiek treść nadaje dopiero dobro, które można nań wymienić. Pieniądz jest typowym narzędziem, jest najzwyczajniej jedynie swego rodzaju ułatwieniem, dzięki któremu nie musimy bezpośrednio jednego dobra wymieniać na drugie, ma charakter tylko i wyłącznie funkcjonalny. Wydaje się to oczywiste, prawda?
Więcej…
V międzynarodówka „władców świata”
Eugeniusz Rudziński
„Finansowi przywódcy krajów bogatych, którzy spotykają się co roku na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos (Szwajcaria), zostali nazwani przez wiodący światowy magazyn biznesowy „The London Finansal Times” władcami świata. Termin ten został użyty prawdopodobnie z odcieniem ironii, lecz jest raczej trafny. Grupa ta nie jest wybierana, a reprezentuje monstrualną potęgę finansową, nieprzynoszącą korzyści zwyczajnym ludziom”. (Noam Chomsky)
Więcej…
Socjalista Mickiewicz ?
Krzysztof Mroczko
W ostatnich czasach słowo właściwie przeklęte, wcześniej gloryfikowane nadmiernie przez cały okres PRL, pozostaje socjalizm zbiorem idei do końca wciąż niedookreślonym, otwartym. Bardzo często nie rozumieją go nie tylko adwersarze, ale i sami zwolennicy. Bardzo prawdziwie brzmią dziś słowa Mickiewicza: „Socjalizm to jest słowo całkiem nowe. Kto to słowo stworzył? Nie wiadomo. Najstraszliwsze są te słowa, których nikt nie urobił, a które wszyscy powtarzają” [1]. W dzisiejszym świecie podobnie. Wielonurtowość socjalizmu, jego otwartość, a przede wszystkim świeżość była dla Mickiewicza czymś niewątpliwie pociągającym, zbliżającym go do próby stworzenia własnego systemu, opartego na pojęciach i ideach z socjalizmem związanych.
Więcej…
Dokąd ewoluuje globalny człowiek?
Wojciech Pomykało
Współczesny, globalny kryzys – mimo że trwa już kilka lat – faktycznie pozostaje nierozpoznany. Istnieją na jego temat różne teorie. Różne poglądy uczonych i praktyków. Nie ma między nimi zgody na fundamentalne tematy z tego zakresu. Jego analizy pozostają natomiast pod przemożnym wpływem interpolowania zjawisk charakterystycznych dla kryzysu lat 1929-1933. Taka jego analiza raczej zamazuje problem niż pozwala go wyjaśnić. Przede wszystkim współczesny kryzys jest bardziej strukturalny i systemowy i w o wiele większym stopniu obejmuje poza ekonomiczne dziedziny, a zwłaszcza przeobrażenia osobowe i osobowościowe jak miało to miejsce w latach 1929-1933. Pozostaje to w związku z tym, że kryzys ten jawi się jako o wiele bardziej długotrwały niż jego poprzednik z lat 1929-1933. Lekki wzrost koniunktury w poszczególnych częściach globalnego świata przy takim typie kryzysu (choćby w Polsce) wcale nie świadczy o jego przezwyciężeniu, choć może tak się pozornie wydawać. Współczesne zarządzanie mające wyprowadzić świat z tego kryzysu jest, dlatego w efekcie ułomne i z reguły mało skuteczne. Nauki o zarządzaniu powinny to uwzględnić przy programowaniu swych zadań w nadchodzących dekadach XXI wieku.
Więcej…
|
|
|
|