Pamięci Altera, Zygelbojma i Edelmana
Marek Marian Drozdowski
Bardzo rzadko w dziejach TMH zajmowaliśmy się tematykę dziejów żydowskiego ruchu robotniczego w Polsce, w tym dziejów „Bundu” - Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego na Litwie, Polsce i Rosji. Niedawna śmierć wybitnego działacza tej organizacji prof. Marka Edelmana inspirowała podjęcie decyzji o zorganizowaniu spotkania w Komisji Biografistyki PTH i TMH na temat „Wkład „Bundu” do kultury politycznej w Polsce. Wybitny socjolog i lewicowy intelektualista prof. Aleksander Hertz - działacz Warszawskiego Klubu Demokratycznego, w swym studium „Żydzi w kulturze polskiej” (Warszawa 1987) podkreślał: „Bund nie powstał na terenie polskim. Ale od rewolucji bolszewickiej, gdy Polska stała się najważniejsza areną jego działalności, Bund szybko uległ spolszczeniu. Jego przywódcy byli mocno z Polską związani, świetnie mówili i pisali po polsku. Przecież wśród teoretyków Bundu był Libman Hersch, któremu nic, co polskie nie było obce.
Więcej…
|
Polskie dwudziestolecie „Humanizmu ekumenicznego”
Polskie wydanie „Humanizmu ekumenicznego” Adama Schaffa, które ukazało się drukiem w dwadzieścia lat od pierwszego wydania przez Wydawnictwo Otto Miller w Salzburgu (rzecz jasna, w języku niemieckim, rok później przetłumaczone na hiszpański, a w 1994 na włoski), jest bardzo ważnym wydarzeniem. Wprawdzie polskiego czytelnika, który interesował się twórczością tego jednego z najwybitniejszych polskich filozofów powojennych, a z całą pewnością najwybitniejszego marksisty, ale z racji nieznajomości języków dotychczasowych wydań, nie poznał tekstu „Humanizmu…” Autor niczym nie zaskoczy. Z jego odczytaniem problemu ludzkiej jednostki w marksizmie spotkał się już w „Marksizmie a jednostce ludzkie”j wydanej w 1965 roku przez PWN, z krytyką stalinowskiego komunizmu w „Ruchu komunistycznym na rozdrożu” wydanej po polsku w 1989 roku przez RN ZSP (niemieckie i francuskie wydania – 1982 r., hiszpańskie i chińskie – 1983 r.), a z przewidywanymi przez Autora skutkami rewolucji naukowo-technicznej w „Dokąd prowadzi droga?” (polskie wydanie 1988, Glob, Szczecin; niemieckie: 1985, w tym samym roku przekłady na hiszpański i włoski).
Więcej…
II RP, duma elit
Przemysław Prekiel
Piotr Zychowicz w majowym numerze „Uważam Rze Historia” nakreślił historię II RP jako państwa wzorowego, elitarnego, z którego my jako Polacy winniśmy być dumni. Mimo ewidentnych sukcesów w tych niełatwych czasach, które oczywiście były, grubą przesadą jest jednak idealizowanie II RP, z której powinniśmy brać jakikolwiek przykład. Sprawa ocen II RP nie jest jednoznaczna, nadal budzi wiele emocji. Oceny najczęściej zależą nadal od politycznego usytuowania autorów, a nie od zimnej interpretacji oczywistych faktów i wskaźników.
Więcej…
Współczesne znaczenie myśli Edwarda Abramowskiego
Andrzej Ziemski
Zasadnicze pytanie, jakie pojawia się podczas studiów nad dorobkiem Edwarda Abramowskiego dotyczy realizmu i utopijności koncepcji, które głosił, wobec złożoności świata współczesnego jemu na przełomie XIX i XX wieku i współczesnego nam o 100 lat później. Bez wątpienia ewolucja poglądów Abramowskiego wiązała się z jego doświadczeniami, szczególnie konfrontacją teorii z praktyką rozwiniętych państw zachodnioeuropejskich np. Szwajcarii czy Anglii, co miało miejsce na początku XX wieku. Nie wiadomo także, jak wyglądałaby ta ewolucja na tle takich wydarzeń epoki jak zakończenie I wojny światowej i uzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Edward Abramowski kilka miesięcy wcześniej zmarł. Pozostawił jednak po sobie ogromny dorobek myśli i idei.
Więcej…
Polska rewolucja francuska
Piotr Kuligowski
Zawłaszczenie historii i wykorzystywanie jej na potrzeby polityczne przez polską prawicę skutkuje bądź to przekłamywaniem, bądź spłycaniem wielu zagadnień z przeszłości. Nie chodzi tu nawet o wszechobecny kult klęski czy hucpy, związane z narodowymi rocznicami. Znacznie istotniejsza jest hegemonia dyskursywna, rzutująca na uproszczone postrzeganie poszczególnych zjawisk przez przeciętnego Kowalskiego. Trend ów silnie unaocznia się zwłaszcza w przypadku insurekcji kościuszkowskiej. Nauczając o tym wydarzeniu w szkołach czy opisując je w mediach, zwraca się uwagę przede wszystkim na efektowną fasadę. Jest zatem przysięga Tadeusza Kościuszki, bitwa pod Racławicami i klęska pod Maciejowicami; a wszystko to dzieje się w tle niespełnionego marzenia o konstytucji i walki z dybiącymi na wolność Polaków zaborcami. Przekaz ten jest typowy dla lubujących się w widowiskowych wydarzeniach pismaków i politykierów, nie oddaje jednak całej złożoności zdarzeń z 1794 r.
Więcej…
Neoliberalny kontekst wolności politycznej
Jerzy Oniszczuk
Ożywienie wolności i demokracji z końcem pierwszego dziesięciolecia
Początek 2011 r. od nowa postawił kwestię wolności, równości i demokracji. Ludność krajów arabskich ożywiła treść tych pojęć. A jeszcze pod koniec 2010 r. europejskie rozważania miały głównie charakter dogmatyczny, pochylały się nad tekstami filozoficznymi i prawnymi. Niekiedy tylko pojawiały się pytania bardziej społeczne: czy prawnicy rozumieją sens wolności?, albo, czy ktoś jeszcze pojmuje wolność? Pytania dosyć sensowne, ale ważna w nich wydawała się nie tyle wolność jako taka, ale kwestią było, czy najważniejszym polityczno-społecznym pytaniem pierwszej połowy XXI wieku nie będzie, jak być wolnym? Nie wykluczano powstawania poważnych prac teoretycznych np. pod tytułem: Czy biurokrata może być wolnym człowiekiem?, albo czy urzędnik jest nikczemniejszy od żandarma itd. Nawet kryzys 2007 r. nie zrobił z podatników obywateli. Na początku 2011 r. wrażenie było takie, że Arabowie postawili problem uwolnienia człowieka od opresji egoistycznej władzy, a myślenie obywatelskie i demokratyczne spełniało tu podstawową rolę. Zażądali nowego prawa.
Więcej…
Rady Giedroycia dla potomnych
Krzysztof Wasilewski
Niedawna dziesiąta rocznica śmierci Jerzego Giedroycia spotkała się z raczej słabym odzewem ze strony rodzimych autorytetów. Nawet te środowiska dziennikarskie i polityczne, które uznają się za uczniów redaktora naczelnego paryskiej „Kultury”, bardzo nieśmiało i zdawkowo skorzystały z okazji, aby przypomnieć społeczeństwu o wielkiej spuściźnie wybitnego emigranta. Czyżby polska demokracja, osadzona w strukturach europejskich, całkowicie już wyczerpała potencjał myśli Giedroycia? A może po prostu boimy się odkryć, iż nawet po tylu latach nadal nie potrafimy korzystać z jego nauk.
Więcej…
|
|
|
|
|