Trudna sztuka rozmawiania
Stach Głąbiński
Klub Jagielloński opublikowaną w dniu 5 września 2020 roku notatkę „Spięcie” rozpoczął jakże niestety słusznym zdaniem: „Niełatwo przychodzi nam w Polsce rozmawianie”. W dalszej treści tej uwagi widoczny jest zamiar zaradzenia temu brakowi, co budzi nadzieję, że może wreszcie coś zacznie się robić w tej zabagnionej kwestii. I tu mam wątpliwość, którą muszę się podzielić. Otóż o ile o KL mało wiem, gdyż zetknąłem się z jego publicystyką dopiero niedawno, to spośród wymienionych jako współdziałające czasopisma, Krytyka Polityczna (KP) i Kultura Liberalna (KL) znane mi są jako niezdolne do „rozmawiania”, a nawet jako programowo przeciwne jakimkolwiek sposobom komunikacji prowadzącym do tego, co określam jako dialog społeczny, zaś o pozostałych po prostu nie wiem nic.
Więcej…
Nasze polskie tematy
Felieton – Moja Polska Jan Herman
Neo-dżuma
Cudze chwalicie, swego nie znacie. A przecież polskie życie medialne (życie oglądaczy, słuchaczy i czytelników-przeglądaczy) jakże jest ciekawe! Zajmę się kilkoma z setki dyżurnych polskich tematów.Polska publiczność, chcąc-nie-chcąc, od samego początku jest uczestnikiem globalnych manewrów medialnych w tej sprawie, a jednocześnie ich naszej echo-wtórnej, ojczyźnianej wersji. Okoliczności pojawienia się tzw. korona-wirusa budzą wątpliwości, graniczące z prawie pewnością, że chodzi o odsłonę wojny globalnej (polsko-chińskiej), która jest na rękę około setce lokalnych reżimów politycznych, bo mogą sobie przećwiczyć granice własnej władzy, sił sprawczych. Żaden matematyczny model „toksycznej eksplozji” nie wyjaśnia tego, co się dzieje z tą akurat „epidemią”, a na miano „pandemii” zasłużyła ona wyłącznie w wyniku kalkulacji politycznych.
Więcej…
Jak pognębiono prowincję
Felieton – Refleksje z prowincji Ryszard Sławiński
Po zgłoszeniu do wyborczej rywalizacji Rafała Trzaskowskiego zacząłem uważnie słuchać jego wystąpień. Nie dlatego, że jestem bezkrytycznym zwolennikiem KO-dowskiej narracji ale z nadzieją, że może usłyszę racjonalny argument sprzeciwiający się absurdom, półprawdom a nawet ordynarnym kłamstwom kandydata Andrzeja Dudy. Gdy usłyszałem podczas jednego ze spotkań, że kandydat KO będzie robił wszystko aby wyrównywać dysproporcje i różnice także między regionami ucieszyłem się. Niestety w dalszej kampanii nie usłyszałem czego bądź kogo to wyrównywanie mogłoby dotyczyć.
Więcej…
Wybory 2020 pod znakiem kozła ofiarnego
Zdzisław Bombera Felieton – Ekonomia i życie
Kozioł ofiarny to postać legendarna i historyczna. Władysław Kopaliński tak o niej pisze „kozioł ofiarny człowiek, na którego niesłusznie zrzuca się całą odpowiedzialność za coś” (Słownik mitów i tradycji kultury. Dom Wydawniczy Bellona Warszawa 2006). W strategii zniesławiania kozioł ofiarny pełni główną rolę jako osnowa działań politycznych, ataków personalnych. To ugruntowana funkcja w misji PIS-u. Zadanie to podejmą bez skrupułów główni aktorzy sceny akcji politycznej. Następnie włączają się „powielacze”, o przykłady nie trudno. A. Duda, prezydent i kandydat na prezydenta oskarżał Donalda Tuska, byłego premiera RP o zdradę, fałszerstwa, niegospodarność. Miał być powodem podarowania 50 mld złotych złodziejom.
Więcej…
Wyobraźnia
Jan Stępień Felieton – Okiem pisarza
Artysta bez wyobraźni? Czy jest to możliwe? Nie, artysta pozbawiony wyobraźni nie istnieje. Człowiek pozbawiony wyobraźni żyje ubogo. Polityk bez wyobraźni? Gdy ją miał, to nie byłoby bezrobotnych i biednych. Nie byłoby korupcji. Ten, kto jest obdarzony wyobraźnią stawia siebie w sytuacji innych ludzi. Człowiek obdarzony wyobraźnią wie, że jego decyzje mogą szkodzić, albo pomagać innym. Osobę obdarzoną wyobraźnią porównałbym do dobrego szachisty, który przewiduje ruchy swojego przeciwnika i nie daje się zaskoczyć. Obdarzeni wyobraźnią wizjonerzy przewidują z reguły jedynie oczekiwane przez siebie rezultaty.
Więcej…
Zaczipowani?
Cezary Żurawski Felieton – Świat przeciwieństw
Nie tak dawno miałem przyjemność uczestniczyć w rozmowie, może nawet dyskusji, na temat rozwoju informatyzacji w Polsce, w najbliższej przyszłości. Pojawiły się tematy dotyczące futurologii, możliwości technologicznych i sposobów wykorzystywania ich w przyszłości przez aparat państwowy. Ktoś wrzucił temat osobistych „chipów” ułatwiających identyfikację i dostęp do danych, które nas opisują w wielu wymiarach. Domniemaną zaletą takiego wszczepianego chipa miałby być natychmiastowy dostęp do naszych danych zwiększających nasze bezpieczeństwo. Na tak przedstawiony pogląd gwałtownie zareagowała moja znajoma, prawnik z wykształcenia. Wyliczyła, ile w takim rozwiązaniu znajduje się możliwości naruszenia prawa, ograniczenia naszych konstytucyjnych wolności w tym prawa do prywatności. W bardzo zdecydowany sposób stwierdziła, że nie da sobie niczego wszczepiać i non possumus, i no pasaran. O naiwna koleżanko, to nie jest futurologia, ani coś, na co masz wpływ. To już się dzieje!
Więcej…
O nowe rozdanie
Jan Herman Felieton - Moja Polska
„Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej” – to jedno z haseł wpisywanych przeciętnemu człowiekowi w łepetynę w latach mojego szczenięctwa, w latach roześmianych. Na mnie podziałało. Bardzo chciałem przez następne dziesięciolecia, aby się to ziściło, nie dopatrując się w nim niuansów przepoczwarzających te słowa we własne przeciwieństwo. Aby Polska rosła w siłę – nasze kierownictwo jednak zaczęło rozumieć w ten sposób, że powinniśmy się zbroić nawet kosztem dochodów szarego człowieka i jego poziomu życia, a najlepiej wmontować się w jakiś wszechpotężny, globalny sojusz, wykładając z budżetu wielomiliardowe frycowe w zielonej walucie, wpędzające gospodarkę w chroniczne zadłużenie na skraju zapaści i uzależnienia.
Więcej…
Rodzina, ach rodzina…
Ryszard Sławiński Felieton – Refleksje z prowincji
Prezydent RP w świetle reflektorów i kamer podpisał skonstruowaną na potrzeby kampanii wyborczej „Kartę Rodziny”. Nie mam potrzeby przypominania co tam zapisano bo niemal każdego dnia słyszę o tradycyjnym modelu polskiej rodziny, o tym, że rodzina to związek kobiety i mężczyzny (powinno być, że dla prokreacji niezbędni są kobieta i mężczyzna) i że należy się jej pełna ochrona. Zgoda! Tymczasem w Polsce roku 2020 ponad 33 proc. dzieci rodzi się w związkach kobiety i mężczyzny ale związki te są nieformalne czyli partnerskie a więc… grzeszne.
Więcej…
|
|