A z tym socjalizmem to było tak…
Felieton - Moja Polska Jan Herman
Na wszelki wypadek, na użytek nieświadomych ofiar narastającego polskiego maccartyzmu[1], stojących z boku i myślących za hunwejbi-mediastami, że każdy myślący niezależnie i oddolnie to „komunista” – wyjaśniam: „komuniści” to ludzie projektu animowanego przez „nadludzi”, którzy lepiej od Ludu wiedzą, czego mu trzeba, w związku z tym nie pochwalają różnorodności, swobody myślenia i działania, a dla wdrożenia swoich projektów gotowi są mordować swoich podopiecznych. Słowo „komunizm” wziąłem w cudzysłów, bo żaden z żyjących współcześnie nie ogłasza, że pod naporem samorządnej i kooperatywnej zaradności Państwo (urzędy, służby, organy, legislatura i ich prerogatywy-regalia-immunitety) musi zdechnąć - a przecież tak głosi doktryna: woleli oni i wolą nadal „umacniać socjalistyczne państwo", zaprowadzać dyktaturę proletariatu, organizować „społeczny gniew w walce klas”, uruchamiać „pas transmisyjny” – byle tylko „ich diabeł okazał się starszy”.
Więcej…
Demokracja puszysta
Jan Herman Felieton - Moja Polska
Słowo „demokracja”, które w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza „ludowładztwo” (najwyższą instancyjność szaraków) ew. „gminowładztwo” (prymat „gminu” nad „elitami”) – cieszy się dziś wielką popularnością w najgorętszych politycznych sporach. Tak zwany poliszynel wyobraża sobie demokrację jako:
- Silniejszą pozycję decyzyjną i opiniotwórczą większości i reprezentacji tej większości; - Precyzyjne odwzorowanie struktur w ciałach reprezentujących i przedstawicielskich; - Bezwzględne prawo każdego do wypowiedzi i do uczestnictwa w sprawach publicznych; - Podmiotową równość każdego w procedurach mimo zróżnicowania indywidualnego;
Więcej…
Samorządy a samorządność
Felieton - Prawo a życie Mirosław Nizielski
Wybieramy w tym roku przedstawicieli do samorządów terytorialnych. Zamiennie mówi się o wyborach samorządowych. Tymczasem te pojęcia w polskiej praktyce oznaczają co innego. Samorządność i samorząd to pojęcia ściśle związane z rozumieniem demokracji. Demokracja to system rządów i form sprawowania władzy, w którym wola większości obywateli stanowi prawo i władzę, nie ograniczając przy tym praw mniejszości. W Polsce obowiązuje demokracja przedstawicielska, w której prawo określają wybrani w wolnych wyborach przedstawiciele obywateli, nadużywając często tego prawa w imię ideałów własnej formacji, uznając ludzi wyznających inne ideały za „niższy sort” któremu można narzucać dowolne rozwiązania prawne. Głębokiej rewizji wymaga pogląd, że mają oni prawo do stanowienia o losie społeczeństwa w imię przyjętych przez nich „prawd”. Tymczasem „prawda” jest dziełem całej zbiorowości, która ma prawo do należnej jej władzy.
Więcej…
Polskie Marzenie
Andrzej Ziemski Felieton – My Socjaliści
Z dużym zainteresowaniem przeglądam przez kilka ostatnich lat doniesienia i analizy dotyczące Chin. Niespotykana w historii naszej cywilizacji dynamika rozwoju Państwa Środka po roku 1979 skłania do zadania wielu ważnych pytań, szczególnie tych, które dotyczą sfery motywacji społecznych Chińczyków, a które doprowadziły do uporządkowania swego życia po latach trudnych eksperymentów, zdynamizowania rozwoju kraju, zbudowania nowych perspektyw. Ostatni przywódca Chin, prezydent Xi Jinping, nazwał ten stan świadomości Chińskim Marzeniem.
Więcej…
Aktualność wskazań zawartych w Programie Radomskim PPS
Maria Szyszkowska Felieton – Polityka bez masek
Świat w którym obecnie żyjemy nadaje się do zaakceptowania jedynie przez osoby kierujące się żądzą zysku i brakiem wrażliwości na sytuację milionów głodujących i prowadzących niemal niewolniczy tryb życia na innych kontynentach. Zaakceptować funkcjonujące w kulturze euroamerykańskiej rozwiązania gospodarcze, społeczne, edukacyjne, polityczne mogą jedynie ci, którzy z perspektywy własnego bogactwa czy zamożności oceniają to, co dzieje się wokół. Należy podkreślić, że poglądy nie są – a w każdym razie nie powinny być – rezultatem własnej sytuacji człowieka wypowiadającego je. Zilustruję tę myśl powołując się na przykład hipisów, którzy często pochodzili z bardzo zamożnych domów. A wybierali wartości sprzeczne z wygodnym zżyciem i funkcjonującymi opiniami. Podobnie wielu rewolucjonistów wywodziło się ze sfery szlacheckiej, co wskazuje na to, że człowiek jest zdolny do formułowania światopoglądu w sposób niezdeterminowany okolicznościami własnego życia.
Więcej…
Łże-Utopia. A sprawy dzieją się po amerykańsku
Felieton – Moja Polska Jan Herman
Tylko nieliczni zaprzeczą, że trwa aktywna (a nie jakaś tam „zimna”) wojna między dwiema globalnymi drużynami, z których jedna (w skrócie: amerykańska) kieruje się autorytaryzmem wobec „narodów maluczkich”, stawia na koncept „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” (dziś: wszystkie dobra świata służą Ameryce), posługuje się wszelkimi dobrodziejstwami postępu technicznego w dziedzinie militarno-inwigilacyjno-kosmicznej – a druga (w skrócie” chińska) stawia na harmonię różnorodności (wiele kultur i ustrojów, jeden cel: dostatek), współpracę wszystkich w stylu znanym niegdyś jako „współzawodnictwo pracy”, niespotykane w Historii wielkie projekty państwowe (ćwiczone niegdyś przez ZSRR czy USA, ostatnio zaś przez same Chiny).
Więcej…
Czy nie zdążamy do stworzenia społeczeństwa postfeudalnego?
Felieton - Jak żyć? Jerzy Kołomyjec
Jak sięgnę pamięcią wstecz, rozpoczynający się rok szkolny był okazją do radości, tak w dzieciństwie, jak i w życiu dorosłym. Byłem i jestem przekonany, że „Przyszłość Narodu”, a więc dzieci i młodzież, będą kontynuować przyswajanie wiedzy niezbędnej dla rozwoju społeczeństwa, a nauczyciele, spotykając się ze zrozumieniem swojej misji i szacunkiem otoczenia, będą tę misję realizować. Ostatnio coś mi się w „tej wizji” zepsuło. Wdrażana reforma szkolnictwa budzi poważny niepokój tę radość przysłaniający. Kolejne zmiany strukturalno-programowe nie poprzedzone naukową analizą, wdrażane wbrew logice, a tylko odwołujące się do tego co było dawniej, jak widać, wywołały chaos, zasiały niepokój, podniosły znacznie koszty oświaty i skłóciły środowisko. Fakt, że wielu z nas pamięta poprzednią reformę, tylko sytuację pogarsza. No cóż, władzy wszystko wolno.
Więcej…
Człowiek – socjalista
Maria Szyszkowska Felieton – Polityka bez masek
Wrześniowa konferencja zorganizowana przez Komisję Historyczną PPS, jak również książka „Wielcy socjaliści”, wydana pod redakcją Andrzeja Ziemskiego, uwyraźnia zespolenie działań wielkich socjalistów polskich z troską o to, by doprowadzić do odrodzenia niepodległej Polski. Innymi słowy socjaliści przyczynili się do odrodzenia Polski po przeszło 100 latach rozbiorów. Wymienię tu jako przykład Józefa Piłsudskiego, czy Ignacego Daszyńskiego. A więc działalność socjalistów wyprzedziła odrodzenie Polski i o tym należy pamiętać i właściwie to honorować w dniu 11 listopada każdego roku. Sprawiedliwość powinna doprowadzić do tego, że wreszcie w naszych mediach znajdzie się miejsce dla wystąpień aktualnie żyjących socjalistów. Idea ta bowiem jest szlachetna i koncentruje uwagę na trosce o ludzi biednych i nie dających sobie rady z trudnościami życia. Problem ten spotęgował się w sposób trudny wcześniej do przewidzenia po wprowadzeniu w Polsce neoliberalizmu gospodarczego. W tej sytuacji niezmiernie cenny byłby udział socjalistów w życiu publicznym.
Więcej…
|
|